Potrzebna pomoc dla Gabrysi z Piotrkowa

Wtorek, 06 lutego 201815
Gabrysia ma 45 lat, jest mamą Oli, Madzi, Zuzi i Kuby. Pracę zawodową godzi z obowiązkami matki, żony i gospodyni domu. Założyła fundację „Ty Ja Razem”, zajmującą się pomocą kobietom, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. W 2013 roku piotrkowianka usłyszała szokującą diagnozę – złośliwy nowotwór piersi z przerzutami do węzłów chłonnych.
Potrzebna pomoc dla Gabrysi z Piotrkowa

Po długiej i wyniszczającej chemioterapii, usunięciu piersi wraz z węzłami chłonnymi, po kilku miesiącach radioterapii oraz profilaktycznym usunięciu drugiej piersi i narządów rodnych, wydawało się, że wszystko jest w porządku. Dzięki swojej wewnętrznej sile, determinacji i charyzmie szybko wróciła do zdrowia, także do pracy. Znów z wrodzonym optymizmem cieszyła się z życia. W kwietniu 2016 r., bazując na własnych doświadczeniach życiowych, założyła wraz z przyjaciółkami Fundację „Ty Ja Razem” dla kobiet i ich rodzin znajdujących się w podobnej sytuacji. Z wielkim sercem i oddaniem zaangażowała się w pracę Fundacji. - Podopieczne są jej wdzięczne za nadzieję, jaką im daje, za swoją siłę, wrażliwość i ciepło, które rozsiewa wokół siebie. Jej historia jest dla nich inspiracją do walki z przeciwnościami losu – mówią o Gabrysi jej bliscy.


Niespodziewanie w listopadzie 2016 pojawiły się bóle i gorączka. Pomimo fachowej opieki, stan Gabrysi bardzo szybko się pogarszał. W styczniu 2017 roku usłyszała kolejny wyrok – przerzuty komórek nowotworowych do kości. W lipcu nieoczekiwanie wdała się infekcja po nieodpowiednio, jak się okazało, przeprowadzonej rekonstrukcji piersi. Pojawiło się zagrożenie sepsą i potrzeba natychmiastowej operacji. I znów długa, bolesna rekonwalescencja.


Po opuszczeniu szpitala i... rozczarowaniu opieką lekarską, przeprowadzała kolejne badania i szukała pomocy na własną rękę. Zaczęła jednocześnie leczenie niekonwencjonalne - wlewy z kurkuminy oraz leczenie konwencjonalne – chemioterapię. Niestety tym razem ból w całym organizmie w błyskawicznym tempie się nasilał. Żadne dotychczasowo stosowane metody nie dawały spodziewanych efektów. Organizm był bardzo wyczerpany i słaby.


Dziś Gabrysia ma olbrzymie kłopoty z chodzeniem, nie może siedzieć, a ból nie pozwala jej nawet na pozostanie w jednej pozycji dłużej niż kilkanaście minut. Mimo zażywania silnych środków przeciwbólowych, nie może też spać. Kolejne wyniki badań są coraz gorsze i przygnębiające. - Boże Narodzenie przyniosło radość z przebywania z najbliższymi, ale okazało się być bardzo trudnym i bolesnym doświadczeniem – opowiadają przyjaciele Gabrysi. - Nowy rok rozpoczął się hospitalizacją w związku z silną anemią. Okazało się również, że Gabrysia ma kolejne przerzuty, tym razem na wątrobę. Jej stan się pogarsza, codziennie czuje się coraz gorzej.

Proponowane i stosowane dotychczas metody leczenia w Polsce nie przyniosły efektów. Rodzina i przyjaciele Gabrysi szukają pomocy i wsparcia wszędzie. Choroba nasila się i rozprzestrzenia w bardzo szybkim tempie. 5 lutego 2018 roku rozpoczęło leczenie w klinice w Meksyku.


Gabrysia jest kobietą, która podczas kilkuletniej choroby nigdy nie prosiła o pomoc. Do niedawna samodzielna, niezależna, z wielkim sercem, otwartym na potrzeby innych, dzisiaj potrzebuje naszej pomocy. Potrzebuje wsparcia i siły ludzi, którzy pomogą jej dalej wierzyć, że się uda, że cierpienie i ból, którego doświadcza to tylko stan przejściowy.


Bliscy Gabrysi proszą o wsparcie, bo gdy w rodzinie pojawia się choroba – szczególnie nowotworowa - choruje cała rodzina. Jeśli chcecie pomóc Gabrysi w jej walce, przekażcie jej 1% swojego podatku!

 

 

 

Z przykrością informujemy, że 11 lutego 2018 roku pani Gabriela Zatorska zmarła. 


Zainteresował temat?

14

0


Zobacz również

Komentarze (15)

Chcesz dodać komentarz?Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
Zaraz ~Zaraz (Gość)07.02.2018 22:32

Że nikogo nie zastanawia ten wysyp nowotworów. W rodzinie mojego męża cztery osoby w ciągu dwóch lat. Ostatnio moje 2 koleżanki. Co to jest? Powietrze, woda, żywność? Kiedyś jak się słyszało, że ktoś ma raka, to był szok, jakaś niezwykłość, a teraz norma.

120


gość ~gość (Gość)07.02.2018 17:47

Jutro o 17 w kościele w Karlinie będzie Msza św w jej intencji. Kto będzie chciał będzie mógł złożyć ofiarę która w całości będzie przelana na konto fundacji

90


ad ~ad (Gość)07.02.2018 19:09

Dwa słowa całkiem serio, dla tych, co chcą: prawdopodobnie dużą sprawczą siłę dają w takich przypadkach modlitwy, szczególnie wtedy, gdy za daną osobę i w jej intencji modli się jednocześnie wiele osób. Jest na ten temat obszerna literatura, nie tylko kościelna, ale w części też i medyczna. Warto więc spróbować... nie kosztuje wiele...

60


gość ~gość (Gość)07.02.2018 17:38

A czemu nie podano numeru KRS do oddania 1%????

22


gość ~gość (Gość)07.02.2018 17:43

Popieram akcje sama już rzelalm pieniądze. Mialam przyjemność poznać Panią Gabrysie to cudowna kobieta. Rodzinie życzę dużo siły i wiary.

60


Paweł Helik ~Paweł Helik (Gość)07.02.2018 17:30

Ja na pewno przekaże spróbuje namówić swoich kolegów z pracy Jeżeli można prorsiłbym o plakaty może ulotki które rozwieszę na szatniach w swojej pracy priv 648889516

30


Ewka ~Ewka (Gość)07.02.2018 12:51

Jak inaczej można pomóc? Pomoc pewnie potrzebna jest już dziś, a pieniążki z 1% rozliczane są pod koniec roku.

70


gość ~gość (Gość)07.02.2018 14:52

Rozczarowana opieką lekarską? Dlatego, że onkolodzy to lekarze, a nie cudotwórcy? Niestety...

25


gość ~gość (Gość)07.02.2018 14:35

Będzie wszystko dobrze,jesteśmy dobrej myśli

20


gość ~gość (Gość)07.02.2018 13:22

Można przelewać pieniądze na fundację "Ty Ja Razem", przelew o treści "Życie dla Gabrysi"

10


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat