Studenci protestują!

Czwartek, 12 czerwca 201482
Nie chcą połączenia dwóch instytutów. Nie chcą, aby uczyli ich historycy, chcą by zajęcia prowadzili politolodzy. Boją się, że wykładowcy, których cenią zostaną zwolnieni. Studenci z piotrkowskiej Filii UJK podnieśli protest.
Iga Wiernicka Iga Wiernicka
prof. UJK Zygmunt Matuszak

- Jestem studentką Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach Filia w Piotrkowie Trybunalskim. Zostaliśmy poinformowani, że władze naszej uczelni chcą połączyć nasz Instytut tj. Stosunków Międzynarodowych z Instytutem Historii. Studenci stanowczą się temu sprzeciwiają! - mówi Iga Wiernicka.

Protest miał się odbyć dziś przed budynkiem uczelni o godz. 9.30. Nie doszedł jednak do skutku, ponieważ zorganizowano spotkanie pomiędzy władzami uczelni a studentami. W rozmowach uczestniczył również rektor UJK z Kielc.

- Rozmowy pomiędzy władzami uczelni a studentami są sprawami wewnętrznymi i nie wychodzą na zewnątrz – powiedział tuż po zakończeniu rozmów ze studentami prof. UJK Zygmunt Matuszak - prorektor do Spraw Filii w Piotrkowie Trybunalskim. - To są nasze sprawy wewnętrzne, rodzinne. Chcieli studenci spotkać się z prorektorem i się spotkali, porozmawiali, powiedzieli swoje uwagi, usłyszeli od rektora propozycję rozwiązania. Wyjaśniliśmy sobie wszystkie sprawy. Studenci byli po prostu niedoinformowani. Sprawy administracyjne nie mają żadnego przełożenia na sprawy studiowania.

Sprawa połączenia instytutów nie jest jeszcze przesądzona. Dziś (12 czerwca) odbędzie się Rada Wydziału, podczas której mają zostać przedstawione wszystkie za i przeciw połączeniem instytutów. - Student studiuje na kierunku. W indeksie ma napisane, że jest studentem kierunku Stosunki międzynarodowe Wydziału Filologiczno-Historycznego, nie Instytutu. To się nie zmieni ani na dyplomie, ani w indeksie, ani w programie kształcenia, ani w kadrze, która będzie prowadziła te zajęcia. Nic się nie zmienia. Ci sami pracownicy naukowi będą prowadzili te same zajęcia. To jest jedynie kwestia organizacyjna, administracyjna. Nie będzie żadnych redukcji! - zapewnia rektor piotrkowskiej Filii. - Jeżeli każdy instytut oddzielnie prowadzi działania naukowe i występuje o granty, o dotacje, to liczy się dorobek naukowy komórki, która występuje o grant. Jeżeli wystąpi 12 pracowników naukowych np. z dorobkiem 60 publikacji zwartych, a wystąpi 20 pracowników z dorobkiem 120 czy 150 publikacji, to będą większe szanse otrzymania grantu. I o to tutaj chodzi.

- Nie wiem, kto za tym stoi, ale w ostatnich kilku latach zawsze, kiedy zaczynała się rekrutacja, to szukano sensacji wokół uczelni. Zawsze było to kłamliwe i nieprawdziwe. Niestety, przykro mi, ale media to podchwytywały i rzucały w eter, a potem my musieliśmy to prostować. Uczelnia nadal gwarantuje najwyższy poziom kształcenia. Będzie wyższy poziom, większe wymogi, lepsze dyplomy. W ciągu 15 lat od Wyższej Szkoły Pedagogicznej do klasycznego uniwersytetu – to jest sukces kadry i studentów. Jeżeli ktoś po drodze chce nam podłożyć nogę, to tylko zawistnicy, ci którzy nam zazdroszczą – zapewniał media prof. Matuszak.

Protestujący studenci słowom rektora nie do końca dają wiarę. - Właśnie zakończyło się spotkanie z rektorem Królem z Kielc, który tłumaczył, że połączenie instytutów nie sprawi, że nasz Uniwersytet nie będzie miał swojej podmiotowości. Czy nasze obawy zostały rozwiane? Nie do końca. Nadal obawiamy się, że kadra, jaka będzie w Instytucie zmieni się. Obawiamy się, że nie będziemy mieć zajęć z politologami. Ludzie są do tego nastawieni sceptycznie – powiedziała Iga Wiernicka, studentka II roku, główna organizatorka protestu. - Nie wiemy, co dalej robić, bo jeżeli pozwolimy na to, aby instytuty zostały połączone, staniemy przed faktem dokonanym. We wrześniu okaże się, jak to naprawdę będzie wyglądało.

Studenci zapewniają, że nadal będą próbować rozmawiać z rektorem. Mają też swoje propozycje. - Nasza propozycja to połączenie Stosunków Międzynarodowych z Bezpieczeństwem Narodowym. To pozwoli na to, aby Bezpieczeństwo miało prawo do prowadzenia studiów II stopnia. Drugą naszą propozycją jest zostawienie nazwy „Stosunki Międzynarodowe” i utworzenie specjalności „Historia Stosunków Międzynarodowych”. Proporcja jest taka – nas jest 138 osób, natomiast historyków jest 36 na wszystkich rocznikach – mówi Iga Wiernicka.

Po zakończeniu spotkania grupa studentów rozpoczęła protest. Na budynku pojawiły się transparenty i zawyła syrena.

- Chcemy zapewnienia, że kadra się nie zmieni. Dostaliśmy takie, ale już teraz mamy zajęcia z historykami, bo wiadomo, że ze względu na trudną sytuację na kierunku historia, muszą prowadzić u nas zajęcia - mówi Iga Wiernicka. - Pan rektor nie powiedział przez jaki czas nie będzie zwolnień. Obawiamy się tego, bo mamy naprawdę bardzo dobrych politologów. Instytut Stosunków Międzynarodowych tworzył profesor Malak. Instytut ten został wyodrębniony z historii. Mieliśmy zajęcia z historykami, ale oni przekwalifikowali się dla nas na politologów. Ich habilitacje też są z dziedziny politologii, a nie z historii. Po prostu znają się na rzeczy.

- Każdy student próbuje się w to zaangażować, ale najbardziej Iga. Myślę, że pokazaliśmy uczelni, że jednak jakąś siłą jeszcze dysponujemy. Chcemy mieć zajęcia z ludźmi związanymi ze stosunkami międzynarodowymi. Nie do końca chcemy osób, które są po historii. Chcemy politologów – powiedział nam jeden ze studentów kierunku Stosunki międzynarodowe.

 

 

*Podczas dzisiejszej Rady Wydziału Filologiczno-Historycznego większością głosów przegłosowano połączenie Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych.


Zainteresował temat?

19

0


Zobacz również

Komentarze (82)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

domownik ~domownik (Gość)13.06.2014 15:14

"Dziadek-Mietek" napisał(a):


Tak wszystkim pozostałym kierunkom na tej uczelni. Potencjalny kandydat czytając o tej sprawie, oglądając telewizje, czy słuchając po prostu radia może dojść do wniosku że studiowanie w Piotrkowie nie ma sensu, bo coś złego się dzieje. Jaki znowu nowy twór?. Masz jakieś konkretne informacje na temat funkcjonowania szkolnictwa wyższego, jakie zmiany mogą zostać przeprowadzane we wewnątrz uczelni i na jakich zasadach?. Strachy na lachy.

20


Cdn ~Cdn (Gość)13.06.2014 15:05

O przepraszam przysnąłem czytając kolejne bajki z serii O dzielnym Arkadiuszu. Najbardziej chyba podobała mi się ta o dzielnym Arkadiuszu, złym smoku Kukulskim i zaczarowanym czajniku. Niezła jest też ta o dzielnym Arkadiuszu, zdradliwym Marku i złym Rektorze Semaniaku . Gratuluję wyobraźni i czekamy z niecierpliwością na dalsze bajania. Szkoda tylko, że bohaterowie tych bajeczek są jak najbardziej realni i co gorsza mogą nie zrozumieć że to właśnie tylko taka baśniowa konwencja i chcieć poroznawiać z głównym bohaterem jak to było naprawdę i ze smokiem i zdradliwym Markiem, a przede wszystkim jak wyglądał ostatni heroiczny bój ze Złym Rektorem. I będzie po srebrnej zbroi.

22


domownik ~domownik (Gość)13.06.2014 14:54

dodam jeszcze że wszystkie problemy i niedomówienia załatwia się we wewnątrz, a nie na zewnątrz uczelni.media tylko niepotrzebnie będą nakręcać temat szukając taniej sensacji.uniwersytet ma autonomie i nikt nie może wywierać presji na władzach uczelni.

30


Dziadek Mietek ~Dziadek Mietek (Gość)13.06.2014 14:45

"domownik" napisał(a):


innym kierunkom? ciekawe którym? czyżby ukochanej przez wszystkich historii ? a może pedagogice? stosunki to i tak juz "wykosili" - i co? następna będzie filologia polska i angielska? też te wchłonie nowy twór - to się w głowie nie mieści .

12


domownik ~domownik (Gość)13.06.2014 14:34

"Iga-Wiernicka" napisał(a):
ga Wiernicka (Gość)6 godzin temu, 08:16
Studenci pokazali, że potraią walczyć i na tym koniec. Teraz trzeba rozpocząć walkę o rekrutację na SM, dopiero wtedy możemy pokazać swoją siłę.


Ile tych studentów razem z Tobą "walczyło" i tak naprawdę to o co walczyliście?.Widziałem może z 5 osób, które protestowały. Tak naprawdę te osoby są niedoinformowane i robią z igły widły. Na kilku polskich uczelniach już funkcjonują połączone instytuty historii i stosunków międzynarodowych i nikt nie robi problemów. Zmiana administracyjna, która nie ma wpływu na studentów.W Piotrkowie większość kadry na stosunkach i tak wywodzi się z historii. Profesor Matuszak to odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu. Nie tylko uczelnia w Piotrkowie przeżywa kryzys z mniejszą rekrutacją niż w poprzednich latach.Związane jest to z niżem demograficznym,który rozpoczął się w latach 90. Obecnie studia zaczynają właśnie osoby urodzone w latach 90.Panuję też trend że spora część absolwentów szkół średnich wybiera politechniki. Więc jeżeli nikt nic nie wie o zarządzaniu uczelnią i nie ma argumentów niech zamilknie. Nie ma co narzekać Piotrków to nie Warszawa czy Łódź i nie możemy oczekiwać cudów. Uczelnie należy wspierać, a powinni robić to władze Piotrkowa, powiatu piotrkowskiego, a także mieszkańcy Piotrkowa. Uczelnia to wizytówka miasta i nie jedno miasto podobnej wielkości może pozazdrościć Piotrkowi. Po latach "tłustych" przyszły lata "chude" w rekrutację. Cała ta sprawa zaszkodzi innym kierunkom tej uczelni, przez osoby które robią nie wiadomo z czego problem. Psucie dobrego imienia uczelni przed rekrutacją to zły problem, a robią to osoby, które nie maja nic do powiedzenia i nie mają żadnych informacji na temat funkcjonowania uczelni i szkolnictwa wyższego.

44


szczp ~szczp (Gość)13.06.2014 13:12

"para-bellum" napisał(a):
TYLKO Adamczyk i co moze dzis wydawac sie dziwne, bronil przede wszytskim Dutkiewicza.


nie tylko adamczyk, bronil ich wszytskich rowniez prof. andrzej sepkowski, ale faktem jest ze adamczyk byl wicedyrektorem i on potem oberwal najwiecej. prof. kukulski lubil adamczyka i chyba nikt inny by mu tak sie nie postawił. a pamietacie jak adamczyk odkupywał rektorowi czajnik? kto nie wie: rektor dostal od adamczyka jego ksiazke, wstawil wode na herbate i tak sie zaczytal ze czajnik spalil. oczywiscie winien byl autor, ktory zreszta czajnik odkupil. fajne czasy były. wiecie moze co u prof. sepkowskiego? słuch całkiem o nim zaginął

10


zszokowana ~zszokowana (Gość)13.06.2014 13:05

"007" napisał(a):
Jezu Kochany, adamczyk bronił dutkiewicza???
i ten teraz jedzie takim jadem?


dla mnie szok. pamiętam jak obaj razem jezdzili z nami na objazdy studenckie na ukraine. razem byli u nas na imprezie w akademiku. jak najlepsi przyjaciele.
pamietam dra adamczyka w tym dniu gdy była afera o zwlnienie dra dutkiewicza, byłam na seminarium u prof. kukulskiego. kukulski przyszedł wkurzony ze mu sie "gowniarz stawia". to było ciekawe bo kto pamięta rektora to zna te sile spokoju. przyszedl dziekan wojciechowski i lagodzil. adamczyk nie odpuscil. dutkiewicz zostal.
panowie, co sie z wami stalo? nie takich was pamietamy

20


Norbik ~Norbik (Gość)13.06.2014 12:29

Jakie to ma znaczenie?
I tak nie znajdziecie pracy!!!

20


absolwentka filologii ~absolwentka filologii (Gość)13.06.2014 12:17

"ARKADIUSZ-ADAMCZYK" napisał(a):


Panie Adamczyk. Sformułowani 'w dniu dzisiejszym' jest błędem językowym.

22


janek00 ~janek00 (Gość)13.06.2014 12:12

Był okres, gdy historia miała markę. Prof. Ceran, jeden z najlepszych historyków starożytności ... na świecie. Niestety za dużo osób u niego nie zdawało, a to się uczelni nie opłacało i mu podziękowali. Prof. Dąbrowska - średniowiecze. Prof. Grzelak - najlepszy w kraju specjalista od agresji 17 września 1939 r. Prof. Puś - b. rektor UŁ i wielu, wielu innych znanych w całej Polsce. Nie było się czego wstydzić, tłumy "waliły" na historię. A dziś??? Szkoda gadać!

20


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat