Ilu nauczycieli straci pracę?

Strefa FM Wtorek, 25 czerwca 201365
Choć koniec roku szkolnego za pasem, to piotrkowski magistrat nadal nie wie, ilu nauczycieli straci pracę bądź będzie miało ograniczone etaty.
fot. archiwum ePiotrkow.plfot. archiwum ePiotrkow.pl

- Jesteśmy przed naborem do szkół ponadgimnazjalnych. Zatrudnienie jest uzależnione przede wszystkim od naboru – czyli ilości klas. Podejrzewam, że część dyrektorów wręczyła niektórym nauczycielom wypowiedzenia - mówi Radosław Kaczmarek, kierownik Referatu Edukacji w piotrkowskim Urzędzie Miasta.

W dalszym ciągu nie wiadomo, kto będzie dyrektorem Szkołach Podstawowych nr 2 i 12. Prezydent nie zdecydował jeszcze, czy w tych placówkach ogłosi konkurs, czy powierzy placówki dotychczasowym szefom obu szkół.

(Strefa FM)


Zainteresował temat?

5

1


Zobacz również

Komentarze (65)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Al Bundy ~Al Bundy (Gość)26.06.2013 01:17

Po przeczytaniu wszystkich komentarzy mam niezły ubaw. Nie, nie chodzi o to, że popieram tą nagonkę na nauczycieli. Chodzi o coś, na co zapewne nie zwrócili uwagi sami komentujący. Otóż najeżdżając na nauczycieli i ich "przywileje" potwierdzili (choć zapewne bezwiednie), że doskonale zgadzają się z tym, co od wielu lat głosi Janusz Korwin-Mikke - czyli, że nie powinno być żadnego Ministerstwa Edukacji, żadnej Karty Nauczyciela, żadnego ZNP, a całe szkolnictwo powinno być prywatne. Wtedy nikt by nie wyskakiwał z tekstem, że nauczyciel mało pracuje (bo zasady pracy, czas i zarobki byłyby kwestią umowy z pracodawcą), ani że dostaje pensję z podatków wszystkich "ciężko i uczciwie pracujących" (bo to rodzice płaciliby czesne, z którego nauczyciele dostawaliby pensje). Samym nauczycielom taka zmiana też wyszłaby na dobre, gdyż nie byliby zobligowani programami ustalanymi przez ministerstwo, a zapewne żaden dyrektor-prywaciarz (czyli właściciel szkoły) nie obligowałby nauczycieli do zbytecznej biurokracji i wypełniania rozmaitych pierdół niezwiązanych z dydaktyką. Może z powrotem zawód nauczyciela odzyskałby dawny prestiż? Jeśli dodać do tego, że to rodzic decydowałby, w jakim wieku posłać dziecko do szkoły i jaką szkołę wybrać, i na jakie zajęcia dziecko ma uczęszczać, to zapewne każdy rodzic byłby zadowolony. Bo czy miałby wtedy powody by psioczyć na szkołę, czy na nauczycieli? Płaciłby wtedy za konkretną usługę, tak jak podczas prywatnej wizyty u lekarza, krawca czy fryzjera.
No jak malkontenci, podoba się pomysł? A jeśli przy urnach wyborczych dajecie znak, że akceptujecie status quo głosując wciąż na te same gęby i ugrupowania, to stulcie mordy i nie narzekajcie jak to Wam źle, a jakie to inni mają przywileje - trzeba się zdecydować, czy chcecie móc sami o sobie decydować, czy mają za Was o Waszym życiu decydować politycy. Jeśli chcecie, by ktoś za Was decydował, to możecie się jedynie dostosować do narzuconej rzeczywistości. Teraz zabierane są Wam podatki, które idą na utrzymanie szkół - podatki na to płacą nawet ci, którzy nie mają, ani nigdy nie będą mieli dzieci. Przy szkolnictwie prywatnym płaciliby tylko rodzice za swoje dziecko, a pieniądze szłyby do szkoły bez szeregu zbędnych pośredników. Więc w skali kraju oświata jako całość na pewno byłaby tańsza, a jej finansowanie byłoby przejrzyste. Obecnie samorządy kombinują, jak tu zaoszczędzić na oświacie likwidując szkoły i robiąc klasy o dużej ilości uczniów. Do tego finansuje się zajęcia, których nauczanie (w szkole publicznej przynajmniej) jest nieuzasadnione - mam tutaj na myśli lekcje religii.
***
Uprzedzając ataki ewentualnych pyskaczy, którzy zapewne na mnie naskoczą - wyjaśniam, że:
1) nie jestem nauczycielem, aczkolwiek chętnie podjąłbym taką pracę (w obecnej sytuacji jest to jednak niemożliwe);
2) wyedukowałem się w placówkach publicznych a nie prywatnych, ale to nie znaczy, że z tego powodu muszę obecny system popierać.

Komentarz był edytowany przez autora: 26.06.2013 01:22

00


chiński fotograf chiński fotografranga26.06.2013 00:00

Tylko ostatnia idiota może nie widzieć, że 3/4 tych prostackich komentarzy wyszło spod jednej ręki (jakiegoś wyjątkowego analfabety myślowego).

00


chiński fotograf chiński fotografranga25.06.2013 23:57

Ilu nauczycieli straci pracę? Ciekawsze byłoby pytanie, a kiedy pracę straci ten kierownik Referatu Edukacji?

00


chiński fotograf chiński fotografranga25.06.2013 23:55

"ela" napisał(a):
Jestem polonistą i ciężko pracuję. Muszę jednak przyznać , że w szkole jest cała masa osób, które mają status nauczyciela, a nie powinni- bibliotekarz, osoby ze swietlicy, pedagog szkolny. To są osoby , które rzeczywiscie się nie przemęczają i przyczyniają się do opinii o naszej tj. polonistów, matematyków. językowców, fizyków ,itp- pracy. Dodam, że uczyc w-fu , czy plastyki to tez inna bajka.Uczę od 20 lat i skutki tej pracy wdac na moim zdrowiu- zniszczony wzrok, nerwy, gorszy słuch. Ta praca stała się bardzo przykra ostatnimi czasy. To nie jest ten zawód, który wybrałam 20 lat temu.Godziny karciane,bzdurna biurokracja niczemu nie służąca. Ja mam pracowac tak , by innym łatwo było mnie sprawdzic, dlatego tworzę sterę bzdurnych papierów . Uczeń we współczesnej szkole jest na szarym końcu, tu liczy się papier, diagnoza, kolorowe tabelki i jeszcze bardziej kolorowe słupki.


Taki z ciebie polonista, jak z koziej dupy trąba. Co widać po twoim "polskim" w cytowanym komentarzu.

00


gosc ~gosc (Gość)25.06.2013 22:02

pomyślcie o takiej kwestii:
czy łatwo jest w obecnych czasach wychować, zdyscyplinować czy skontrolować własne dziecko dokładnie jak jak państwo sobie życzycie?
a jak już się zastanowicie to pomyślcie że nauczyciel bierze pod opiekę 20-30 takich dzieci, nie SWOICH dzieci!

00


gosc ~gosc (Gość)25.06.2013 21:55

jak się widzi ile jest negatywnych wpisów nt. nauczycieli, wręcz wrogich i agresywnych to nie ma się co dziwić, że tak spadł autorytet nauczyciela. Wymaga się od niego piątek dla dzieci, jak coś źle zrobi to się od razu mu grozi, pyszczy, krzyczy na niego albo donosi się na jego skandaliczne zachowanie... Jeśli tak dobrze jest tym nauczycielom, to czemu każdy z piszących sam nie chciał nim zostać. Każdy niech spróbuje posiedzieć z dzień z grupą obecnej młodzieży i zobaczy jak to jest sympatycznie.
A teraz, wyobraźcie sobie że spełnią się wasze życzenia - ci znienawidzeni nauczyciele są zwalniani (no bo po co ma być ich tylu), szkoły to w ogóle zostają rozwiązane, ew.pracują tylko na umowach o dzieło. Skaczecie z radości?? wtedy wasze dzieci uczyły by się w prywatnych szkołach, bo innych by przecież nie było a wy bulicie dużo większe pieniądze za wykształcenie waszych dzieci... dalej skaczecie z radości??

00


Pietrek Pietrekranga25.06.2013 21:54

"ela" napisał(a):
zniszczony wzrok, nerwy, gorszy słuch.

w innych zawodach tez to sie niszczy i jakos nikt nie narzeka

00


gosc ~gosc (Gość)25.06.2013 21:45

"adela510" napisał(a):


dokładnie, trafiłaś w samo sedno

00


aza ~aza (Gość)25.06.2013 20:57

KARTA NAUCZYCIELA - PRZYWILEJ NIE Z TEJ EPOKI NIESTETY ODWRACA SIĘ PRZECIWKO SAMYM NAUCZYCIELOM. SMUTNE ALE TAKIE SĄ SKUTKI ROZDMUCHANYCH PRZYWILEJÓW

00


bnm ~bnm (Gość)25.06.2013 20:55

zarobki wysokie podwyżek mnóstwo, przywilejów moc, to maja teraz tego efekty, nauczyciele są tak nieracjonalnie kosztowni że musi ich byc mniej, coś za coś, nie chcieliście zrezygnować z tych komunistycznych przywilejów to teraz kopa w tyłek

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat