Codziennie wychodzę z domu, by szukać syna

Tydzień Trybunalski Czwartek, 13 stycznia 2011, aktualizacja 21.01.2011 10:280
Już dwa tygodnie minęły od zaginięcia Przemka Łachmana z Wronikowa (gm. Rozprza). W sylwestrowy wieczór osiemnastolatek poszedł do dyskoteki w Woli Krzysztoporskiej i do tej pory nie wrócił.
Zaginiony Przemysław ŁachmanZaginiony Przemysław Łachman

Szukali go strażacy, znajomi i policjanci. Zrozpaczona matka do dziś codziennie wychodzi z domu, by szukać syna.


- Przed chwilą wróciłam z miasta, z Piotrkowa - powiedziała we wtorkowy wieczór mama Przemka, pani Krystyna. - Codziennie wychodzę z domu, by szukać syna, ale to nic nie daje. Cały czas mam nadzieje, że może spotkam go gdzieś na ulicy, może ktoś podrzuci go na podwórko, przywiezie autem. Oglądam się za każdym jadącym przez wieś autem. Pilnuję, żeby zawsze ktoś był na podwórku. Żeby sprawdzał, czy Przemek nie wraca. Bardzo trudno nic nie robić - dodaje mama zaginionego.


- Jak tylko nie jestem w pracy, to wsiadam w auto i jeżdżę po okolicy w poszukiwaniu brata. Odwiedzam najbliższe wsie i miejscowości. Wygoda, Siomki, czasem nawet już nie pamiętam, gdzie byłem kilka razy, a gdzie tylko raz. Cała rodzina żyje jak w amoku. Najbardziej szkoda mi mamy. Nic jej się nie chce, mało je, rzadko śpi. Wszystko leci jej z rąk, na niczym nie może się skupić. Ciągle czeka na Przemka. Zresztą tak jak my wszyscy - mówi pan Hubert, starszy brat Przemka.
Co się stało z osiemnastoletnim Przemkiem? Gdzie teraz jest? Nikt tego jeszcze nie wie. Kiedy pisaliśmy artykuł bezpośrednio po zaginięciu osiemnastolatka, wersji jego zaginięcia było kilka. Dziś jest jeszcze więcej.


Jedni koledzy, którzy byli z nim w dyskotece tego wieczora mówili, że chłopak wyszedł z dyskoteki oglądać fajerwerki przed budynkiem. Inni twierdzili, że widzieli, jak wsiadał do auta kolegów. Krążyła też wersja, że postanowił wracać piechotą do domu ok. 1 w nocy, bo nie podobało mu się miejsce, w którym się bawił. Dziś brat Przemka mówi o kolejnych wiadomościach, które dochodzą do rodziny.
- Słyszałem, że podobno Przemek zasnął na kanapie w dyskotece i jeden z kolegów próbował go obudzić, ale nie udało mu się to. To nie jest potwierdzona informacja. Ochroniarze mówią, że tam nie ma takiej możliwości, by ktoś spał w lokalu na kanapie. Zresztą to do Przemka niepodobne. Wypytywałem innych. Nie potwierdzili. Dowiedzieliśmy się, że w Nowy Rok widziano Przemka w Oprzężowie, jak przechodził obok sklepu. Zarejestrowała to kamera z monitoringu. Był bez kurtki. Oglądałem to nagranie. To był mój brat. Poznałem go. Ta wiadomość potwierdziła się - mówi pan Hubert.


Po tych wiadomościach nastąpiła cisza. Rodzina czeka na jakiekolwiek wieści.
- Jest cisza. Głucha cisza. Nic nie wiadomo. Policja nic nam nie mówi, ale chyba robi, co może - mówi pani Krystyna Łachman.
- Policja cały czas prowadzi działania w sprawie zaginięcia osiemnastolatka. Trwają czynności operacyjne, o których nie możemy informować mediów. Funkcjonariusze sprawdzają wszystkie wiadomości, które docierają do policji. Tych od obywateli jest niewiele. Rodzina jest o tym na bieżąco informowana, ale nie wyraziła zgody na udzielanie tych informacji mediom - mówi Małgorzata Mastalerz z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie.


- Prosimy o pomoc. Może ogólnopolskie media nagłośniłyby zaginięcie Przemka. Może ktoś zobaczy program i się odezwie? - prosi o pomoc pani Krystyna i chętnie udziela informacji o bieżącej sytuacji.
Funkcjonariusze również proszą o pomoc. Księża z lokalnych parafii też nagłaśniają zaginięcie.
Jedyny trop, o którym wie rodzina, to kurtka Przemka.
- Kurtka syna jest na komisariacie. Była w aucie kolegów, z którymi jechał do Protektora. Przynieśli ją po dwóch dniach. Pojechał tam z nimi. Jakim cudem kurtka była w samochodzie? Nie wiem. Syn brał ode mnie drobne na szatnię. Mówiliśmy, żeby nie jechał, bo niebezpiecznie. Pojechał. To była jego druga dyskoteka w życiu. Hubert pomylił się, mówiąc, że Przemek na taką zabawę wyszedł trzeci raz. To bardzo spokojny chłopak - tłumaczy mama osiemnastolatka.
- Koledzy Przemka pojechali z nim do dyskoteki, ale twierdzą, że z nim już nie wrócili. Mówili mi, że jego już nie było po pokazie fajerwerków, czyli około godz. 1 w nocy. Ale jeden z braci mówił, że budził Przemka o 2 w nocy śpiącego na kanapie w dyskotece. Drugi z nich (bracia trzymali się razem) powiedział, że o 1 w nocy już byli w domu. Nie wiem, jakim cudem zastanawia się matka zaginionego.Tych wersji jest kilka. Policja bada, która z nich jest prawdziwa.


Pani Krystyna, w akcie desperacji, odwiedziła nawet wróżkę.
- Robię, co mogę. Byłam u wróżki. Ona twierdzi, że mój syn żyje, ale ona nie może dotrzeć do niego, bo chłopak ma mętlik w głowie. Mówiła, że jest 3,5 km od domu. Dlatego ciągle szukamy. Mam nadzieję, że może wyjdzie z jakiejś pułapki, może ucieknie tym, co może go uwięzili. Już sama nie wiem, co mam myśleć. Przecież to dobry chłopak, on nic nikomu nie zrobił - płacze pani Krystyna.
Do rodziny docierają też plotki, te najokrutniejsze i nieprawdziwe.
- Na przystankach, na ulicy słyszę, jak ludzie mówią, że mój syn nie żyje, że go gdzieś znaleźli zabitego. Coś usłyszą i przekręcają, dodają swoje. Po co tak mówią, jak nie wiedzą. Mnie serce pęka jak to słyszę i bardzo się boję - mówi pani Krystyna.
Są też tacy, którzy rozgłaszając „wyssane z palca” informacje, chcą zaistnieć na forach internetowych, ogłaszając, że znaleziono chłopaka zdrowego lub że osiemnastolatek nie żyje.
Każdy, kto widział Przemka po tegorocznym sylwestrze, wie, gdzie w tej chwili przebywa, lub zna istotne fakty na temat jego zaginięcia, proszony jest o natychmiastowy kontakt z policją.


Przemek Łachman zaginął w sylwestra. W dniu, w którym widziano go po raz ostatni, ubrany był w czarną kurtkę, bluzę z kapturem w zielone paski, ciemne jeansy i czerwono-czarne adidasy firmy Nike. Na szyi miał srebrny medalik z Matka Boską. Osiemnastolatek ma ok. 170 cm wzrostu, jasne, krótkie włosy i trądzik na twarzy.


Ewa Tarnowska


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (0)

Komentowanie zostało wyłączone.
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat