Happening zakończył się bardzo nieprzyjemnym incydentem. Tęczowa flaga wisiała na pomniku dosłownie chwilę, bo nagle przed budynkiem szkoły pojawił się mężczyzna, był bardzo agresywny, używając wulgaryzmów pod adresem organizatorów akcji, zerwał flagę, po czym uciekł, odjeżdżając czarnym mercedesem. Choć policjanci obserwowali zdarzenie z pewnej odległości, nie zareagowali.
O sprawie pisaliśmy tutaj!
Kilka dni po zdarzeniu oficer prasowy piotrkowskiej komendy poinformowała nas, że policja nie zamierza wszczynać żadnego postępowania w tej sprawie, ponieważ kolorowa flaga ani nie znieważa, ani nie obraża. Tymczasem kilka dni temu jedna z uczestniczek happeningu z sierpnia - piotrkowianka Małgorzata Pingot dostała wezwania na policję w celu złożenia zeznań w charakterze świadka:
W związku z czynnościami procesowymi wykonywanymi w sprawie dotyczącej czynu określonego w art. 261 kk wzywa się Panią do osobistego stawiennictwa w Komendzie Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim przy ul. Szkolnej 30/38 w charakterze świadka do udziału w czynnościach procesowych (...)
Z informacji przekazanych nam przez Małgorzatę Pingot wynika, że przesłuchanie odbędzie się we wtorek 8 września. Zaraz potem przed budynkiem Komendy piotrkowianka chce zorganizować spotkanie z mediami.
- W sprawie zostało złożone zawiadomienie o przestępstwie. Przeprowadzone czynności pozwolą ustalić wszystkie okoliczności. Po wykonaniu czynności, materiały zostaną przesłane do Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie – poinformowało nas we wtorek 8 września biuro prasowe Komendy.
Art. 261 Kodeksu karnego:
Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.