- W tej chwili nie ma zagrożenia dla mieszkańców. Teren jest ogrodzony. Dymu jest sporo, ale nie powinien on stanowić zagrożenia dla ludzi. Na miejscu akcją dowodzi komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej z Bełchatowa. Przyczyny wybuchu pożaru nie są jeszcze znane - mówi st. kpt. Wojciech Maciejewski, rzecznik PSP w Bełchatowie.
Na miejsce pożaru przybył Szczepan Chrzęst, starosta bełchatowski, pełniący również obowiązki szefa Powiatowego Zespołu Zarządzenia Kryzysowego. Strażacy oraz Urszula Świerczyńska, burmistrz Zelowa, zapoznali starostę z sytuacją. Według wstępnego rozpoznania gaszenie może trwać wiele godzin, gdyż palące się materiały są łatwopalne. Słup czarnego dymu widać z odległości kilku kilometrów.
Mieszkańcy Zelowa przypuszczają, że przyczyną pożaru mogło być podpalenie. Wiadomo, że okoliczni mieszkańcy na górę śmieci bardzo narzekali. Od kilku lat starali się o usunięcie odpadów i co za tym idzie wszechobecnego odoru. Bezskutecznie. Firma będąca właścicielem śmieci już dawno zobowiązała się do ich usunięcia. Urząd Miasta w Zelowie posiada pismo z deklaracją, że miało nastąpić to najpóźniej w lutym bieżącego roku.
***
09.10.2013.
Akcja gaszenia trwała całą noc. Kilka jednostek straży dogasza jeszcze miejsce pożaru.