Wigilia rodzin zastępczych w Piotrkowie. "Dobro do nas wraca"

Sobota, 16 grudnia 20235
To wyjątkowe osoby i niezwykłe spotkanie. W piątkowy wieczór, na tydzień przed świętami, na wspólnej wieczerzy wigilijnej spotkały się piotrkowskie rodziny zastępcze.
Fot. K. Rudzki Fot. K. Rudzki

Takie integracyjne spotkanie jest już małą tradycją.

W ciągu roku spotykamy się kilkanaście razy. Dzisiejsza kolacja wigilijna jest czymś niezwykłym. Czujemy się tutaj jak jedna wielka rodzina. Chcemy spotkać się wspólnie i złożyć sobie życzenia. Już od kilku lat organizujemy takie spotkanie i rodziny same dopytują, czy będzie w tym roku wigilia. Oczywiście nie ma mowy, żeby jej nie było - mówiła Zofia Antoszczyk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

Podczas spotkania rozmawialiśmy także o tym, co to znaczy być w dzisiejszych czasach rodzicem zastępczym. 

 Bycie rodzicem zastępczym jest wspaniałe, choć trzeba pamiętać, że są to także duże obowiązki - mówiła pani Iwona, która zawodową rodzinę zastępczą tworzy już od 16 lat. - Do tego na pewno trzeba mieć powołanie. To co robimy dla dzieci, robimy z serca. To nie jest tak, że ktoś nas do tego zmusza. Człowiek po prostu chce. Kocha się wszystkie dzieci, a zwłaszcza takie, które są poszkodowane przez los - podkreślała pani Iwona. 

 

 


Taką decyzję podjęła pięć lat temu i dziś jej nie żałuję - mówiła z kolei pani Alicja, która przyznaje, że rodzicem zastępczym została dość niespodziewanie. - Miałam pod opieką trójkę rodzeństwa. Dziś jest to już dwoje dzieci, bo najstarsze jest już pełnoletnie. Nie żałuję żadnego dnia. Jeśli Państwo kochacie dzieci i chcecie im stworzyć dom, to zachęcam i polecam. Z pomocą pań z Centrum Wsparcia Rodziny i Dziecka można naprawdę zrobić wiele dobrego - przekonywała pani Alicja. 

Obie panie podkreślały, że takie wspólne spotkania integracyjne są bardzo potrzebne. 

Wspieramy siebie nawzajem. Spotykamy się praktycznie raz w miesiącu. Do tego mamy spotkania ze wspaniałą panią psycholog, która także nam pomaga. Ja mam taki apel do wszystkich mieszkańców miasta. Jeśli ktoś może i ma odpowiednie warunki, niech przygarnie dziecko. Dla nas, jeśli ktoś weźmie jedno dziecko, to już jest ogromny sukces. Mamy dużo potrzebujących dzieci w Piotrkowie, dlatego zachęcamy do tego. Pamiętajmy, że to całe dobro, które dajemy, na pewno do nas wróci - zaznaczała pani Iwona. 

Przy wigilii nie mogło oczywiście zabraknąć dzielenia się opłatkiem i tradycyjnych potrwa. Najmłodsi mieli czas na zabawę i oczywiście wyczekiwały prezentów. Okazało się, że oczekiwania wobec świętego mikołaja są spore. Na liście życzeń były klocki lego, kolejki, gry komputerowe, a nawet dron.

Najpiękniejsze z życzeń miała jednak Anna Bajdzienko, kierownik Centrum Wsparcia Rodziny i Dziecka. 

Ja mam takie marzenie. Chciałabym znaleźć bardzo dużo rodzin dla dzieci, którego tego potrzebują. I zapraszam Państwa do współpracy. Liczymy na to, że pojawiają się tacy święci mikołajowie, którzy swoją opieką obejmą dzieci potrzebujące pomocy - podsumowała Anna Bajdzienko. 


Zainteresował temat?

2

0


Zobacz również

Komentarze (5)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

go?ć_gość ~go?ć_gość (Gość)16.12.2023 19:22

To ta dyrektorka jeszcze pracuje w MOPS? przecież ona pracowała jeszcze za czasów komuny. Z tamtych czasów już wszyscy dawno jesteśmy na emeryturach, kto i co ją tam trzyma? Niech zwolni miejsce pracy młodszym.

50


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat