Reorganizacja oświaty to priorytet

Tydzień Trybunalski Czwartek, 10 stycznia 20130
Reorganizacja oświaty, kanalizacja, kultura i drogi – to główne kierunki, w które inwestuje teraz gmina Wola Krzysztoporska. Początek nowego roku to czas podsumowań tego, co było, i konkretyzowania planów na najbliższą przyszłość. Poprosiliśmy o nie wójta gminy Wola Krzysztoporska Romana Drozdka.

- “Tydzień Trybunalski”: Które inwestycje minionego roku były w gminie Wola Krzysztoporska tymi najważniejszymi i najdroższymi?
- Roman Drozdek: Rok 2012 był dla nas bardzo trudny. Wynika to w pewnym stopniu z naszej “zachłanności”. Chcemy stworzyć jak najwięcej dóbr dla mieszkańców i podjęliśmy w przeszłości bardzo trudne zadania: wyzwanie przede wszystkim dotyczące ochrony środowiska, czyli budowa kanalizacji na odcinku ok. 15 km (Glina, Krzyżanów, Siomki, rozdzielenie istniejącej, ogólnospławnej kanalizacji w Woli Krzysztoporskiej na tzw. zbiorczą) i budowa nowoczesnej oczyszczalni. To była inwestycja, która trwała od 2011 r., dofinansowana ze środków unijnych i – co najważniejsze – udział środków z budżetu gminy to kwota tylko ok. 4,5 mln zł. Pozostała część z całości wynoszącej 25 mln zł pochodzi z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, z bardzo korzystnej pożyczki w wysokości ok. 6 mln, oprocentowanej na 1,5% rocznie, o którą zabiegałem ok. trzech lat, i kwota ok. 12,5 mln pozyskana z Regionalnego Programu Operacyjnego. To przedsięwzięcie, które jest szczytem wytrzymałości naszego budżetu, zostało zrealizowane. Dokonaliśmy odbioru 30 listopada 2012 r.
Druga potężna inwestycja to jest miejscowość Bujny, gdzie budujemy centrum edukacyjne składające się z przedszkola, sali gimnastycznej, stołówki. Przedsięwzięcie zostało rozpoczęte w 2012 r. i ma się zakończyć w połowie tego roku. Plan jest taki, żeby oddać to młodzieży i dzieciom do użytku 1 września 2013 r. Przy tej inwestycji udało nam się pozyskać z Ministerstwa Sportu kwotę 450 tys. zł. Całe przedsięwzięcie kosztuje nas 5,5 mln zł i kwota ponad 5 mln zł pochodzi bezpośrednio z budżetu gminy.
Trzecie duże przedsięwzięcie (bo nie będę tu mówił o tych drobnych, których w ubiegłym roku wykonaliśmy dokładnie 42) to modernizacja Gminnego Ośrodka Kultury. To projekt pod nazwą “Umacnianie wizerunku województwa łódzkiego poprzez modernizację Gminnego Ośrodka Kultury i zorganizowanie imprezy pod nazwą >>Smaki królowej Bony<<”. Finał planujemy na połowę tego roku. Ta ostatnia inwestycja kosztować będzie ok. 3 mln zł, z czego 50% stanowi dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
- A jakie będą te najważniejsze projekty nowego 2013 roku?
- W tym roku nic ważniejszego się nie wydarzy. Duże ubiegłoroczne inwestycje będą kontynuowane. Centrum edukacyjne w Bujnach - zgodnie z umową zawartą z firmą - ma być wykonane do połowy tego roku. Kontynuujemy GOK. Oprócz tego realizować będziemy strategię oświatową. Udało się wcześniej zmodernizować Zespół Szkolno-Gimnazjalny w Woli Krzysztoporskiej, stworzyć kompleks edukacyjny w Gomulinie. W ślad za tym, choć była to niepopularna decyzja, poszła likwidacja dwóch małych szkół, które nie spełniały wymogów. To przyniosło duże efekty w postaci zmniejszenia wydatków na utrzymanie oświaty. Bieżące jej funkcjonowanie kosztuje ok. 13 mln rocznie. Gdyby nie było tej reorganizacji, koszty wyniosłyby w granicach 18 mln zł.
- A i tak – mimo tych oszczędności – gmina będzie musiała dołożyć do oświaty z własnego budżetu ponad 2 mln zł...
- Rzeczywiście subwencji mamy ok. 10 mln, natomiast wydatki bieżące w 2012 r. wyniosły ok. 13 mln zł. W tym roku te koszty jeszcze wzrosną. W projekcie budżetu zapisano je w wysokości ok. 14 mln. A to jest i tak mało. Można byłoby tylko zadać pytanie, co by było, gdybyśmy mieli jeszcze dwie szkoły...
Kolejny etap tej oświatowej strategii to kolejna szkoła, czyli Parzniewice. Tu w tym roku chcemy przystąpić do budowy sali gimnastycznej, co będzie kosztować ok. 2,5 mln zł.
- A co poza oświatą?
- Naszym tegorocznym wyzwaniem jest też budowa dróg. Jest ich ok. 40 km i nasz ambitny plan to wykonać to zadanie do końca kadencji, czyli w tym i następnym roku. I tu będziemy jeszcze rozważać, czy w tym roku największy nacisk położyć na budowę dróg, czy na kompleks w Parzniewicach (mamy projekty i wykonane fundamenty nie tylko pod salę gimnastyczną, ale i przedszkole).
Na pewno sytuacja w budżecie, co wynika z wieloletniej prognozy finansowej, poprawi się radykalnie od 2015 r. A ta poprawa jest konsekwencją działań, które w tej chwili realizujemy, czyli kompletna reorganizacja oświaty. Podam tylko jeden przykład: z uwagi na to, że nie mamy odpowiednich warunków w szkołach (brak przedszkoli, sal gimnastycznych, stołówek, świetlic), dzieci uciekają nam do sąsiednich szkół. Bardzo widoczne jest to w Bujnach, gdzie ok. 15% dzieci jest wysyłanych do szkół piotrkowskich. Chcemy, żeby dzieci zostały u nas, stąd na pierwszym miejscu stawiam tę strategię.
W 2015 będziemy już po tych wielkich przedsięwzięciach kanalizacyjnych, oświatowych i będziemy mogli rozwijać skrzydła w kierunku modernizacji kolejnych szkół. Ale pozostaje jeszcze Krzyżanów. To też jest temat bardzo kontrowersyjny (ewentualna likwidacja szkoły – przyp. red.). Reasumując – rok 2013 to będzie czas kontynuacji działań wcześniej podjętych (reorganizacja oświaty, kanalizacja) i duże wyzwanie jeśli chodzi o budowę dróg, bo to przyciąga mieszkańców, to powoduje, że miejscowości stają się przyjazne i młodzi przestają uciekać. A to dla nas bardzo ważna sprawa, dlatego że cały czas walczymy o tzw. wskaźnik zaludnienia, co ma przełożenie na koszty, na dochody i rozwój gminy. W tej chwili wynosi on 72 osoby na km kw. (średnia krajowa – 120), a w 2006 r. było zaledwie 60 osób. Staramy się zachęcać mieszkańców miast do osiedlania się u nas. Stąd plany miejscowe pod zabudowę jednorodzinną, pod inwestycje, stąd inwestycje w tzw. punkty kultury, czyli tzw. świetlice (w tym roku mamy pieniądze na kolejne – Glina. Laski, Kozierogi, Pawłów Górny, Wola Rokszycka), reaktywowanie stowarzyszeń. Oczywiście jest to proces powolny, długi i skomplikowany, ale nie należy go lekceważyć.
- Gmina ma, póki co, spore długi (16,5 mln w tym roku – ok. 46% do dochodów). Czy to jest już szczyt zadłużenia?
- Tak. To zadłużenie wynika z przeszłości, z tych przedsięwzięć, które zrealizowaliśmy i z dużego sukcesu pozyskania pieniędzy z zewnątrz. Pozyskaliśmy ich ponad 20 mln zł (jesteśmy pod tym względem w czołówce województwa). Ale trzeba też zapewnić własny udział. Jeżeli np. na kanalizację dostajemy 50% dofinansowania, to warto wziąć pożyczkę czy kredyt, żeby takie przedsięwzięcie zrealizować, bo to jest inwestycja w przyszłość. Niebranie pożyczek jest zwykłą wegetacją. To nie może rozwijać gminy. Stąd doszliśmy do szczytu zadłużenia. W tej chwili mówimy – koniec zadłużania się. A plany były precyzyjne, bo doszliśmy do końca okresu finansowania ze środków unijnych. Wykorzystaliśmy maksymalnie to, co mogliśmy wykorzystać. Jeżeli chodzi o zadłużenie – na prostą wychodzimy w 2015 r. Teraz przez dwa lata będziemy się pozbywać balastu kredytów.
- Finansowo może wzmocnić gminę także przygotowanie terenów inwestycyjnych...
- Od 2002 r. trwa mordercza praca polegająca na przygotowaniu terenów inwestycyjnych. Mamy ok. 300 ha terenów w planach miejscowych (wszystkich terenów pod inwestycje – ok. 800 ha). Mamy nadzieję, że pojawią się kolejni duzi inwestorzy i sytuacja gminy znacznie się poprawi.
- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Anna Wiktorowicz

POLECAMY


Zainteresował temat?

2

0


Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat