Impreza odbyła się przy ulicy Kosowskiej obok przedsiębiorstwa komunalnego.
Impreza spontaniczna, bo mieliśmy zrobić sobie taką małą integrację, a wyszedł z tego całkiem fajny piknik. Mamy dużo aut klasycznych, z czasów PRL, ale i wyjątkowych, takich jak na przykład fiat 126p przerobiony na limuzynę. Są także motocykle, więc jest na co popatrzeć - mówi Michał Ruszkiewicz z Automobilklubu Piotrkowskiego. - Jako klub cały czas rośniemy, w strukturach jest coraz więcej członków i mamy właśnie ten feedback, że ludzie chcą takich imprez. Chcą się spotykać, wymieniać doświadczeniami, omawiać różne sprawy techniczne czy wymieniać się częściami – dodaje.
Jedną z atrakcji, która przyciągała fanów motoryzacji, był przedłużony fiat 126p.
Kiedyś mi się taki pomysł zrodził, żeby coś takiego stworzyć. Nawet nie byłem świadomy, że takie duże zainteresowanie będzie tym samochodem. Był już na kilku festynach i zlotach, i naprawdę jest oblegany. Do stworzenia tego maluszka były zakupione dwa maluchy i oczywiście kilka elementów, kilka części dodatkowo z trzeciego malucha. Trzeba było poprzerabiać drzwi, zrobić wzmocnienia. Auto jest wydłużone o 107 centymetrów. Konstrukcyjne trzeba było wydłużyć każdą linkę, każdy przewód, więc było trochę zabawy dla mechanika. Dodatkowo auto ma zamontowany minibarek, ma telewizor – mówi Andrzej Świątek, konstruktor fiata 126 xxl.
Sporym zainteresowaniem cieszył się także Ford Model T z 1926 roku, który był wyprodukowany w fabryce w Kanadzie.
W zasadzie on był kupiony w podobnym stanie, jak w tej chwili. Wiadomo, że jakieś prace przy tak sędziwych pojazdach trzeba włożyć, żeby uruchomić i doprowadzić go do pełnej sprawności. Wbrew pozorom tych samochodów, o dziwo, jest troszkę sprawnych. Wyprodukowano ich prawie 15 milionów egzemplarzy, także dość sporo się zachowało i także do Europy trochę tych samochodów przyjechało. chyba nie są takim rzadkim widokiem wcale – mówi Kamil Kaźmierczak, właściciel pojazdu.
Wydarzenie zwieńczyła dyskoteka, którą poprowadzili Crazy Decibels.