W piątek przed godziną 20.00 w Radomsku na ul. Sadowej kierujący samochodem renault spowodował kolizję z innym kierującym samochodem suzuki i uciekł z miejsca. Pojazd sprawcy policjanci odnaleźli w Radomsku, zaparkowany pod blokiem na ul. Leszka Czarnego. W mieszkaniu zastali nietrzeźwego 34-letniego mieszkańca Radomska, który zaprzeczył, że kierował w tym dniu samochodem. Został on jednak rozpoznany przez pokrzywdzonego. Badanie alkomatem wykazało, że miał 3 promile alkoholu w organizmie. Został zatrzymany do wytrzeźwienia. Mężczyzna usłyszy zarzuty kierowania pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania kolizji drogowej.
Kolejna interwencja była w nocy z piątku na sobotę . Dyżurny radomszczańskiej komendy kilkakrotnie odebrał zgłoszenia dotyczące młodych osób zakłócających ciszę nocną oraz „szalejących” samochodami po okolicy. Przed godz. 2.00 w Kletni policjanci zauważyli osobowego opla, którego zatrzymali do kontroli. - Pojazdem kierowała 21-letnia mieszkanka gm. Kamieńsk, a pasażerem pojazdu był 22-letni mieszkaniec gm. Gomunice. Oboje zachowywali się głośno i arogancko. Zapytani o powód podróżowania oświadczyli, że byli ze znajomymi na grillu w lesie, gdzie spożywali alkohol. W pojeździe znajdowała się duża ilość butelek po piwie, tacki do grilla, kiełbasa i przyprawy. Mężczyzna nie chciał słuchać policjantów, opuszczał pojazd z niezasłoniętą twarzą, twierdząc że nie przejmuje się zakazami i sankcjami, a jadł i pił będzie, gdzie mu się podoba. Został on ukarany mandatem karnym za swoje zachowanie. Ponadto kobieta podróżowała bez prawa jazdy przy sobie, bez aktualnych badań technicznych pojazdu, bez gaśnicy i trójkąta ostrzegawczego, za co policjanci ukarali ją mandatami karnymi - mówi podinsp. Wojciech Auguścik, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
O obu przypadkach powiadomiony został inspektorat sanitarny w celu rozważenia nałożenia kary administracyjnej za złamanie zakazów związanych z przeciwdziałaniem rozprzestrzeniania się koronowirusa.