Dziś w Piotrkowie rozpoczyna się XI Międzynarodowy Festiwal Sztuki "Interakcje".
Ceremonia otwarcia odbędzie się o godz. 18.00 w Ośrodku Działań Artystycznych przy ulicy Dąbrowskiego 5. XI edycja poświęcona zostanie szerokiej prezentacji sztuki performance trzech Ameryk: Północnej, Środkowej i Południowej. Festiwal potrwa do 15 maja.
Kilkudziesięciu mieszkańców Gorzkowic przyszło wczoraj na spotkanie w sprawie nieznośnych zapachów dochodzących z miejscowej chlewni.
Wójt gminy Alojzy Włodarczyk zaprosił na spotkanie także osoby związane z ochroną środowiska. Instytucje te ograniczyły się jednak tylko do wysłania pism.
Były poseł ziemi piotrkowskiej Stanisław Łyżwiński pozostanie w areszcie co najmniej do 23 sierpnia. Taką decyzję podjął piotrkowski sąd, który odrzucił wniosek obrońcy o zwolnienie Łyżwińskiego z aresztu.
Już nie kilka drobnych postępowań dotyczących domniemanych kradzieży drewna z lasu czy innych nieprawidłowości w obrocie nim, ale jedno duże, wspólne dochodzenie. Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie połączyła badane wcześniej osobno wątki zgłoszone przez pracowników Nadleśnictwa Piotrków i włączyła je do śledztwa, dotyczącego nieprawidłowości przy organizacji przez kierownictwo NP przetargu na warte parę milionów usługi leśne.
Wyłysiałe drzewa straszą mieszkańców ulicy Wysokiej. Ci, przerażeni zakresem "zabiegów pielęgnacyjnych", przeprowadzonych na przyblokowej zieleni, poskarżyli się na administrację do wydziału ochrony środowiska. Sprawa, ewidentna dla zajmujących się ochroną środowiska urzędników, jest w toku. Jeżeli drzewa nie przeżyją drastycznej przycinki, administrator bloków może zapłacić kary sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych...
Paweł Wróbel z Piotrkowa i jego rodzina byli w szoku, gdy pewnego dnia pojechali na własną łąkę i odkryli, że 52 olchy zostały wycięte. Po zgłoszeniu sprawy policji, szybko wyszło na jaw, że za wycinkę odpowiedzialny jest zakład gazowniczy, który porządkował teren wzdłuż gazociągu wysokiego ciśnienia.
Piotr Ozga, piotrkowski nadleśniczy, został odwołany z funkcji. To kolejna osoba z nadleśnictwa, która straciła posadę w wyniku afery, którą ujawniła "Polska Dziennik Łódzki". Wcześniej odwołano z funkcji inżyniera nadzoru, leśniczych leśnictw: Proszenie, Biała i Lubień, a jeszcze wcześniej "poleciał" zastępca Ozgi, Robert Kalicki.
Poruszenie wywołał w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie kolejny odcinek seksafery, w której proces wznowiono po przerwie związanej ze złym stanem zdrowia jednego z głównych oskarżonych, Stanisława Łyżwińskiego. Na salę rozpraw nie mógł wejść o własnych siłach i został przywieziony na wózku inwalidzkim. Wniosek o odroczenie rozprawy został odrzucony.
Coraz szersze kręgi zatacza afera w Nadleśnictwie Piotrków, którą opinii publicznej jako pierwsza przybliża "Polska Dziennik Łódzki" oraz tygodnik "7 Dni". Czterech funkcyjnych pracowników Nadleśnictwa Piotrków już straciło posady. Są też cztery postępowania prokuratorskie i wszczęte dochodzenia dotyczące obrotu drewnem i ustawienia przetargu na wycinkę drzew.
Coraz szersze kręgi zatacza afera, która wybuchła w Nadleśnictwie Piotrków. Po odwołaniu w ubiegły piątek zastępcy nadleśniczego Roberta Kalickiego, posadę stracili kolejni funkcyjni pracownicy piotrkowskiego nadleśnictwa.Są to: inżynier nadzoru, leśniczy Leśnictwa Proszenie oraz leśniczy Leśnictwa Biała i Lubień.