Zderzenie emzetek przed sądem

Strefa FM Poniedziałek, 23 maja 201656
Dwie piotrkowskie emzetki w najbliższym czasie nie wyjadą na ulicę. W poniedziałek około godziny 14 doszło do zderzenia dwóch autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego.
fot. mjfot. mj

Do zdarzenia doszło na ul. Słowackiego w Piotrkowie w okolicach sądu. Pojazdy zderzył się najprawdopodobniej w zatoce przystankowej.


Zainteresował temat?

9

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (56)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

obserwator ~obserwator (Gość)25.05.2016 05:59

Były pracownik chojrak jak ta lala najprawdopodobniej nigdy nie pracowałeś w mzk tylko jesteś kierowcą busa bo jak wiesz wszystkie autobusy przechodzą kontrole inspekcji transportu drogowego która jest niezależna od mzk a tabor jest systematycznie wymieniany jak byś nie zauważył a może trzeba przejżeć jakie busy mają zawieszenia i czy jeżdżą według swoich rozkładów czy jak im się podoba a o smrodzie w nich nie wspomnę i kierowcach którzy przekraczają codziennie czas pracy w mzk czegoś takiego nie ma pozdrawiam

05


Kotlet ~Kotlet (Gość)23.05.2016 15:24

Tak to jest jak hamulce odmawiają posłuszeństwa w 20 letnim klamocie. Cała flota do wymiany. Nie obraziłbym się gdyby jeździły ładne Solarisy.

252


Były Pracownik ~Były Pracownik (Gość)24.05.2016 22:31

Łatwo oceniać kierowcę i jego możliwości. Jako byly pracownik wiem ze nikt z Państwa tutaj ani generalnie z pasażerów nie ma pojecia jakimi pojazdami sie poruszacie. MZKi sa w oplakanym stanie, opony w jeszcze gorszym, zawieszenie to w większości przypadków kpina
Kierowcy nawet nie maja prawa sie zorientować się ze cos nie gra do póki nie jest za późno. Przy swoim doswiadczeniu wiem ze wieloletni kierowca mzki nie wjechalby ot tak sobie w tyl innego samochodu, w tym przypadku kolejnej mzki. A ze znam te samochody to założę sie ze siadlo albo przednie zawieszenie albo najpewniej hamulce! Szczegolnie jesli, jak ktos wcześniej pisal, kierowca kontaktował sie z dyspozytorem odnośnie problemow z samochodem. Nie trudno oceniac kierowców ale jak popracujcie pare tygodni w warsztacie mzk i obejrzycie stan techniczny autobusow to gwarantuje ze po Piotrkowie bedziecie chodzic piechotą.
Po prawdzie co mial kierowca zrobic? Cos padlo, nie zadziałały pewnie hamulce to co? Mial wyskoczyc i w powietrzu lapac ten autobus?

60


wuj stryjenki ~wuj stryjenki (Gość)24.05.2016 20:48

Ogólnie poziom emzetek w Piotrkowie jest kiepski. Zdarzenie to jest tylko obrazkiem sytuacji. Rozkład jazdy nie jest zrobiony zbyt rozsądnie. Ale to mały pikuś, bo zawsze można powiedzieć, że wszystkim się nie dogodzi. Po ostatnich zmianach miało być punktualniej... a jest fatalniej. MZk-a którą jeżdżę ma regularnie opóźnienie od 5 do 10 min. Czasem zdarza się że ciut więcej nawet. Kierowcy z opóźnień nic sobie najwyraźniej nie robią. Proszę zauważyć jak często np. MZK-i blokują ruch na Słowackiego by wypuszczać kolegów wyjeżdżających z POW. Kiedyś jeden taki stał ok. 2 min. na ul Słowackiego, co wcale nie wynikało z sytuacji na drodze, by wypuścić 2 emzetki dopiero mające ruszyć z przystanku obok dworca PKP na ul. POW. Dzisiaj też jegomość się zatrzymał i puszczał inną emzetkę. Niby to szczytne pomagać kolegom, ale akurat ten miał już dokładnie 8 min. opóźnienia i w ten sposób zbierał kolejne minutki. Ktoś się powinien zabrać za takie jeżdżenie. Że nie wspomnę o rozmawianiu przez telefon podczas jazdy. Te monitoringi powinny być skierowane też na to co robi kierowca. Ha... przypomniało mi się inne zdarzenie. Otóż kiedyś na jednym przystanku kierowca wysiadł z autobusu i w kiosku kupował papierosy. Był drugi w kolejce. Godzinny poranne, ludzie jadą do pracy, szkoły itd. Ale fajki jegomościa ważniejsze.

51


Kubek ~Kubek (Gość)23.05.2016 15:42

Tak to jest jak za blisko siebie auta się ustawiają. Kodeks drogowy się kłania. Kierowca jest zobowiązany do utrzymywania bezpiecznego odstępu między pojazdami, niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego auta.

75


Ladie Syf ~Ladie Syf (Gość)24.05.2016 12:48

Za moich czasów emzetkami nazywano harleye.

61


Kamil. ~Kamil. (Gość)23.05.2016 17:00

Dokładnie jak ktoś napisał. MZK-i często stoją od siebie o kilka cm. Wiadomo że są to automatyczne skrzynie biegów i wystarczy że się kierowcy noga na gaz zemsknie i bum gotowe bo nie raz widziałem siedząc z przodu że jak się zatrzymują to wciskaja tylko podał hamulca a o czymś takim jak bieg P lub N pewnie nie słyszeli
..

312


kierowca_ptb ~kierowca_ptb (Gość)23.05.2016 16:09

Czemu numery rejestracyjne są zakryte? To jest jawna informacja w dodatku na stronie piotrkowskiego MZK.

85


bzik ~bzik (Gość)24.05.2016 10:02

Że jak? Kierowca dzwonił do dyspozytora, a ten kazał mu jechać dalej. Ale tak to jest jak się na stanowisku takim obsadza osoby niekompetentne albo z rodzinki

42


Witek ~Witek (Gość)24.05.2016 08:38

Przed 16 przejeżdżałem i nawet szkła nie miał kto posprzatać bo leżało sporo tego

20


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat