WOŚP: Problemy prawne z licytacjami

Dziennik Łódzki Środa, 07 stycznia 20091
Pięć dni przed finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zawrzało w jej sztabach. Ich szefowie nie wiedzą, czy mogą licytować przekazane przez darczyńców przedmioty, czy nie. Wolontariusze są w szoku, boją się, że z pomocy dzieciom wycofają się ofiarodawcy.
Chaos wprowadziło pismo rozesłane z głównego biura WOŚP do lokalnych sztabów. Wynika z niego, że nie mają one zezwolenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na prowadzenie publicznych licytacji. W Piotrkowie z tego powodu odwołano już niedzielną aukcję. W innych sztabach zachodzą w głowę, co robić. Z pomocą ma im przyjść instrukcja Fundacji WOŚP, która w ostatnich dniach dotarła do części sztabów. Jerzy Owsiak podpowiada w niej, jak obejść zakaz licytowania. Radzi m.in., by wolontariusze Orkiestry tylko kontaktowali osoby, które sprzedają i kupują przedmioty, z których zysk ma wpłynąć na konto WOŚP.

Krzysztof Dobies, rzecznik WOŚP, twierdzi, że bałagan wprowadziła decyzja MSWiA. - Otrzymaliśmy pismo, z którego wynika, że sztaby regionalne nie są podmiotami prawnymi, a zatem nie mogą przyjąć na własność przedmiotu, a potem go zlicytować - mówi Dobies. - Zamieszanie wyniknęło z tego, że w ubiegłym roku jeden ze sztabów przyjął taką darowiznę. Pojawiły się problemy z rozliczeniem licytacji.

Instrukcja Owsiaka nie przekonuje Tomasza Balcerka, szefa sztabu w Piotrkowie. - Fundacja poniesie porażkę, bo z aukcji w naszym amfiteatrze zbieraliśmy nawet do 10 tys. zł - mówi piotrkowianin. - Nie wyobrażam sobie, by ściągnąć na scenę wszystkich właścicieli licytowanych przedmiotów, a samemu występować w roli pośrednika między nimi a kupującymi. Wiele sztabów w takiej sytuacji zrezygnuje z licytowania, bo przecież nikt nie będzie ryzykował złamania prawa.

W Skierniewicach przedstawiciele lokalnego sztabu zrobią tak, jak podpowiada im instrukcja Owsiaka: licytować będzie sztab, ale w obecności właścicieli darowanych przedmiotów lub ich przedstawicieli.
- W razie czego będziemy ograniczać licytację, bo z drugiej strony nikt nie nadstawi karku - mówi Wanda Łapińska ze skierniewickiego sztabu WOŚP.

Jeden z łódzkich sztabów wpadł na pomysł, by słowo licytacja zastąpić sformułowaniem "ofertowa sprzedaż przedmiotów w trybie licytacyjnym" i to ma ominąć zakaz. - Dla nabywców nie ma żadnej różnicy między tą formą a zwykłą licytacją - tłumaczy senator Krzysztof Kwiatkowski (PO), który patronuje sztabowi WOŚP przy klubie "Metalowiec" w Łodzi. - Sprzedaż ofertowa jest identyczna z dotychczasową licytacją, ale jednocześnie nie łamie prawa.

Waldemar Kowalski, szef sztabu "Metalowiec", dodaje, że sztab nie może licytować, ale może sprzedawać rzeczy. - Jak co roku mamy piękne rzeczy: rękawicę bokserską Dariusza Michalczewskiego, floret Skrudlika, mistrza olimpijskiego z Tokio, futra, kożuszki, porcelanę z podobizną księżnej Diany. Wszystkie zostaną wystawione na sprzedaż. Jeszcze nie mamy ustalonych cen. Do tej pory było łatwiej. Dawaliśmy cenę wywoławczą i czekaliśmy, jak się rozwinie licytacja. Teraz musimy zdecydować się na jakąś optymalną cenę - mówi Kowalski.

O zamieszanie Jerzy Owsiak obwinia urzędników.
- MSWiA utrudnia życie organizacjom pozarządowym - powiedział "Polsce" w poniedziałek. - Nie wiem, skąd wzięły się zastrzeżenia wobec naszych licytacji. Zawsze były rozliczane skrupulatnie. Nagle urzędnik wymyślił, że nie daje na to zgody.

Tymczasem, zdaniem Violetty Paprockiej, rzeczniczki MSWiA, fundacja Jerzego Owsiaka nie dostała zgody na licytację, bo po prostu... o nią nie prosiła. W piśmie rzecznika czytamy: " We wniosku o udzielenie pozwolenia na przeprowadzenie zbiórki publicznej Fundacja WOŚP jednoznacznie wskazała, że nie będzie organizatorem aukcji przedmiotów w Sztabach, a jedynie beneficjentem środków uzyskanych w wyniku aukcji przedmiotów wystawionych do sprzedaży przez właścicieli tych przedmiotów(...)".
Dlaczego fundacja nie wystąpiła o zgodę na prowadzenie aukcji? Tego wczoraj Jerzy Owsiak już nam nie wytłumaczył. Cały dzień nie odbierał telefonu. - Może Orkiestra po prostu coś przeoczyła? - zastanawia się senator Kwiatkowski.

Rzecznik WOŚP udziela na zarzuty ministerstwa wymijającej odpowiedzi: - Nie trzeba uzyskiwać zezwoleń na przeprowadzenie aukcji internetowych, bo nie jest to zbiórka publiczna. A jeśli chodzi o licytacje przeprowadzane na scenie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy? Będziemy licytować, tak jak robiliśmy to od siedemnastu lat - twierdzi Krzysztof Dobies.

Agnieszka Pawlak, rzeczniczka łódzkiej Izby Skarbowej, nie wie, jakie mogą być sankcje za nielegalne przeprowadzanie aukcji. - Skoro w gestii MSWiA leży przyznawanie zgody na prowadzenie licytacji, to także od resortu zależą ewentualne restrykcje - mówi Pawlak.
Resort nie wypowiada się jednak, czy będzie karał lokalne sztaby za organizacje aukcji.

W niedzielę Orkiestra będzie zbierała pieniądze na sprzęt do wczesnego wykrywania nowotworów u dzieci.

M. Obszarny, M. Darda POLSKA Dziennik Łódzki

* tytuł oryginalny artykułu : Orkiestra zagra, ale będzie miała problemy z licytacją

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (1)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

marek ~marek (Gość)08.01.2009 20:03

w Polsce rząd cały czas działa przeciwko obywatelom a nie dla obywateli. taka smutna prawda. zero elastyczności!

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat