- Od stycznia podnieśli nam opłatę targową, która jest praktycznie najwyższa w naszym powiecie – mówiła jedna z protestujących. - Nawet nie w powiecie, a w całej Polsce – z 2 do 3 zł za metr kwadratowy, za handel w niedzielę na stadionie z 2 do 5 zł. Do tego opłata za samochód. My się z tym nie godzimy. Mamy towar nosić na własnych plecach?
- Dla ludzi handlujących 7 dni w tygodni to jest kwota 900 zł dodatkowych opłat, a plus jeszcze rezerwacja za dane stanowiska, plus opłaty za miejsca handlowe – mówił kolejny z protestujących w piątek przed magistratem.
Policjanci legitymowali kupców i kilkukrotnie wzywali ich do rozejścia się. Mimo to kupcy nadal pozostawali przed budynkiem Urzędu, domagając się rozmowy z prezydentem Krzysztofem Chojniakiem. Ostatecznie kupcy zaprzestali protestu.
Do protestujących wyszedł jedynie dyrektor Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie Karol Szokalski. Poprosił o złożenie pisma z postulatami, nad którym prezydent obiecał się pochylić. - Proszę Państwa, byście nie próbowali sforsować Urzędu Miasta – mówił. - Pan prezydent chętnie z Państwem porozmawia, ale proszę o sformułowanie swoich postulatów i ewentualnych zarzutów pod adresem ZDiUM na piśmie. Pismo zostanie przyjęte i rozpatrzone przez pana prezydenta, a do spotkania dojdzie wtedy, kiedy będą do tego warunki, kiedy będzie to możliwe w higienicznych, sanitarnych warunkach.
Jak poinformowała nas Izabela Gajewska z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie, w proteście uczestniczyło około 30 osób, 19 zostało wylegitymowanych, nikt nie został ukarany mandatem, protestujący rozeszli się, ale informacja o zdarzeniu trafi do Inspektoratu Sanitarnego.