Ulica Piastowska w Piotrkowie: Na polecenie administratorki kamienicy na podwórku lądują rzeczy kobiety, która od dawna nie pokazuje się w mieszkaniu. Ulica Stefana Żeromskiego: Właścicielka każe pozdejmować okna i drzwi w większości pomieszczeń, chociaż w niektórych są lokatorzy; tacy, którzy nie płacą czynszu. Aleja 3 Maja: Sławomir Pawlik pogodził się z nakazem eksmisji.
Kamienica pod numerem 6 przy ulicy Polskiej Organizacji Wojskowej wygląda dziś pięknie. Niepiękne jest to, co się w niej stało. Współwłaściciel kamienicy i administrator w jednej osobie wszedł do mieszkania pod nieobecność lokatora. Wyrzucił jego rzeczy do piwnicy, a starą sukę Dianę przywiązał do trzepaka na podwórku. Dziś niepełnosprawny mężczyzna tuła się między służbową pakamerą na jedenastym piętrze wieżowca i klitką Tadeusza Siwego z sąsiedniej kamienicy.
Kuszenie wysokimi nagrodami pieniężnymi (12, 10 i 8 tys. złotych) dla właścicieli nieruchomości nie przyniosło dotychczas zadowalających efektów. Co prawda rusztowań przy kamienicach w centrum miasta przybywa, ale do odmiany wizerunku starego Piotrkowa, służącego za naturalną scenografię dla filmowców, droga daleka. Miasto szuka więc nowych sposobów, by skłonić właścicieli i zarządców kamienic do odnawiania elewacji budynków, zwłaszcza tych w rejonie Starówki i Podzamcza, wzdłuż których przebiegać będzie Trakt Wielu Kultur.
Jedna z najokazalszych i najmłodszych zarazem kamienic przy alei 3 Maja. Budowano ją z myślą o siedzibie gubernialnej Izby Skarbowej. Jak się jednak okazało, urzędnicy nie cieszyli się zbyt długo nowym nabytkiem. Niewiele również brakowało, by kompletnie strawił ją ogień...