Schronisko dla zwierząt: Przenosiny za 250 tys. ?

Tydzień Trybunalski Czwartek, 05 czerwca 20080
Jeszcze kilka tygodni temu informowano, że wreszcie – po wielu miesiącach dyskusji – podjęta została decyzja o lokalizacji schroniska dla bezpańskich zwierząt. Dziś pojawiły się kolejne wątpliwości. Niepokój w tej sprawie zasiali radni, pytając podczas minionej sesji Rady Miasta, czy to prawda, że piotrkowskie bezpańskie psy zostaną przeniesione do schroniska w Bełchatowie. Pytanie takie zadał m.in. Jan Dziemdziora. – Otrzymałem odpowiedź, że władze miasta rozważają taką koncepcję – informuje radny. Plotki o nowej koncepcji władz miasta zaskoczyły wszystkich, a szczególnie pracowników schroniska, którzy mieli nadzieję, że władze miasta potraktowały wreszcie problem piotrkowskiego schroniska poważnie. Dziś po raz kolejny wszystko stanęło pod znakiem zapytania.
Foto J.KrakFoto J.Krak
– Jeśli okaże się to prawdą, wówczas będzie to miało katastrofalne skutki dla naszego miasta. Przede wszystkim chodzi tu o bezpieczeństwo mieszkańców Piotrkowa. Już mamy problemy z wyłapywaniem bezpańskich psów z terenu miasta i nie wyobrażam sobie, co się stanie, jeśli zwierzęta trzeba będzie wozić do Bełchatowa – komentuje Grażyna Fałek. Czy rzeczywiście władze miasta, chcąc pozbyć się kłopotu, wpadły na pomysł, aby wywieźć piotrkowskie psy do Bełchatowa?
Według wiceprezydenta miasta Adama Karzewnika, głównym powodem pojawienia się pomysłu z wyprowadzką psów do Bełchatowa są protesty mieszkańców okolic oczyszczalni, którzy zawetowali kolejne plany budowy nowego obiektu. – W tej chwili trwają ustalenia w tej sprawie, więc trudno jeszcze mówić o szczegółach. W każdym razie pojawiła się taka koncepcja. Jeśli uda nam się porozumieć z władzami Bełchatowa, wówczas zostanie zawarte porozumienie międzygminne. Najpierw jednak Bełchatów musi nam przedstawić swoje warunki – mówi Adam Karzewnik.
Na pytanie, kto wpadł na pomysł wyprowadzki zwierząt do Bełchatowa, wiceprezydent odpowiada, że „był to wspólny pomysł władz miasta”. Jak się jednak nieoficjalnie dowiedział “TT”, autorem wariantu bełchatowskiego jest przewodniczący piotrkowskiej Rady Miasta, Marian Błaszczyński. To właśnie nie kto inny, tylko przewodniczący oznajmił ponad miesiąc temu mieszkańcom okolic oczyszczalni, że „schroniska nie będzie”.

„Bełchatowskim” pomysłem nie jest zachwycona Grażyna Fałek, według której koncepcja ta jest absurdalna nie tylko ze względu na wysokie koszty, ale przede wszystkim na bezpieczeństwo piotrkowian. – Nie wyobrażam sobie przewożenia każdego złapanego bezpańskiego psa do Bełchatowa. Utrzymanie zwierząt będzie wówczas o wiele droższe niż u nas na miejscu. Dziennie utrzymanie jednego psa to koszt ok. 10 zł. Poza tym przyjęcie jednego psa do bełchatowskiego schroniska to z kolei koszt 1000 zł.
więcej w nr 23 TT

Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat