Od 1 września 2011 r. wprowadzony zostanie obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego dla dzieci pięcioletnich. W Piotrkowie Trybunalskim funkcjonuje 13 przedszkoli samorządowych z ogólną liczbą miejsc - 1710. Dzieci urodzonych w 2006 roku (pięciolatków) i zameldowanych na terenie Piotrkowa jest 761. Dzieci urodzonych w 2008 roku (trzylatków) jest w Piotrkowie 715. Arytmetyka pokazuje, że jeżeli wszyscy rodzice pięciolatków poślą swoje pociechy do przedszkola (bo muszą), miejsca trzyletnich przedszkolaków będzie naprawdę niewiele. - Wszystkie dzieci w wieku 5 - 6 lat w roku szkolnym 2011/2012 będą miały zapewnione miejsce w przedszkolu, zgodnie z art. 14 ust. 4 Ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. Liczba miejsc w przedszkolach samorządowych w roku szkolnym 2011/2012 dla dzieci 3 - 4 letnich powinna pozostać na tym samym poziomie. Tylko w przypadku dzieci 5 - 6 letnich, kiedy zaistnieje taka potrzeba, zostaną utworzone dodatkowe pięciogodzinne oddziały przedszkolne zlokalizowane w szkołach podstawowych, w których realizowana będzie wyłącznie podstawa programowa wychowania przedszkolnego - tłumaczy Elżbieta Jarszak, z Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta. Proszę wziąć pod uwagę, że nie znamy jeszcze ostatecznej decyzji rodziców dzieci 6-letnich, którzy dopiero zastanawiają się, czy posłać dziecko do szkoły podstawowej, czy pozostawić w przedszkolu – dodaje.

Czy piotrkowskie przedszkola obawiają się nadchodzącego września i tego, że dla niektórych trzylatków zabraknie miejsc? - Zmiany w zasadach przyjmowania dzieci do przedszkoli mogą wiązać się z tym, że trzylatki nie będą przyjmowane – ze względu na bark miejsc. Pięciolatki będą musiały mieć pierwszeństwo. Spotkania dyrektorów jeszcze nie było. Nie ma oficjalnej decyzji, jak ten problem rozwiązywać. Sensownym rozwiązaniem może być tworzenie oddziałów dla pięciolatków przy szkołach podstawowych, ale to trzeba ustalić. Tak naprawdę to również problem nauczycieli, bo jeżeli w przedszkolu nie dojdzie do utworzenia grupy trzylatków – to jeden nauczyciel będzie do zwolnienia (przepisy mówią o dwójce nauczycieli w najmłodszych grupach – przyp. red.). Podejrzewam, że w marcu poznamy szczegółowe zasady rekrutacji do przedszkoli – mówi Liliana Adamczyk – dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 1 w Piotrkowie.

Podobnego zdania jest również Barbara Kabat – dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 14. - To na pewno spowoduje spadek liczby wolnych miejsc dla trzylatków. Pewnym rozwiązaniem jest tworzenie 5-godzinnych (bezpłatnych) grup przedszkolnych dla tych starszych dzieci, czyli pięciolatków. Jeżeli placówka nie dysponuje miejscem, przedszkole może utworzyć taki oddział przy szkole podstawowej. W Piotrkowie już w tym roku były takie miejsca. Tak naprawdę niewiele się takie przedszkole różni od tego w budynku przedszkolnym – przekonuje dyrektor. Przedszkola samorządowe funkcjonujące na terenie miasta cieszą się dużym zainteresowaniem. Nie wszystkie chętne dzieci są do nich przyjmowane. Dotyczy to przede wszystkim dzieci 3 – 4-letnich. Jednocześnie rodzice korzystają z szerokiej oferty placówek niepublicznych. Obecnie w Piotrkowie jest dziesięć takich przedszkoli (w tym jedno specjalne i jeden punkt przedszkolny). Czy te znajdą miejsce dla wszystkich chętnych przedszkolaków?

- Tak naprawdę nigdy nie było sytuacji, że wszystkie dzieci zostały przyjęte, podobnie jak w innych placówkach. Pięciolatki będą miały pierwszeństwo. Do tego nie wiadomo, ile sześciolatków zostanie przyjętych do pierwszej klasy podstawówki. Trzylatki będą na pewno w jakimś stopniu pokrzywdzone. Moglibyśmy utworzyć placówkę pięciogodzinną wszędzie, ale mamy taką zasadę, że wolimy mieć setkę dzieci, które będą miały odpowiednie warunki – w swoim przedszkolu – niż 150 upchniętych po kątach. Jesteśmy jeszcze przed rekrutacją (15 lutego – 15 marca). Dopiero w tym okresie będziemy mogli coś więcej stwierdzić – powiedziała Dorota Brożyńska, dyrektor Przedszkola Niepublicznego im. bł. Edmunda Bojanowskiego w Piotrkowie. Ze wstępnych analiz wynika, że zmiany w przepisach nie powinny wprowadzić przedszkolnej rewolucji. Pewne jest jednak, że dla trzylatków będzie w przedszkolach znacznie mniej miejsca niż dotychczas.