- “Tydzień Trybunalski”: Słowo kryzys odmieniane jest dziś właściwie przez wszystkie przypadki. Wiele samorządów narzeka na skromne środki w budżetach, choć starają się one inwestować, ale i oszczędzać. Czy podobna sytuacja dotyczy samorządu wojewódzkiego?
- Witold Stępień: My również chcemy utrzymywać wysoki poziom inwestowania. Wydatki majątkowe od kilku lat w regionie są na poziomie czterdziestu kilku procent. To dużo, ale też wiele jest zaległości infrastrukturalnych: modernizujemy drogi, instytucje kultury, nasze placówki terenowe. Taka jest potrzeba czasu, wyzwanie cywilizacyjne, takie działanie umożliwia też obecność środków unijnych. Szansa złożenia dobrego wniosku, uzyskania wsparcia unijnego ważnego dla mieszkańców przedsięwzięcia to dodatkowy bodziec, aby angażować pieniądze z budżetu samorządowego i te wyzwania podejmować. Gdybyśmy tego nie robili, pewnie i współcześni nam mieszkańcy, i przyszłe pokolenia tego by nam nie wybaczyły.
- Województwo łódzkie dobrze wykorzystało środki unijne w latach 2007 - 2013. Teraz region ma otrzymać jeszcze więcej środków na lata 2014 - 2020. Tym razem mniejsze samorządy będę musiały łączyć siły, gdyż UE stawia na większe projekty. Czy Pana zdaniem w 2020 roku ponownie będziemy się cieszyć z wykorzystania tych pieniędzy tak jak dziś?
- Myślę, że tak będzie. Zdobyliśmy doświadczenie, mamy wiedzę, mamy możliwości organizacyjne, ludzi, którzy przygotowali i zrealizowali wiele projektów. To kapitał, który będzie w kolejnych latach ułatwiał działanie. Ważne jest, abyśmy te pieniądze wykorzystywali mądrze. Te unijne priorytety zakładają rozwój przedsiębiorczości czyli miejsc pracy, zamożności, zakładają jak najszersze wprowadzanie nowych technologii, a więc zapewnianie dla tych produktów zbytu i rynku przez wiele lat. Priorytety mówią o edukacji i kształceniu, o tym, aby włączać jak najszerzej na rynek pracy i do życia społecznego te osoby, które z różnych względów są wykluczone, choćby osoby starsze. To działania, które wynikają może i z kłopotów, ale i szans, przed którymi stoi Europa, i warto zgodnie z tymi priorytetami wymyślać projekty i inwestować w przyszłość.
- Łódzkie słynie z atrakcji turystycznych, kultury, innowacyjności, ale także niestety ze złych dróg, szczególnie w miastach i gminach. O ile poprawia się infrastruktura na głównych trasach, takich jak “gierkówka” czy S-8, to jednak mieszkańcy wielu miast są załamani stanem dróg. Samorządowcy tłumaczą, że nie mają środków. Co zatem zrobić, aby po każdej zimie te drogi były w lepszym stanie?
- Myślę, że wyzwaniem są tutaj środki finansowe. Potrzebny jest duży kapitał, bo to są lata zaniedbań. Te drogi właściwie nigdy nie były w dobrym stanie i standardzie. Wtedy, gdy powstawały, była to pewna improwizacja i niedoskonałe działania technicznie. Myślę, że potrzebne jest przyjęcie w każdym samorządzie i na każdym poziomie pewnego planu, angażowanie środków finansowych w miarę możliwości i jeśli już przebudowywanie dróg, to w taki sposób, aby zapewnić ich funkcjonowanie przez wiele lat. Mimo wszystko myślę, że zmienia się bardzo wiele, bo na drogach wojewódzkich zainwestowaliśmy prawie miliard złotych w ciągu ostatnich 4 lat. Wiele się zmieniło na drogach powiatowych i gminnych dzięki środkom unijnym i programowi przebudowy dróg lokalnych. Zostaje nam więc kontynuacja. Po zimie co roku mamy problemy, podejmuje się naprawy, remonty, doraźne działania, to przynosi skutki, a docelowo standard tych przebudów musi być taki, aby nie każda zima wyrządzała szkody. Zimy były i będą, myślę, że do tego powinniśmy też podchodzić z pewną wyrozumiałością, że jest taki okres w roku – oby był jak najkrótszy – i ta uciążliwość się pojawia.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Artur Wolski
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa
- Budowa tężni solankowej w Piotrkowie oficjalnie zakończona
- Policja ukarała Antoniego Macierewicza. Czy poseł straci prawo jazdy?
- Jazda elektryczną hulajnogą kosztowała go łącznie 2700 zł. Wszystko przez alkohol
- Od jutra rozpocznie się budowa chodnika. Będą utrudnienia na Wierzejskiej