Jeśli nie zdążyliście dać się nabrać, możecie jeszcze zapoznać się z naszym niewinnym "przekrętem", zapoznając się z poniższym tekstem:
Kilka dni temu dotarła do nas wiadomość, że Maciej Raszycki, radca prawny, w imieniu swojego mocodawcy, zabiega o odkupienie budynku restauracji Europa. Raszycki spotkał się już z właścicielami obiektu, prowadził wstępne rozmowy, jak twierdzi, atmosfera była dobra. Obecnie stara się o kontakt z prezydentem miasta Krzysztofem Chojniakiem. - Sprawa nie jest przesądzona. Przyjechałem tu po to, aby rozeznać temat, sprawdzić, jakie jest do niego tutaj nastawienie, przedstawić wstępne propozycje – tłumaczy Maciej Raszycki - Moja kancelaria reprezentuje interesy Israela Jasema , który prowadzi inwestycje na całym świecie, a Piotrkowem interesuje się, ponieważ stąd pochodzi on sam i jego rodzina. On osobiście Piotrków pamięta bardzo słabo, ale w opowieściach rodziców, a głównie dziadka Samuela Chajata - którego najstarsi nieliczni piotrkowianie mogą pamiętać - prowadził podobno zakład krawiecki przy ulicy Szewskiej, ma dość osobisty stosunek do tego miasta i do tego, co się w nim dzieje.
Według koncepcji przyszłego inwestora wszystko trzeba zbudować od nowa. Powstałby tam obiekt gastronomiczno - hotelowy, z funkcją działania na rzecz szeroko rozumianej kultury. Oczywiście, jak na współczesne czasy, z dużym podziemnym garażem pod budynkiem i pod placem Kościuszki. Budynek byłby ekologiczny, przyjazny środowisku i tani w utrzymaniu. Cały dach pokryłyby panele słoneczne, na parkingu staną stacje do ładowania samochodów elektrycznych. Budynek byłby z zewnątrz wyeksponowany i oświetlony przez specjalne lasery, umożliwiające pokazywanie ruchomych obrazów z historii miasta - ale nie tylko. Na jego dachu powstałby mały ogród i letnie kino z kawiarnią.
Pomnik Grobu Nieznanego Żołnierza, zdaniem Raszyckiego, nie będzie w niczym przeszkadzać, zawsze można go wkomponować w obiekt, ewentualnie w godny sposób przenieść.