Rok 2009 w gminie Sulejów obfitował w wiele wydarzeń zarówno sportowych, kulturalnych, jak i turystycznych. Ukoronowaniem sukcesów osiągniętych w tych dziedzinach było wczorajsze uroczyste podsumowanie z udziałem działaczy sportowych i kulturalnych, trenerów i zawodników.
Bilet na mecz w zamian za odśnieżanie boiska. Na taki pomysł wpadli działacze PGE GKS Bełchatów.
Jeśli jesteś członkiem Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowe i posiadasz zadłużenie z tytułu niepłaconego czynszu, jest szansa na zmniejszenie zaległości.
Poznaliśmy trzeciego z rywali PGE GKS Bełchatów podczas cypryjskiego turnieju. W swoim pierwszym pojedynku "Brunatni" zmierzą się 10 lutego z serbskim FK RAD Belgrad, z którym skutecznie rywalizowali w trakcie zeszłorocznego obozu w Austrii (2:1 po bramkach Mariusza Ujka i Kuby Tosika).
Ponad 12 milionów złotych zapisano w budżecie powiatu bełchatowskiego na tegoroczne inwestycje.
- Nie mogę powiedzieć nawet jednego słowa krytyki pod adresem poprzedniego zarządu, mam jednak inne wyobrażenie na temat tego, jak ta spółdzielnia powinna wyglądać - mówił w programie O TYM SIĘ MÓWI Stanisław Boczek, nowy prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. Juliusza Słowackiego w Piotrkowie. Będą zatem zmiany.
Bez Beaty Kowalczyk (na zdj.) i Joanny Wagi przystąpi do półfinałowego meczu Pucharu Polski zespół Piotrcovii. Do odrobienia ma cztery bramki z pierwszego spotkania z lubińskim Zagłębiem.
Okazuje się, że główną przyczyną niespokojnych snów prezesa Andrzeja Pola nie jest powstanie nowej spółki wodnej, lecz ewentualne awarie mocno nadszarpniętej zębem czasu sieci grzewczej. Prezes obawia się, że może powtórzyć się sytuacja z zeszłego roku, kiedy to z powodu awarii ciepła pozbawiona była znaczna część mieszkańców Piotrkowa.
Przyszłość jednego z czterech największych sponsorów brązowych medalistek poprzedniego sezonu stanęła pod znakiem zapytania. Co to oznacza dla kibiców i piłkarek Piotrcovii? I kiedy poznamy ostateczne odpowiedzi?
Remis, tylko remis zanotowały piłkarki Piotrcovii w meczu z mistrzem Polski i liderem ekstraklasy. Tylko, bo jeszcze kilka minut przed końcem prowadziły trzema, dwiema, a na minutę jedną bramką.