Właściciele upraw są załamani, bo miesiące ich ciężkiej pracy zostały doszczętnie zdewastowane. Nasz reporter zastał ich podczas szacowania szkód.
Aż nie chce się patrzeć na to wszystko, co wyrządziły woda i wiatr. To zerwane tunele, połamane konstrukcje, zalana rzodkiewka i sałata. Nie ma do czego tam wchodzić. Wszystko jest do wyrzucenia, a całe pola do zaorania. Straty wyniosą na pewno kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nawałnica wyrwała nawet z ziemi słupy z betonowymi fundamentami. A wszystko to trwało może 20 minut - relacjonuje jedna z poszkodowanych.
Kobieta wskazała nam kolejne osoby, które mocno ucierpiały wskutek burzy.
Zniszczone są wszelkie uprawy na polu. Sałatę i rzodkiew sadziliśmy od początku marca, a skończyliśmy dosłownie w ostatnich dniach. Teraz to, co było już gotowe do wycięcia jest całkowicie niezdatne do użytku. Przez to, że wiatr połamał nasze tunele, również i tam uprawy są zdewastowane. Na trzech blokach liczących każdy po 20 tysięcy sztuk sałaty masłowej, warzywa rozbił grad. Powinniśmy mieć pełnię sezonu, a zaczynamy tak naprawdę od zera. Serce boli, bo wszystko było gotowe, a teraz nie ma nic - mówi właścicielka 25-hektarowej uprawy. - Myślę, że nasze straty, ostrożnie szacując, sięgną około 2,5 mln zł. Choć sądzę, że ta kwota będzie pewnie wyższa. Tak dramatycznej sytuacji u nas jeszcze nie było, więc mam nadzieję, że uda nam się uzyskać pomoc - dodaje mąż kobiety.
Huraganowy wiatr dał się we znaki także tym, którzy na co dzień niosą pomoc okolicznym mieszkańcom. Mowa o druhach z lokalnej strażnicy OSP.
Mamy uszkodzone dach i sufit, a także zalaną część budynku. Woda podczas opadów deszczu wylewała się nawet garażem. Teraz mamy już względnie opanowaną sytuację. Na szczęście obiekt był ubezpieczony. Wójt gminy Grabica także zapowiedział, że nas wesprze, więc postaramy się naprawić wszystko jak najszybciej będzie to możliwe - wyjaśnia Piotr Ćwikliński, prezes OSP w Majkowie Średnim.
Urzędnicy z gminy Grabica przeprowadzili już oględziny zniszczonych upraw i posesji. Zapowiadają pomoc poszkodowanym.
Ta nawałnica rzeczywiście dała się we znaki naszym mieszkańcom. Jako Urząd Gminy powołaliśmy komisję, która oszacuje straty i sporządzi odpowiednie protokoły. Będziemy następnie występować do wojewody o dofinansowania dla poszkodowanych. Zdajemy sobie jednocześnie sprawę, że ich przyznanie będzie zależne od tego, czy uruchomione zostaną środki rządowe. Jeśli z kolei zastaniemy gdzieś bardzo trudną sytuację, będziemy nieść wsparcie również za pomocą Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Co do strażaków z OSP w Majkowie Średnim, zapewne ubezpieczyciel stanie na wysokości zadania, ale w razie doraźnych potrzeb, my także będziemy się starali być do ich dyspozycji - podsumowuje Krzysztof Kuliński, wójt gminy Grabica.