Telewizor do warsztatu, pralka do biura

Tydzień Trybunalski Czwartek, 22 kwietnia 20100
- czyli jak podatnicy próbują naciągać prawo podatkowe. Pralki, lodówki, kanapy i obrazy do biura. Telewizor do warsztatu samochodowego. Deski podłogowe na dachu. Kostka brukowa na tarasie i schodach oraz rzekome usługi seksualne pełnione przez wiekowych podatników.
Telewizor do warsztatu, pralka do biura

Trwa okres rozliczeń podatkowych w Urzędzie Skarbowym. O tym, jak podatnicy dążą do obniżenia podatków i jakie pomyłki popełniają opowiadają pracownicy Urzędu Skarbowego w Piotrkowie.

 

Do biura pralki i lodówki

 

Niewiedza i nieświadomość. W taki sposób najczęściej pracownicy Urzędu Skarbowego tłumaczą swoich podatników. Okazuje się jednak, że bywają i działania celowe. Właśnie te sytuacje bawią absurdem.

 

- Oszukiwanie Urzędu Skarbowego? To zbyt mocne słowo. Wiele rzeczy wynika z niewiedzy lub z nieświadomości podatnika, który zmierza do obniżenia sobie podstawy opodatkowania. Właśnie takie działania często rodzą absurdalne przypadki. Do tych najczęściej występujących, które można zaobserwować, należy zawyżanie kosztów uzyskania przychodów poprzez różnego rodzaju spisy rzeczy. Często te przedmioty nie mają żadnego związku z prowadzoną działalnością. Mimo wszystko ten katalog nie jest szeroki - mówi Kazimierz Wysmyk, kierownik Działu Kontroli Podatkowej w piotrkowskim Urzędzie Skarbowym.

 

- Wielu ludzi prowadzi działalność w miejscu zamieszkania, więc najczęściej są to elementy wyposażenia mieszkań, które nie są związane z charakterem działalności, bądź nie ma ich tam, gdzie zarejestrowana jest firma. Na przykład ktoś ma małe biuro i kupuje piękne kanapy, obrazy, pralki, lodówki. Kiedy my to konfrontujemy w miejscu prowadzenia działalności, okazuje się, że tych rzeczy w ogóle nie ma bądź są, ale absolutnie nie odpowiadające standardowi, który wynika z dokumentu zakupu. Podatnik informuje nas, że jest to rzecz nowa, a widać, że jest bardzo zużyta. Poza tym podatnicy często „na firmę" kupują bardzo dużo rzeczy osobistych typu zegarki, biżuteria, garnitury. Niejednokrotnie może to mieć uzasadnienie, ale nie zawsze - kontynuuje Kazimierz Wysmyk.

 

Bo jechałem do klienta

 

- Spotykamy się z przykładami świadczącymi również o nadmiernej niechęci do ponoszenia kosztów. Podatnicy wpisują mandaty karne za przekroczenie prędkości. Tłumaczą, że w tym czasie bardzo się spieszyli, przekroczyli dozwoloną prędkość, bo jechali do klienta. Uznają, że mogą włączyć to w koszty firmy. Poza tym niektórzy wpisują usługi parkingowe. Co najdziwniejsze, są to opłaty za tygodniowy lub dwutygodniowy postój samochodu. Wliczane są bilety lotnicze, gdzie podatnik wyjeżdżał na wczasy i ewidentnie nie jest to podróż służbowa. Jak się razem połączy fakty, to jest bilet lotniczy, opłata za wczasy i ten dwutygodniowy parking wykupiony, o którym wspominałem. Ciekawe jest też to, że taki podatnik próbuje wmówić nam, że on wyjechał w celach służbowych. Potem oczywiście nie jest w stanie tego udowodnić, że ten wyjazd nosił takie znamiona - mówi Kazimierz Wysmyk.

 

Tego typu przypadków pracownicy Urzędu Skarbowego w Piotrkowie znają bez liku. Niektóre śmieszą, inne zdumiewają.

 

- Przykład? Jest ich wiele. Podatnik prowadzący sklep spożywczy na naszym terenie przebywał nad morzem. Tłumaczył, że pojechał nawiązywać i rozwijać tam kontakty służbowe. Inny przykład to kupowane przez podatników obrazy czy szafy pokojowe. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ten człowiek zajmuje się działalnością sprzedaży hurtowej. Oględziny wykazały, że obrazy i szafy były umieszczone w sypialni. Podatnik tłumaczył, że... w sypialni też pracuje. Jeszcze inny przypadek to telewizor 40-calowy zakupiony do... warsztatu samochodowego. Kiedy pojechaliśmy tam na kontrolę, okazało się, że owego sprzętu w warsztacie nie było. Właściciel tłumaczył nam, że w obawie przed kradzieżą umieścił telewizor w domu. Byli też tacy, którzy kupowali broń „na firmę" pod pretekstem obrony osobistej - mówi Jacek Przybysz, p.o. kierownik Działu Podatku Dochodowego od Osób Fizycznych US.

 

więcej w najnowszym numerze (16) „Tygodnia Trybunalskiego"

Ewa Tarnowska

 

ankieta Ankieta

Czy zdarzyło ci się naciągnąć prawo podatkowe?


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat