... bo ulica miała dość drobne, ale głębokie ubytki. A jest to ulica przelotowa – ludzie, jadąc od Poniatowa, skręcają w ul. Anny, a później na ten odcinek, który jest tak dziurawy (fragment Świerczowskiej) i dalej jadą albo w kierunku miasta, albo próbują dostać się na Sulejowską – opowiada mieszkanka ulicy Świerczowskiej.
- Po godzinie już nikogo nie było. Kiedy wyjechaliśmy z domu, zobaczyłam, że te dziury są zaklejone, ale jakimś grysem, polane tym czymś, co chyba nawet nie jest asfaltem. Pomyślałam – załatane to załatane, dobre i to. Trzeba było mieć nadzieję, że to chociaż trochę wytrzyma. Ale w poniedziałek przyszedł deszcz i... po jakichś dwóch godzinach wszystko zostało wypłukane. I dziury są z powrotem. Czy ktoś w ogóle te prace nadzoruje? – pyta piotrkowianka.
Ale pytała nie tylko mieszkanka ulicy. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta pytali także piotrkowscy radni. - Byłem wczoraj na ulicy Świerczowskiej, odcinek od Włókienniczej w kierunku wschodnim jest w gorszym stanie niż było przez remontem, dlatego że padający ostatnio deszcz załatwił te natryskowe wypełnienia w sposób doskonały. Tam potrzebny jest dużo lepszy remont i proszę zwrócić na to uwagę – mówił radny Tomasz Sokalski.
- Na wniosek mój i mieszkańców były robione naprawy. Oglądałem to w niedzielę i mogę powiedzieć, że stan nie jest zadowalający. Proszę przeanalizować inną technologię - apelował radny Ludomir Pencina. Głosy radnych dotyczyły także ulicy Świerczów. - Ostatnio jechałem tamtędy, ulica jest w okropnym stanie. Czy przewidujemy w najbliższym czasie naprawę tej drogi? – pytał radny Krzysztof Kozłowski.
- Zarówno w przypadku nawierzchni ulicy Świerczów, jak i Świerczowskiej, remont przeprowadzony był przy użyciu destruktu. Niestety nie jesteśmy zadowoleni z tego typu rozwiązania. Dzisiaj odbędzie się spotkanie u prezydenta Karzewnika. Będziemy omawiali propozycje planu remontów na przyszły rok. Te ulice postaramy się na tym spotkaniu omówić i zaproponować do budżetu na przyszły rok – mówił podczas sesji Ryszard Żak z piotrkowskiego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - To wszystko zależy od środków finansowych, których - nie ukrywam - obecnie mamy niewielką ilość.
My także zadaliśmy Ryszardowi Żakowi ze ZDiUM-u szczegółowe pytania dotyczące “remontu” ulicy Świerczowskiej. Pytaliśmy m.in.: jaka firma wykonywała remont, kto dokonał odbioru robót, ile ów remont kosztował, czy wykonawca (w ramach gwarancji) ma obowiązek dokonania poprawek, ile kilometrów dróg wyremontowano w tym roku taką metodą jak na ulicy Świerczowskiej i ile one kosztowały, ile planuje się jeszcze takich remontów w tym roku i wreszcie - kiedy mieszkańcy ulicy Świerczowskiej i Świerczów mogą liczyć na poprawę stanu nawierzchni jezdni?
Mimo że pytania zadaliśmy w ubiegłym tygodniu, nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi. Czy to oznacza, że remont został “odhaczony”, a droga uznana za naprawioną? No trudno, że po naprawie wygląda jak na załączonym obrazku...
Anna Wiktorowicz