Po ostatnim gwizdku sędziego i opuszczeniu trybun niezadowoleni z wyniku meczu kibice z Radomska zaczęli dewastować samochody i wszczynać bójki. Grający wiceprezes drużyny Paweł Wiśniewski był w szoku, bowiem w czasie meczu nic nie wskazywało na to, że dojdzie do awantury.
Z kolei prezes drużyny z Niechcic nie ma wątpliwości, że całą sprawę zbagatelizowała policja i być może gdyby wcześniej interweniowali nie doszłoby do takiej sytuacji.
- Przez blisko 1,5 godziny nikt nie przyjechał, a gdy już ropoczęła się awantura to zjawili się dopiero po 25 minutach - mówi z żalem.
Po zamieszkach zatrzymano jak na razie sześciu pseudokibiców. Radomszczanie w wieku od 20 do 27 lat mieli w organizmie od pół do prawie dwóch promili alkoholu. Wkrótce odpowiedzą przed piotrkowskim sądem za zniszczenie mienia. Grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Stowarzyszenie RKS 1979 Radomsko działa od dwóch lat. Nie jest to jednak pierwszy chuligański wybryk kibiców tego zespołu.
- Już od samego początku funkcjonowania tego klubu mieliśmy z nimi problemy - mówi prezes piotrkowskiego OZPN Stanisław Sipa. - Odkąd wystartowali w rozgrywkach często podczas meczów ich celem nie był doping, lecz wszczynanie awantur i bijatyk - dodaje.
- Konferencja prasowa prezydenta Piotrkowa
- Jesienny koncert w piotrkowskim MOK-u
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa