Taksówkarzom, którzy już wożą pasażerów decyzja radnych nie przypadła do gustu. - Jak się siedzi za biurkiem, to się tego nie widzi. Po pierwsze jeździ pełno elek, po drugie minibusów. Oprócz tego wprowadzają nam nowe taksówki. Trzeba stwierdzić, że ludzie, którzy są nowi na postoju, to są ludzie na emeryturze po służbie w straży albo w policji.
Normalnym ludziom, którzy tu pracują, tacy zabierają chleb - mówi jeden z piotrkowskich taksówkarzy. - Nie potrzeba więcej taksówek, wręcz odwrotnie. Minibusy nam dużo zabrały. Wszystkie miejscowości w odległości do 40 km od Piotrkowa są obstawione - dodaje drugi.
Zmiany popiera wiceprezydent Andrzej Kacperek. Jego zdaniem dzięki tej uchwale na rynku będzie większa konkurencja. - Jaka konkurencja? Tu nie ma w ogóle konkurencji, bo nie ma ruchu. Wszyscy stoją - denerwują się taksówkarze.
Obecnie w Piotrkowie licencję na wykonywanie transportu drogowego taksówką ma 91 osób.