- Miasto przystępuje do konkursów na dofinansowanie w momencie, kiedy projekt (np. projekt budowy biblioteki) jest przygotowany pod względem formalnym, finansowym i technicznym. Na dzień 30 września, czyli na dzień pierwszego konkursu ministra kultury w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, projekt miał niekorzystną strukturę finansowania, co zadecydowało o konieczności wprowadzenia zmian. Możliwość skorygowania projektu w ten sposób, aby zaoszczędzić z miejskiej kasy 3,5 mln zł, spowodowała, że prezydent podjął taką, a nie inną decyzję – tłumaczy Marta Skórka p.o. rzecznik prasowy prezydenta miasta.

Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej Barbara Pol nie kryje zdenerwowania. Boi się, że miasto może stracić szansę na pieniądze z unii.
- Mieliśmy szanse na 80-procentowe dofinansowanie projektu. Jeśli będzie drugi termin konkursu, to nie jest powiedziane, że ta liczba będzie aktualna. Do tego konkursu przystępuje cała Polska. Oczywiste jest, że większość środków zostanie rozdysponowana w pierwszym terminie i w drugim pozostanie ich o wiele mniej - mówi Barbara Pol.

- Maksymalne dofinansowanie ze środków UE w obecnej perspektywie finansowej (2007 - 2013) dla tego typu projektów wynosi 85%. Mówienie jednak, że otrzymamy takie właśnie środki, jest dużym uproszczeniem. Ostateczna wartość dofinansowania znana jest w momencie powstania studium wykonalności, które jest dokumentem przedinwestycyjnym i pomaga inwestorowi - w tym wypadku władzom miasta - w podjęciu najlepszej decyzji – mówi z kolei Marta Skórka.

Dotąd miasto wydało na projekt nowoczesnego obiektu ponad milion złotych. Jak informuje Małgorzata Majczyna, dyrektor Biura Inwestycji i Remontów UM, będzie on ważny do września 2010 r. Czy władze miasta zdążą go zrealizować?

Ewa Tarnowska
więcej w nr 40