Chyba mogę odtrąbić kolejne małe zwycięstwo: Dzięki interwencji jednego z radnych, któremu podrzuciłem temat, będzie jednak połączenie nowej ścieżki przy ul. Słowackiego z tą w al. Concordii.
Zdjęcia zrobione godzinę temu:


Przykre, że takich rzeczy nie widzą fachowcy od dróg z ekipy Pobożnego, a musi je urzędnikom wskazywać zwykły mieszkaniec. Dobrze, że już tylko 105 dni do końca kadencji.
Teraz czekamy na obiecaną przez MZDiK do 15.06.2010 i dotąd niewykonaną naprawę zniszczonych przez ciężarówki krawężników na skrzyżowaniu ul. Dmowskiego z obwodnicą oraz "sukcesywne wykoszenie trawy" wzdłuż obwodnicy i ul. 18 Stycznia. Na tej ostatniej trawa i chwasty nie była jeszcze w tym roku koszona - obecnie są tam ponad metrowej wysokości zarośla.

00

A tak wygląda początek tej ścieżki na skrzyżowaniu al. Concordii i ul. Słowackiego:
- widok od strony al. Concordii
- widok od strony ul. Słowackiego
Czy naprawdę ekipa Pobożnego nie potrafi zrobić prawidłowo nawet jednej, prostej rzeczy?
Dobrze, że już tylko 141 dni do końca tej kadencji, ale z drugiej strony tyle jeszcze jest do spieprzenia - chociażby planowane ronda na skrzyżowaniach Wolborska - Wyzwolenia - Wierzejska - Rzemieślnicza, Zalesicka - Przedborska - Świerczowska, czy 2 ronda na ul. Krakowskie Przedmieście. Coś mi mówi, że to od strony północnej nie będzie miało połączenia z odcinkiem ul. Krakowskie Przedmieście od strony ul. Jagiellońskiej, podobnie jak nowe rondo przy ul. Łódzkiej nie ma połączenia ze starą częścią ul. Łódzkiej, co już się zemściło podczas ostatniego weekendu, kiedy zamknięto odcinek ul. Wojska Polskiego, a autobusy MZK jeździły kosmicznym objazdem przez przejazd kolejowy na ul. Słowackiego.

00

Czy ta nowa ścieżka w ul. Słowackiego będzie połączona ze ścieżką w al. Concordii? Na chwilę obecną wszystko wskazuje, że nie - ścieżka w ul. Słowackiego kończy się klinem na chodniku przed skrzyżowaniem z al. Concordii, a do połączenia z tą drugą ścieżką brakuje około 10 metrów. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia.

00

sciezka juz sie buduje :)

00

Najpierw niech ulice wyremontują!!!!
DZIADOSTWO!!!!!

00

A wiecie moze czy to prawda ze sciezka rowerowa bedzie na miejscu gdzie byly tory kolejki?

00

No brzmi pięknie :) Tyle, że w Piotrkowie, a przynajmniej w centrum miasta nie da się tego zrealizować, bo jest po prostu za wąsko i innego wyjścia, niż wyznaczanie ścieżek na istniejących chodnikach, nie ma. Poza tym i tak wiele zależy od nastawienia i świadomości pieszych. Fragment takiej ścieżki, o której piszesz, jest przy Kostromskiej - na odcinku między Słowackiego a Belzacką. I ilekroć tamtędy przejeżdżam, tylekroć jestem zmuszona wykonywać slalom wśród spacerujących.

00

Owca jest również aktywnym członkiem PGRu i mogę śmiało dopisać się do jego wypowiedzi. (część moich/naszych pogladów i przytaczanych przykładów już niejednokrotnie ujrzała światło dzienne)
Scieżki rowerowe w naszym mieście to temat rzeka. Nie da się ukryć, że widać zmiany, zaczynają się pojawiać przejazdy, zamiast zebry dla pieszych, nawierzchnia niektórych (!!!) ścieżek jest już całkiem znośna, ale nadal jesteśmy kilkadziesiąt kilometrów za innymi miastami.
Niektóre miasta i gminy pokazują, że jeśli się zechce to się da, niestety część osób z którymi miałem przyjemność rozmawiać twierdzi, że się nie da i już, koniec, kropka.
Jak to się nie da? To kto w takim razie rządzi i ustala zasady, jeśli nie ludzie z krwi i kości? Stwierdzenie 'nie da się', jest równoznaczne z 'nie chcę, nie umiem, nie chce mi się, mam to gdzieś'. I obawiam się, że to ostatnie chyba najczęściej.
Jest już lepiej, tylko kiedy wreszcie będzie dobrze?
Napiszę jeszcze parę słów, jako, że poczułem się wywołany do tablicy i nie mam zamiaru zgłosić nieprzygotowania.
Otóż nawiązywanie współpracy w naszych okolicach jest dziwnie tajemniczą sprawą. Nienawidzę pisania do instytucji, urzędów, organizacji, bo mam wrażenie, że piszę do nikogo. Czytający to ludzie odpisują jako 'zarząd', 'urząd', itp. a wolałbym rozmawiać z człowiekiem, nie instytucją.
Gdy już uda się nawiązać nić porozumienia, (m.in. zebrania zarządu do budowy ścieżek rowerowych, o których pisał Owca) to mam wrażenie, że Ci ludzie sądzą, że robią nam łaskę (dziękuję informatykom za polskie czcionki), bo przecież np. na dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji (dla pewności pełna nazwa) 'przepisy prawa nie nakładają obowiązku współpracy z rowerzystami'.
Zbliżają się wybory, więc już daje się zauważyć pewne ożywienie, oczekiwać też należy propagandy i obietnic. Jak dotąd trafiają się przeróżne oferty, może za wyjątkiem matrymonialnych, którymi staram się zbytnio nie podniecać. Odrzuciłem propozycję startu w wyborach do rady miasta.
Dlaczego? (przecież cudownie byłoby mieć rowerzystę w radzie)
m.in. dlatego, że nie chcę maczać palców w polityce i jeśli coś zrobię, to z własnej nieprzymuszonej woli, a nie dlatego, że cokolwiek mnie do tego zobowiązuje (czy to stanowisko, czy jakiekolwiek statuetki)
Nie mając żadnych tytułów przez 4 pierwsze lata działalności PGRu przeprowadziliśmy ponad 200 rajdów rowerowych i pieszych, Mas Krytycznych, wypraw zagranicznych, pielgrzymek rowerowych i innych happeningów. Pisaliśmy pisma, rozmawialiśmy z ludźmi na stołkach i bez stołków, uświadamialiśmy, propagowaliśmy i Bóg wie co jeszcze...
a od czasów 'Piotra'.......nic się nie zmieniło, nadal robimy to co robiliśmy i nie dlatego, że ktoś uważa, że powinniśmy to robić, tylko dlatego, że sami chcemy. Zgodnie z tym, co obiecywałem na antenie Strefy FM, działamy dalej, nijak się nie upolityczniliśmy, i cały czas jeździmy, bo w świecie rowerowym chodzi przecież o to, żeby kręciły się kółka.
A jeśli ktoś (np. kolega OBSERWER) ma ochote pomóc, to zapraszam do współpracy, przyda nam się pomoc.
Wszystko co robimy, robimy w wolnym czasie i w stu procentach za darmo, a mamy niestety własne życie, rodziny, pracę, dziurawe zęby, pozrywane więzadła w obu kolanach, na które nie starcza nam ani czasu ani pieniędzy...
To co? kiedy i gdzie zaczynamy naprawiać wszechświat?
Pozdrower i do zobaczenia w trasie
Michał 'Rosiu' Rosiak

00

Kilka lat temu kilka osób z PGRu było zapraszanych na spotkania komisji i starało się pomagać urzędnikom. Jednak od dłuższego czasu nikt nie jest zainteresowany jakąkolwiek pomocą.
Na ofertę pomocy z naszej strony MZDiK odpisał, że nie ma obowiązku współpracy z rowerzystami :|

00

Chciałbym usłyszeć głos "Piotra" Pana Michał Rosiak, prezes Piotrkowskiej Grupy Rowerowej. Jakie działania podejmuje względem rowerzystów w Piotrkowie. Czy pisze petycje , załatwia ścieżki rowerowe, udziela się w kwestii bezpieczeństwa rowerzystów, bierze czynny udział w planowaniu ścieżek, ma swoje pomysły na ścieżki, przedstawia plany ścieżek. Panie Michale prosimy o komentarz. Tytuł "Piotra" chyba do czegoś zobowiązuje.

00