Zelów: 18-latek zginął w tragicznym wypadku

Czwartek, 03 lutego 201175
Policjanci z Zelowa wyjaśniają okoliczności drogowego dramatu, w którym śmierć na miejscu poniósł 18-letni mieszkaniec gminy Zelów.
Zelów: 18-latek zginął w tragicznym wypadku

- Do tragicznego w skutkach wypadku doszło dzisiaj rano przed godziną 8.00 na ulicy Kilińskiego w Zelowie. 18-letni kierowca samochodu rover 620 na prostym odcinku jezdni stracił panowanie nad pojazdem, który zjechał z drogi i prawym bokiem uderzył w betonowy słup energetyczny. Na miejscu zginął pasażer samochodu, a jego kierujący autem rówieśnik z obrażeniami głowy, klatki piersiowej, przedramienia, łokcia i uda został umieszczony na oddziale ratunkowym bełchatowskiego szpitala - poinformował podkom. Sławomir Szymański, oficer prasowy KPP w Bełchatowie.

Policjanci zabezpieczyli na miejscu zdarzenia ślady kryminalistyczne, które posłużą do ustalenia przyczyn zdarzenia oraz winnego tragedii.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (75)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

klet ~klet (Gość)04.02.2011 17:46

"Znajoma" napisał(a):
Obojętność to paraliż duszy, to przedwczesna śmierć.


Nie mieszajmy w to Kościoła proszę. Dość mam tej całej sekty.
Chłopak nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni i tyle. Prawo jazdy miał krótko wnioskuję po wieku. Brak doświadczenia w jeździe zimą. Do tego aura go zmyliła i wypadek gotowy. może się zdarzyć każdemu ot cała prawda.
Jednak kierowca z większym doświadczeniem z przejechaniem kilkunastu zim będzie wiedział co może go spotkać, a ten młody facet tego nie wiedział po prostu.
Po co tutaj mieszasz Kościół.
PS: Ja nie jestem mądry jestem idiotą :D

00


[*] ~[*] (Gość)04.02.2011 17:45

Co wy piszecie. ! Jak nie wiecie jak było to po co się wypowiadacie. ?! Też jestem ze Zelowa i wiem jak to było..
Nawet chyba sobie sprawy nie zdajecie co jego rodzice czują jak i rodzice kierowcy. :(
Nigdy o Tobie nie zapomnimy. [*] ;((( .

00


Force ~Force (Gość)04.02.2011 17:16

Ludzie pomyślcie zanim coś napiszecie... Teraz możesz pisać, że używał nogi zamiast mózgu, ale jak byś ty był na miejscu kierowcy, a znam kierowce z RL i pasażera To byś inaczej pisał/mówił. Tych dwoje co jechali to dobrzy kumple... Wydaje się wam, że jeden chciał zabić drugiego ? Pomyślcie co kierowca teraz czuje... Na pewno źle się czyje z faktem, że zabił kumpla. Postaw się w jego sytuacji jak przechodzi obok jego rodziców. Jechałem nie raz z (Kierowca) tego samochodu i on nie był z tych co tylko GAZ! GAZ! GAZ! Tak miało być i nic tego nie zmieni.. To wasze zbędne gadanie co i jak gdzie i po co nic nie zmieni ! Tylko dobijacie kierowce... Nie znacie całej sprawy to po co gadasz...
Masz Prawko ? Jak masz to na pewno nie raz się zrobiłeś jakiś błąd tylko nie był tak poważny jak tutaj. Każdy jest tylko człowiekiem i popełnia błędy. Mieli pecha i współczuje
kumplowi co prowadził i rodzinie zmarłemu...
NIC NIE ZMIENI WASZE PISANIE TYLKO dobijecie kierowce tak i tak już ma psychikę na skraju. I mam nadzieje, że on nie zrobi sobie nic. [*]

00


Znajoma ~Znajoma (Gość)04.02.2011 16:39

Wszystkim wam się wydaje, że jesteście najmądrzejsi! Ale nie wam oceniać ludzi. A tym, którzy szukają winnych radzę niech się lepiej zastanowią co piszą, bo łatwo się mówi a jeszcze łatwiej pisze!!!Wasza obojętność to tragedia, bo tak naprawdę Obojętność to paraliż duszy, to przedwczesna śmierć.

00


lukasz1257 ~lukasz1257 (Gość)04.02.2011 16:38

Aman ty za to mózgu używasz pisząc na kogoś takie banialuki.Tobie chyba płacą za pisanie tych głupot bo uważasz się za najmądrzejszego na świecie, czekaj jak tylko Ciebie spotka taka krzywda, albo kogoś z Twojej rodziny zobaczymy czy będziesz pisał to i owo.

00


Aman Amanranga04.02.2011 15:45

"P51" napisał(a):
Biedaczysko - nie chciał śmierci kolegi..A czego chciał...?
A pomyślał o koledze obok jak wciskał gaz do dechy...?

Nie używał wtedy mózgu tylko nogi.

00


martyna ~martyna (Gość)04.02.2011 15:36

wiecie co, ja akurat mieszkam w zelowie i wiem co sie stalo. wy tu takie glupoty piszecie!!!!!!
to nie jest po 1. wina kierowcy.
co prawda, on od zawsze lubil ostro posmigac. ale nie jego wina, ze teraz na ulicy byla szklanka!
stracil panowanie nad kierownica i..
to byli moi bliscy przyjaciele wiec nie wiecie co teraz niektorzy ludzie czuja i piszecie te bzdury.
;((
:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

00


... ~... (Gość)04.02.2011 14:49

Zastanówcie się ludzie troche... Takie durnoty pisać... Co myślicie to jest wasza sprawa... ale zachowajcie to dla siebie... Za jakiś czas moze to czytać rodzina jednego jak i drugiego chłopaka... Co oni bedą czuć... Pomyślcie o innych...

00


TAKI TAM ~TAKI TAM (Gość)04.02.2011 12:21

Mógł jechać wolniej a nie ponad setką .Jak by jechał 60 to tak auto by nie wyglądało taka jest ptawda za bezmyślność trzeba odpokutować sam sobie zgotował taki los.Szkoda teraz tylko rodziców tych chłopaków.

00


P51 ~P51 (Gość)04.02.2011 11:35

"[* napisał(a):
"]Niektórzy z was niech się zastanowią co piszą!!! Myślicie ze ten chłopak chciał smierci kolegi?! On przecież tego nie chciał. pomyślcie lepie jako on sie teraz z tym czuje zamiast wypisywać co niektórzy takie głupoty! Do końca życia będzie go prześladowało to wydarzenie


Wszyscy niech się zastanowią...
Wszyscy niech zaczną używać mózgów.
Biedaczysko - nie chciał śmierci kolegi..A czego chciał...?
A pomyślał o koledze obok jak wciskał gaz do dechy...?
Na pewno nie pomyślał!
Gadanie,że teraz będzie "prześladować go to wydarzenie" jest też dobre - myśleć i martwić się trzeba PRZED , a nie PO...
PO to już się ma karę od opatrzności za brak myślenia,by nie powiedzieć za "mądrość inaczej"...

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat