Dwóch mężczyzn okradło kobietę na terenie dworca PKS w Piotrkowie. Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Ukradł samochód na oczach właścicielki, długo jednak łupem się nacieszył bowiem w trakcie pościgu został zatrzymany przez tomaszowskich policjantów.
Policjanci zatrzymali nieuczciwych pracowników firmy mieszczącej się przy ulicy Sulejowskiej w Piotrkowie. Mężczyźni wywieźli w pudłach towar należący do przedsiębiorstwa, w którym byli zatrudnieni.
Dziś w nocy dwaj pijani piotrkowianie wybili szyby sklepowe przy ul. Garbarskiej i Leonarda. Worek ze skradzionym łupem schowali na dachu komórki.
Skradzionym samochodem, na kompletnej bani i bez uprawnień do kierowania pojazdami - tak przemierzał drogi gminy Rozprza 25- letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego. Na szczęście zanim doprowadził do tragedii został namierzony przez policjantów.
Wykorzystując nieuwagę pracownika okradli stację paliw. Do zdarzenia doszło w nocy na stacji gazowej w gminie Wola Krzysztoporska. Dwaj młodzi złodzieje długo łupem jednak się nie nacieszyli.
Zamiast dostarczyć towar na Słowację, handlował nim na własną rękę. Mowa o kierowcy, który uprowadził tira wraz z załadunkiem i za pieniądze zdobyte ze sprzedaży kradzionego towaru popijał alkohol w okolicznych barach. Trwało to przez 10 dni. Gdyby nie tomaszowscy policjanci, którzy zatrzymali zaradnego kierowcę, trwałoby to pewnie jeszcze dłużej.
Brzmi to nieprawdopodobnie, ale siedmiolatek wraz ze swoim dwa lata starszym bratem, ukradli ze sklepu telefon komórkowy.
Przez kilka miesięcy wynosił z firmy w której pracował m.in.: pampersy, alkohol oraz słodycze. W sumie prawie sto różnych produktów. 57-latek z Tomaszowa wpadł jednak na gorącym uczynku. Za swoją specyficznie pojętą "przedsiębiorczość" zapłaci teraz wysoką cenę. Już stracił pracę, grozi mu także 5 lat za kratkami.
Kradzież zgubiła go podwójnie. 42-letni mężczyzna ukradł z szatni sportowej rower i telefon komórkowy. Swoją zdobyczą nie nacieszył się jednak zbyt długo, bowiem szybko wpadł w ręce policji. Jak się okazało był poszukiwany listem gończym.