Liczba wypadków wzrosła o ponad 100%!

Tydzień Trybunalski Sobota, 12 listopada 201647
W zastraszającym tempie rośnie liczba wypadków na drogach miasta i powiatu. Tylko w trzech kwartałach 2016 roku policja zanotowała wzrost aż o 106% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego.

Poprosiliśmy policję o analizę zdarzeń drogowych w pierwszych trzech kwartałach tego roku. Wyniki zaskoczyły nawet samych mundurowych, a statystyki - jak się okazało - są zatrważające. W analizowanym okresie tego roku, doszło do 268 wypadków (w 2015 roku 130), w tym czasie zginęło aż 19 osób, a ranne zostały 372 osoby. Jaka jest przyczyna aż tylu wypadków? Jako najczęstszą policjanci podają zbyt szybką jazdę, wymuszanie pierwszeństwa czy niezachowanie prawidłowej odległości pomiędzy pojazdami. Ponadto policjanci nałożyli 7299 mandaty karne oraz zatrzymali 52 prawa jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h w obszarze zabudowanym. 

Tyle statystyk.


W rozmowie z policjantem chcącym zachować anonimowość, dowiadujemy się, że przyczyn wzrostu liczby wypadków można także upatrywać w likwidacji grupy wypadkowej, która działała w ramach Wydziału Ruchu Drogowego piotrkowskiej policji. Do niedawna wypadki czy kolizje „obsługiwali” mundurowi właśnie z tej grupy, teraz robią to szeregowi funkcjonariusze. W tym czasie to oni zaangażowani są w wyjaśnianie przyczyn zdarzeń drogowych, a według naszego rozmówcy – mogliby patrolować ulice i „wyłapywać” wszelkie zagrożenia występujące na drodze. Samochodów na piotrkowskich drogach jest coraz więcej, a liczba policjantów niestety pozostaje na podobnym na stałym poziomie.

 

O  to, dlaczego kierowcy jeżdżą zbyt szybko i nieostrożnie zapytaliśmy eksperta. Katarzyna Babczyńska* – psycholog transportu zauważa, że gołym okiem widać, także na piotrkowskich drogach, że jeździmy coraz lepszymi samochodami, wyposażonymi w coraz lepsze systemy bezpieczeństwa. Teoretycznie więc mogłoby się wydawać, że z roku na rok liczba zdarzeń drogowych powinna maleć. Tu mamy jednak do czynienia z tendencją odwrotną, dlaczego? Najsłabszym ogniwem oczywiście jest człowiek. Nawet najlepsze i najbardziej nowoczesne technologie nie zastąpią myślenia. Na to, że jeździmy (za)szybko wpływa wiele czynników: pewne predyspozycje psychiczne związane z cechami temperamentu i osobowości, niska świadomość społeczna odnośnie wpływu prędkości na skutki zdarzenia, oraz oczywiście pośpiech. Żyjemy szybko i jeździmy szybko. Szef wymaga, żeby wszystko było gotowe „na wczoraj”, więc pędzimy, bo mamy jeszcze mnóstwo innych zajęć i obowiązków. Pojawia się stres, pracujemy coraz dłużej kosztem regenerującego snu, w rezultacie np. rano zaczynają się pojawiać problemy ze wstawaniem. Wyjeżdżamy zbyt późno i staramy się nadrobić stracone minuty poprzez szybszą jazdę. A co jeśli pojawi się korek? Stres narasta, pojawiają się nieprzyjemne emocje, czasem frustracja. Zamiast mobilizacji dopada nas zmęczenie. Nasz organizm się buntuje. Spada koncentracja, refleks, uwaga ulega rozproszeniu, a bombardująca nas zewsząd ogromna ilość bodźców w postaci m.in. odbieranych w czasie jazdy telefonów, pisanych SMS-ów (sic!) otaczających nas znaków, tablic reklamowych, innych użytkowników dróg etc. tylko potęguje ten destrukcyjny proces. Uwaga staje się coraz bardziej selektywna i prowadzi do nieostrożnej jazdy, bowiem coraz trudniej nam dostrzec sygnały informujące o niebezpieczeństwie, bądź dostrzegamy je zbyt późno. Ryzyko wypadku wzrasta.

 

*Katarzyna Babczyńska – psycholog, psychotraumatolog, doradca zawodowy, terapeuta w Psychologicznym Centrum Usług Doradczych "Drogowskaz". Ukończyła studia na Uniwersytecie Łódzkim oraz studia podyplomowe na Uniwersytecie SWPS w Warszawie. Prowadzi zajęcia w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

 

 

Jarek Krak


Zainteresował temat?

3

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (47)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Xxx ~Xxx (Gość)12.11.2016 13:30

Jak sie byle otarcia pojazdami odnotowuje w statystyce jako wypadek drogowy mimo ze jest to w rzrczywistosci kolizja, a tak zyczy sobie nowa wladza, to i nagle liczba "wypadkow" sie zwiekszyla pomimo takiej samej liczby zdarzen

33


gość ~gość (Gość)12.11.2016 17:40

"kierujący" ma rację. W innych krajach gdzie jest autostrada jest o wiele więcej policjantów i samochodów nieoznakowanych. Jak ktoś jeździ po mieście to widzi, że czasami jak jest kolizja lub wypadek to stoją nawet trzy radiowozy, czyli grupy wypadkowej nie ma.

40


opinia rz ~opinia rz (Gość)12.11.2016 17:25

podnieść prędkość do 80 w zabudowanym i wszyscy się rozjada i nie będzie korków i wypadków

13


Exploit ~Exploit (Gość)12.11.2016 17:06

No przecież całodobowa jazda na światłach miała już być świetnym panaceum na wypadki i co? Ktoś tylko zrobił dobry biznes na żarówkach, reflektorkach itp. Zużycie paliwa też nieznacznie wzrasta ale w skali całego kraju to już niezły grosik do budżetu wpływa a ekologia gdzie?

92


sebek ~sebek (Gość)12.11.2016 16:25

dlaczego zlikwidowano czasomierze głupi pomysl

90


łukasz moszczenica ~łukasz moszczenica (Gość)12.11.2016 16:25

no to tradycyjnie łapka do góry kto za PIS kto za chujniakiemKOD PO PSL `N i p.RAZEM łapka w dół.... ;)

31


Kukizowiec ~Kukizowiec (Gość)12.11.2016 11:53

Ułatwiajmy możliwość zdania egzaminu na prawo jazdy dalej, to z pewnością wypadków będzie mniej. A najlepiej każdemu dajmy prawo jazdy od razu z aktem urodzenia. Przecież jeździć może każdy.

56


P51 ~P51 (Gość)12.11.2016 12:40

Codziennie poruszam się samochodem po naszych drogach. Przychylam się do nieoficjalnego stanowiska anonimowego policjanta - za mała aktywność policji drogowej,czyli tzw.drogówki. To,co wyprawiają za kierownicą "kierowcy" to zgroza. Nie tylko olewaja znaki i przepisy,ale ubliżają zdrowemu rozsądkowi. Rozmowa przez telefon i SMS-owalnie to plaga. Do tego stan techniczny pojazdów. To powinno być wychwytywane i błyskawicznie karane przez policjantów pracujących na drodze. Siedzenie za biurkiem nie zmniejszy ilości wypadków...

80


tobiasz ~tobiasz (Gość)12.11.2016 11:33

przeróbka świateł na skrzyżowaniach , która zmniejszyła przepustowość, likwidacja czsomierzy, stan drug w tym mieście to też przyczyny - bravo ZDiUM, bravo Prezydent , bravo radni

132


kierujący ~kierujący (Gość)12.11.2016 13:12

Liczba policjantów pełniących służbę na drogach niewątpliwie ma wpływ na bezpieczeństwo uczestników ruchu. Ale czy w związku z ciągle wzrastającą liczba pojazdów (z roku na rok przybywa kilkanaście procent zarejestrowanych samochodów), wzrastającym zagrożeniem, postarano się o zwiększenie liczby etatów w drogówce? Może w bardzo dużych miastach albo tam gdzie zmodernizowano bądź zbudowano infrastrukturę drogową (autostrady, drogi ekspresowe, węzły komunikacyjne itp.). Niestety nie dotyczy to naszego powiatu choć mamy "eskę", drogę klasy A i korki na drogach alternatywnych bądź dojazdowych do głównych ciągów komunikacyjnych.
W tym wszystkim mimo licznych wypadków i kolizji gdzie zagrożone jest życie i zdrowie drogówka jest angażowana do zdarzeń w ruchu "manewrowym" na parkingach osiedlowych, domów handlowych i w innych podobnych miejscach. Czy w takich przypadkach otarć na zderzakach nie wystarczy zaangażowanie stron i przedstawiciela firmy ubezpieczeniowej? Z pewnością tak. Podobne rozwiązania skutecznie funkcjonują w wielu europejskich krajach, przerzucają ciężar na kierujących i podmioty, które na tym zarabiają . Odciążają policję powołaną by zapewnić bezpieczeństwo. I jeszcze jedno.Nic nie zastąpi myślenia za kierownicą, wyobraźni, świadomości, a wsytuacji rażącego naruszenia prawa, surowej i nieuchronnej kary.

30


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat