W sobotę (07.10) mieszkańcy ul. Moryca w Piotrkowie zorganizowali konferencję, na którą zaprosili przedstawicieli władz miasta oraz radnych. Związane to jest z prawdopodobnym otwarciem wjazdu w ul. Moryca od strony ul. Krakowskiego Przedmieścia. Mieszkańcy zaznaczają, że czują się oszukani przez piotrkowski magistrat.
Miał być tu przeprowadzony gruntowny remont. Niestety tak się nie stało. Została zrobiona tylko przejezdność tej ulicy dla ruchu lokalnego. Dowiedzieliśmy się, że trwają prace przygotowawcze w celu otwarcia tej drogi. Przy wjeździe od ul. Krakowskiego Przedmieścia ma zostać zrobiona bramownica, która ma ograniczyć wjazd tirów – mówi Krzysztof Szczepanik, mieszkaniec ul. Moryca. - W 2021 roku spotkaliśmy się tutaj z dyrektorem Zarządzania Dróg i Utrzymania Miasta, obiecał nam, że zostanie wyremontowana droga i będzie wykonane odpowiednie odwodnienie. Niestety to nie nastąpiło – dodaje Krzysztof Szczepanik.
W maju 2022 roku droga została zamknięta, aby przeprowadzić remont tej ulicy tak wyczekiwany przez mieszkańców. Informowaliśmy o tym w artykule W poniedziałek zamkną ulicę Moryca. Od tego czasu możliwy był tylko ruch lokalny. Jak podkreślają mieszkańcy, w tym czasie nie wiele zrobiono.
Przed zamknięciem ulicy Moryca jeździło tu wiele tirów. Także przejazd samochodów osobowych był nagminny. Tutaj naprawdę potrzebny jest chodnik oraz progi zwalniające, aby można było bezpiecznie dojść do przystanku autobusowego – mówi Krystyna Salamon, mieszkanka ul. Moryca. - Żadnego kompleksowego remontu jednak nie było. Ta ulica powinna zostać zrobiona dokładnie i rzetelnie tak jak, są chociażby wyremontowane drogi w gminie Rozprza np. w Longinówce, gdzie jest położony chodnik i zrobiona dobra nawierzchnia. Natomiast u nas z roku na rok odbywa się tylko łatanie dziur i nic więcej – dodaje mieszkanka.
Z informacji pozyskanych przez mieszkańców, na prace modernizacyjne na ul. Moryca Urząd Miasta wydał 312 tysięcy złotych.
Dostaliśmy cząstkowe informacje, że na te remonty przeznaczono 312 tysięcy złotych. Jednak szczegółowych informacji magistrat nie przedstawił. Uważamy, że w tej chwili te 312 tysięcy złotych zostały wsadzone w „błoto morycańskie”. Czujemy się oszukani i zawiedzeni. Wysłaliśmy prośbę do pana prezydenta Krzysztofa Chojniaka, żeby tutaj do nas przyjechał. Niestety pan prezydent nie pojawił się – mówi Krzystzof Szczepanik. - Nie dawno przeprowadzono tutaj niewielki remont. Nie jeździ tutaj wiele samochodów, tylko mieszkańcy do swoich posesji, a ta droga i tak ponownie się rozsypuje. Remont przeprowadzony przez jeden dzień kosztował mieszkańców Piotrkowa 20 tysięcy złotych, w ramach którego wylano 70 metrów asfaltu. Przypominam, że ul. Moryca liczy 1,5 km – dodaje mieszkaniec.
Ten odcinek drogi stanowił także ważny element w komunikacji podczas prac remontowych przeprowadzonych na autostradzie A1.
W czasie modernizacji A1 przejęliśmy największą część samochodów, które omijały Piotrków. Ta droga uratowała miasto przed rozjechaniem. Z tego, co wiem, miasto nie wystąpiło z wnioskiem do Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o odszkodowanie za to, że ulica Moryca poniosła przez to duże obciążenie i została doszczętnie zniszczona. Były tu nawet ponad półmetrowe doły – mówi Krzysztof Szczepanik.
Podczas sobotniego spotkania pojawiło się pięciu piotrkowskich radnych tj. Marlena Wężyk-Głowacka, Jan Dziemdziora, Łukasz Janik, Dariusz Cecotka oraz Andrzej Piekarski. Ze strony radnych padła propozycja, aby zorganizować sesję nadzwyczajną.
Mieszkańcy ul. Moryca płacą podatki w Piotrkowie, dlatego ich prośba o kompleksową modernizację drogi jest uzasadniona. Gdyby to była ul. Słowackiego to z pewnością prezydent Krzysztof Chojniak w ciągu miesiąca zrobiły tę drogę oraz hucznie ją otworzył. Jako gospodarz powinien tutaj być. Staramy się reprezentować mieszkańców w radzie miasta poprzez interpelację oraz zapytania na sesjach rady – mówi Marlena Wężyk-Głowacka, radna rady miasta Piotrkowa. - Proponuję zorganizować sesję nadzwyczajną. Wówczas będą mogli spotkać się mieszkańcy, przedstawiciele władz na czele z prezydentem Krzysztofem Chojniakiem, czy dyrektorem ZDiUM Karolem Szokalskim. Można także zaprosić władze Rozprzy, jak to zaproponował radny Dariusz Cecotka i wówczas wspólnie porozmawiać o tym problemie. Podczas tej sesji każdy będzie mógł się wypowiedzieć. Może wtedy padnie jakaś deklaracja ze strony władz miasta – dodaje radna.
Żaden z przedstawicieli piotrkowskiego magistratu nie pojawił się na sobotniej konferencji zorganizowanej przez mieszkańców ul. Moryca.