Mikołaj Lemiszka, Patryk Bala oraz Dawid Pałasz, trójka przyjaciół z gminy Raba Wyżna w powiecie nowotarskim, podjęli decyzję, aby wyruszyć w rowerową podróż życia i przejechać ponad 800 kilometrów z gór nad morze, a konkretnie z Gubałówki na Hel. Wszystko to, aby nagłośnić zbiórkę pieniędzy dla chorego chłopca. Dwuletni Arturek cierpi na dziecięce porażenie mózgowe i zespół Westa. Szansą dla niego jest leczenie i rehabilitacja w Niemczech.
Jak przyznają uczestnicy rowerowej wyprawy, z kolarstwem nie mieli do tej pory większej styczności, a poszczególne etapy tej podróży stanowią ich życiowe rekordy. Warunki pogodowe na trasie wyprawy ich nie rozpieszczały, jednak cel jaki sobie postawili, bardzo mocno ich dopinguje. Nie spodziewali się, że akcja w tak szybkim tempie zyska medialny rozgłos.
W niedzielę 2 maja, pokonali ponad 200 kilometrów. Na trasie przejazdu był m.in. Piotrków, a drugi etap zakończyli w jednym z hoteli na terenie gminy Wolbórz, gdzie regenerują się i przygotowują do dalszej drogi. Znaleźli też czas, aby porozmawiać z naszym reporterem:
Zbiórka dla Arturka Porębskiego prowadzona jest na portalu siepomaga.pl