- Okres jesienno-zimowy zawsze jest pod tym względem najtrudniejszy. To okres, kiedy kończą się "sezonówki" i bezrobocie zaczyna rosnąć. Najbardziej przykre jest to, że nie ma jednak ingerencji państwa w pomoc ludziom. Gdzieś tam zamrożono pieniądze i te pieniądze, które miały służyć społeczeństwu i pracodawcom leżą sobie, podczas gdy rynek pracy jest słaby – mówi Henryka Gawrońska, dyrektorka PUP w Piotrkowie.
Aktualnie w Powiatowym Urzędzie Pracy w Piotrkowie dominują oferty skierowane do osób wykształconych w konkretnej dziedzinie. - Nie ma tak, że ktoś bez zawodu przyjdzie i od razu dostanie ofertę pracy. Trzeba albo się uczyć, albo wyrobić sobie kwalifikacje przystosowane do bardzo zmiennego rynku. Potrzeba hydraulika, szwaczki, wykwalifikowanego sprzedawcy, przedstawiciela handlowego, kierowcy, czyli ludzi o konkretnych zawodach, których wymaga pracodawca. Często w parze z tym idzie doświadczenie zawodowe i umiejętności – wyjaśnia Gawrońska.
- Nie można wykluczyć, że w najbliższym czasie czekają nas zwolnienia grupowe - podsumowała Henryka Gawrońska
- Po prezydenturze powrócił do nauczania. Krzysztof Chojniak pracuje już nie tylko na uczelni
- Więcej policji na drogach
- Międzynarodowe Zawody w Powożeniu w Stadzie Ogierów w Bogusławicach
- Rajdem rowerowym "Budowlanka" zachęcała uczniów do aktywnego trybu życia
- Zderzenie trzech samochodów na DK74. Ciężarówka zatrzymała się przed pasami, w jej tył uderzył dostawczak, a w niego opel
- Mieszkańcy domagają się wyjaśnień od zarządu PSM. Zapowiadają protest. Spółdzielnia odpowiada.
- Pierwszy etap remontu ulicy Roosevelta za nami
- Mieszkańcy zgłosili 29 projektów
- Akademia Piotrkowska zaprasza do Wioski Wikinga