Funkcjonariusze piotrkowskiej drogówki dokonywali pomiaru prędkości w Rakowie, w gminie Moszczenica. Okazało się, że kierowca volvo, dozwoloną prędkość przekroczył w obszarze zabudowanym o 30 km/h. W związku z tym policjanci wydali mu polecenie do zatrzymania się. Ten jednak ignorował wszelkie sygnały i jechał wprost na policjanta, który odskoczył w ostatnim momencie.
Funkcjonariusze używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych od razu ruszyli w pościg za pojazdem, który uciekał w kierunku Moszczenicy. Kierujący w trakcie ucieczki poruszał się w obszarze zabudowanym z prędkością ponad 200 km/h, jednocześnie popełniając szereg innych wykroczeń, m.in. wyprzedzał na podwójnej ciągłej linii, czy na przejściu dla pieszych, tym samym stwarzając ogromne zagrożenie w ruchu drogowym. W Moszczenicy na ulicy Wschodniej mundurowi zajechali drogę nieodpowiedzialnemu kierowcy, udaremniając mu dalszą jazdę. Był to 37-letni mieszkaniec powiatu. Mężczyzna był trzeźwy, natomiast posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Wobec niego została również wydana decyzja o zatrzymaniu uprawnień do kierowania pojazdami. Volvo, którym poruszał się mężczyzna nie posiadało obowiązkowego ubezpieczenia, aktualnego badania technicznego, a także nie został dopuszczony do ruchu - wyjaśnia st. asp. Izabela Gajewska, oficer prasowy KMP w Piotrkowie Trybunalskim.
Mężczyzna został zatrzymany i wkrótce usłyszy zarzuty. Przestępstwa, jakich się dopuścił, zagrożone są karą do 5 lat pozbawienia wolności. 37-latek odpowie również za czynną napaść na funkcjonariusza, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Wobec nieodpowiedzialnego kierowcy zostanie też skierowany wniosek do sądu, za wykroczenia popełnione przez niego podczas ucieczki.