No dobrze, to może szanowny rozmówca powie ile płaci za śmieci w Niemczech i jaki to jest procent minimalnej miesięcznej niemieckiej pensji. Polska to nie Niemcy, aby porównywać, tutaj jest bałagan, nieład i inna mentalność ludzi (śmieci do lasu zamiast do kubła nawet jakby ten stał pod nosem). Pomijając to że Niemcy lubują się w sortowaniu śmieci (przynajmniej zdecydowana większość), a Polacy bardzo często sortują tylko po łepkach, aby był ten 1 worek miesięcznie, a reszta do pieca lub do zmieszanych.

00

ale my nie mieszkamy w Niemczech. Do tego kraju nam jeszcze bardzo daleko pod wieloma względami i głupotą jest porównywać nas do nich

00

Biadolicie moje Panie, w niemczech tam gdzie przebywam za dodatkowe worki trzeba płacić i jezdzi się samemu do zakładu po nie .

00

Proponuję zaprzestać dalszej dyskusji na ten temat, bo ja pisze o czymś innym i ty piszesz o czymś innym. Jestem przekonany o swojej racji bo tak wypowiadają się eksperci. jest to problem interpretacyjny i być może inni eksperci będa uważali inaczej. Na tę chwilę jednak warto oddać głos prawnikom (ale tym prawdziwym ekspertom z tej dziedziny, a nie tym co się znają na wszystkim) żeby się wypowiedzieli jak to jest. Można czy nie można.

00

Lub zróżnicować

00

Cytat ze strony MOŚ, wypowiedź ich eksperta:
Zgodnie z art. 6j ust. 2 ustawy rada gminy może uchwalić jedną stawkę opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi od gospodarstwa domowego (metoda ryczałtowa). Oznacza to, że przy wyborze tej metody określenia opłaty ustala się jedną stawkę, która obowiązuje w jednej wysokości na dane gospodarstwo domowe. Przy przyjęciu metody ryczałtowej gmina może ustalić wysokość opłaty w zależności od ilości osób lub ilości odpadów, czy też podzielić na progi w zależności od wielkości gospodarstwa domowego.

00

Nie do końca masz rację. Art 6k ust. 1 pkt 1 mówi o stawce, ale... no właśnie to ale jest w Art. 6k.pkt 4:
4. Rada gminy określając warunki opłat zgodnie z metodą, o której mowa w art. 6j ust. 1 i 2, może różnicować stawki opłat, wprowadzać zwolnienia przedmiotowe, ustanawiać dopłaty dla właścicieli nieruchomości, o których mowa w art. 6c ust. 1, spełniających ustalone przez nią kryteria lub określić szczegółowo zasady ustalania tych opłat.
Art. 6j.2a. Rada gminy może zróżnicować stawki opłaty w zależności od powierzchni lokalu mieszkalnego, liczby mieszkańców zamieszkujących nieruchomość, odbierania odpadów z terenów wiejskich lub miejskich, a także od rodzaju zabudowy.
Kwestia rozumienia przepisów wykonawczych uchwały i tu dobrze by było, żeby prawnicy wypowiedzieli się na temat interpretacji powyższej Uchwały.

00

Czy ja czegoś nie rozumiem czy też cały Rozdział 3a dotyczy odpadów komunalnych, a nie nieczystości płynnych, a w nim właśnie jest to wszystko co niżej wypisane, a już szczególnie to art 6j ust

i dalej art 6k ust

Wcześniej jest mowa o stawce w liczbie pojedynczej, ale jest i też informacja, że można różnicować opłaty

. Prawo właśnie jest tak napisane, że jest wielość rożnych interpretacji i co jeden ekspert to lepszy.

00

No i okazało się kto ma rację. Opłaty więc pozostają i dobrze - nie będzie trzeba 3x wypełniać bzdurnego papierka.
Okazuje się również, że to mieszkańcy bloków są faworyzowani co do ustawy śmieciowej - nie licząc mniejszych opłat za wywóz (nie licząc kosztów śmietnika), to mają i częstszy odbiór odpadów. A jeszcze nie muszą przetrzymywać tych śmieci koło mieszkania lub bezpośrednio w nim jak to robią mieszkańcy domów.
Co do samych opłat to jeszcze powinni je zmniejszyć i zlikwidować ograniczenia co do ich ilości jeżeli chcą, aby co niektórzy nie wyrzucali śmieci gdzie popadnie (tj. lasów, rowów, na ulicę, do rzek).

Oczywiście wyrzucenie śmieci w osobnych workach nie będących workami firmy to jakieś rozwiązanie, ale raz się uda, drugi też, ale na dłuższą metę tego mogą nie odebrać (tak jak u sąsiada). Mowa o worku niebieskim, żółtym, brązowym i zielonym (bo te rozwożą jak już), z białymi się nie spotkałem jeszcze nigdy (są ale pewnie nie w JUKO). Problem pojawia się szczególnie w okresie letnim, gdzie po prostu więcej idzie napojów właśnie w plastikach lub szkle i te worki zawsze będą po 2 tygodniach niewystarczające (a gdzie do miesiąca kiedy to odbiorą sortowane ?). Problem może i błahy, bo zawsze można podjechać pod JUKO i wziąć te worki, ale nie po to opłacam abonament śmieciowy, aby gdzieś jeździć jeszcze i prosić się o worki. A jeszcze z tego co zauważyłem to zabierając sortowane dają tylko te worki (kolory) co są jednocześnie odbierane - nigdy nie dadzą kompletu.

00

Jest dokładnie na odwrót jak piszesz. Zacytowałeś fragment mówiący o nieczystościach ciekłych itd. Zwróć ponadto uwagę, że cytowany przez ciebie artykuł jest bardzo stary (nie ma tych kolejnych literek przy szóstce). To co podałem odnosi się właśnie do gospodarowania odpadami przez gminę (rozdział 3a) czyli owego nowego systemu odbioru śmieci przez gminę. Jest tam jak najbardziej mowa o jednej stawce opłaty. Nadmienię ponadto, że nie wymyśliłem sobie sam tej interpretacji. Jest to wypowiedź jednego z ekspertów w dziedzinie nowelizacji ustawy. Jeszcze jeden ekspert twierdzi ponadto, że opłata śmieciowa jest podatkiem lokalnym co wymusza równe traktowanie wszystkich, chociaż co do tej interpretacji pewności nie mam. Z całą pewnością jednak w cytowanym przez mnie przepisie wyraźnie jest napisane, że rada gminy ustala "stawkę". Jest to liczba pojedyncza więc nie ma co zbytnio dywagować.
Zachęcam dziennikarzy do pociągnięcia tematu, bo jest to moim zdaniem ewidentny błąd Rady Miasta.[i]

00