Miejsce nie było przypadkowe. Własnie tam kilka dni temu doszło do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych w chwili, gdy przez przejście dla pieszych przechodziła grupa dzieci. O zdarzeniu pisaliśmy tutaj.
Protest rozpoczął się o godz. 15.00. Około 30 osób cyklicznie spacerowało po przejściu dla pieszych, blokując tym samym przejazd aut drogą krajową nr 74. Jakie były postulaty protestujących? Takie jak zwykle - poprawa bezpieczeństwa w obrębie miasta i wzdłuż całej DK12 i DK74. Mieszkańcy pokazali także plan ustawienia kolejnego fotoradaru przy szkole, obniżenia dozwolonej prędkości w obrębie miasta i budowy przejść dla pieszych z sygnalizacją świetlną.
Skarżyli się, że głównym problemem są przejeżdżające z dużą prędkością przez Sulejów tiry. - Ściany w mieszkaniach nam pękają. Jest bardzo niebezpiecznie – mówił jeden z protestujących. - Ludzie już chyba nie wierzą, że wybudują nam tu nową drogę. Przed wyborami przyjeżdżali i obiecywali, a teraz nie ma nikogo, mają nas gdzieś.
- Najgorzej jest rano, kiedy dzieci idą do szkoły – mówił uczestniczący w proteście pan „Stopek”, który pilnuje, by dzieci bezpiecznie pokonały przejście dla pieszych na ulicy Koneckiej w Sulejowie. - Kierowcy jeżdżą tędy 70 – 80 km/h, gdyby był tu fotoradar, to policja miałaby niezły zarobek. Nie raz zdarzyło mi się powstrzymać dziecko w ostatniej chwili, żeby nie wpadło pod samochód. To kierowca musi myśleć, a nie dziecko, a kierowcy jadą ile fabryka dała.
- Chcemy pokazać naszą determinację. Chodzi nam o poprawę bezpieczeństwa przede wszystkim w Sulejowie i na odcinku DK12 – mówił Jacek Zajączkowski, jeden z twórców inicjatywy „S12 Natychmiast”. - Ponad 2 lata temu podczas spotkania w remizie w Sulejowie dyrektor GDDKiA w Łodzi obiecał nam sygnalizację świetlną, przebudowę skrzyżowań, ścieżkę rowerową. Do tej pory nie zostało wykonane nic. Czujemy się pokrzywdzeni. Jeśli chodzi o budowę S12, to liczymy, że na przełomie roku inwestycja zostanie wpisana do perspektywicznego planu finansowego. Jesteśmy w stałym kontakcie z politykami, którzy zaangażowali się w tę sprawę. Oczywiście będziemy ich nadal naciskać.