- 15 lipca 2013 roku o godzinie 17.40 policjanci patrolujący Bełchatów zauważyli wyjeżdżającego z parkingu na ulicę Staszica opla astrę, którego kierowca miał wyraźne problemy z zachowaniem prawidłowego toru jazdy. Mimo tego, kontynuował przejazd, wjeżdżając w pobliską ulicę 1 Maja. Funkcjonariusze ruszyli za oplem. Po zatrzymaniu okazało się, że za kierownicą auta siedzi kompletnie pijany 52-letni bełchatowianin. Policyjne badanie wykazało w jego organizmie aż 3,06 promila alkoholu – informuje komisarz Sławomir Szymański, oficer prasowy KPP w Bełchatowie.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna stanie pod zarzutem popełnienia przestępstwa, za które grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy.