Brudzą, hałasują i... atakują?

Tydzień Trybunalski Sobota, 18 czerwca 201632
Pani Ewa twierdzi, że jej córka podczas spaceru z psem została zaatakowana przez gawrony. Nikomu nic się nie stało – niby błahostka. Wydarzenie można potraktować jako incydent. To jednak dobra okazja, by zastanowić się, czy problem z czarnymi ptakami nie jest szerszy. I czy narzekający na gawrony piotrkowianie mają rację. A może przesadzają?

Ładuję galerię...

Do ataku na córkę z psem miało dojść w ubiegłym tygodniu. W pewnym momencie ptaki zaczęły pikować - prosto na głowę dziewczyny. Udało jej się uciec. - Aż przypomniały mi się "Ptaki" Hitchcocka - uśmiecha się gorzko pani Ewa i twierdzi, że od tego momentu pies boi się wyjść na spacer. - Są przerażające. Te wielkie dzioby... Mogłyby zrobić krzywdę. Podobno jednej z sąsiadek wydarzyła się podobna historia. Nie wiem, może mają tu gniazdo?

 

Paweł Kowalski, leśniczy z Leśnej Osady w Kole, podkreśla jednak, że gawrony nie atakują ludzi i nie wierzy w zdarzenie, o którym opowiada pani Ewa. - Możliwe, że ptaki po prostu robiły zamieszanie będące naturalną reakcją na zbliżenie się do ich gniazda. Robią to także inne gatunki, na przykład czajki. 

 

Z jednego z osiedli w Piotrkowie przenieśmy się na spacer do parku Poniatowskiego. Odnowiony, zadbany i uporządkowany - można mieć wrażenie, że odżył po rewitalizacji. Im jednak bliżej ogrodu botanicznego, tym - z przyczyn, nazwijmy to, niezależnych - gorzej. Tam, gdzie chcemy poszukać ciszy i spokoju, zastaniemy całą kolonię gawronów. Wrzaski i krakanie. Hałas nie do zniesienia. Bo trudno nazwać to wdzięcznym, przypominającym słowicze kląskanie śpiewem. Ponadto gawrony, zdaniem Zofii Bremerskiej, opiekującej się ogrodem botanicznym, niszczą florę poprzez wydłubywanie roślin czy wicie gniazd z łodyg.

 

Dodajmy jeszcze zabrudzone odchodami i piórami alejki i ławki, a tych w parku jest na pęczki.  Nietrudno o wniosek, że gawrony nie mają w mieście najlepszej opinii.

Piotrkowski magistrat powiedział dość i za pośrednictwem Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta zwrócił się z prośbą o interwencję do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi. Skutkiem tego 18 maja w Parku Poniatowskiego pojawili się przedstawiciele Dyrekcji, by ocenić efekty ptasiej działalności i policzyć gawrony zamieszkujące teren zieleńca. Najlepszą metodą byłoby przepłoszenie ich tzw. metodą sokolniczą, czyli najskuteczniejszą z możliwych, bo doskonale sprawdzającą się na przykład w pobliżu lotnisk. Wcześniej dwukrotnie magistrat otrzymał w tej sprawie odpowiedź negatywną.

Od kontroli w parku minęło trochę czasu - blisko miesiąc. Wysłaliśmy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska kilka pytań. Między innymi to, dlaczego właściwie nie można było zastosować metody sokolniczej. Oto odpowiedź:

"Brak zgody na płoszenie metodą sokolniczą gawronów na terenie parku im. ks. Poniatowskiego w Piotrkowie Trybunalskim seriami do końca marca 2016 r. oraz od kwietnia do października 2016 r. wynika z niespełnienia dwóch przesłanek zawartych w art 56. ust. 4 ustawy o ochronie przyrody, koniecznych do wydania zezwolenia:

- wnioskowane czynności będą szkodliwe dla zachowania we właściwym stanie ochrony lokalnej populacji gawronów,

- istnieje możliwość podjęcia skutecznych działań alternatywnych mających na celu ograniczenie uciążliwości kolonii gawronów dla odwiedzających park."

A wspomniane "alternatywne działania" to przeniesienie ławek znajdujących się pod gniazdami oraz systematyczne zrzucanie niezasiedlonych gniazd znajdujących się nad alejkami, "w terminach i pod warunkami dozwolonymi prawem".

 

Spytaliśmy także o wnioski z kontroli przeprowadzonej 18 maja. Ustalono m.in., że gawronich gniazd nie zrzucano od stycznia, trudno w ogóle ustalić dokładną ich liczbę (ze względu na pełne ulistnienie drzew), a największe skupisko gawronich gniazd oraz problemy z zanieczyszczeniami koncentrują się w obszarze zadrzewionym ogrodu botanicznego. O ten ostatni wniosek nietrudno - jeden spacer wystarcza.

 

Odpowiadający na nasze zapytanie pełniący obowiązki zastępcy regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Łodzi Arkadiusz Malec zapewnił, że jeżeli populacja gawronów będzie wzrastać, możliwe będzie uzyskanie zgody ze strony dyrekcji na płoszenie w okresie prawnie dozwolonym.

 

Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać - albo na przeniesienie ławek i inne "alternatywne metody", albo do późnej jesieni, wtedy gawrony same odlecą.


Zainteresował temat?

3

1


Zobacz również

Komentarze (32)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

cynik ~cynik (Gość)18.06.2016 16:27

cyt"Głupie ptaszyska i tak są mądrzejsze od ludzi którzy ustawili ławki pod drzewami na których one mieszkają".....ty nie jesteś normalny. Problem w tym ,że kolonia gawronów z roku na rok rośnie. Mieszkam w pobliżu parku a więc widzę ,że tak się dzieje. Łagodne zimy się do tego przyczniają i łatwość dostępu do pokarmu.. Ludzie np.karmią kacaki w parku ,śmietniki.Brak naturalnych wrogów...co zaś do ławek. To gdzie je mają stawiać na środku trawnika? Jeszcze dwa lata temu w niektórych częściach parku gniazd nie było. Populacja wzrasta...

52


Normalny ~Normalny (Gość)18.06.2016 15:46

Gawrony mieszkały w tym parku już ponad 40 lat temu z tego co sam pamiętam. Jeśli komuś nie podobają się ptaki, to niech wyjedzie np. do Francji na Lazurowe Wybrzeże... Ani ptaków, ani owadów... Cieszmy się z tego co mamy... Głupie ptaszyska i tak są mądrzejsze od ludzi którzy ustawili ławki pod drzewami na których one mieszkają... Trzeba być całkowitym ignorantem żeby tak postawić ławki i potem czekać, jak na to zareagują ptaki :-) To mógł wymyślić tylko piotrkowski urzędnik. Osobnik który pisze "pełne ulistnienie"!!! W jakim to jest języku? W Polsce raczej stosuje się wyrażenie : drzewa gęsto pokryte liśćmi lub ewentualnie listowiem... Nasze miasto to jest coś naprawdę wyjątkowego w Polsce i na świecie :-)))

911


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)18.06.2016 15:26

Brudzą, hałasują, dewastują otoczenie, a ich kłapanie dziobami trudno nazwać śpiewem. I jeszcze zaczynają atakować miejscowych... Są CZARNE. Przypadek? Nie sądzę! ;)

64


super zgryżliwy ~super zgryżliwy (Gość)18.06.2016 14:43

Zgodnie z artykułem (ostatnie zdanie) ławki z parku przenieść do lasu, chyba z piotrkowianami a gawrony niech zamieszkają w parku po regeneracji. Należy także skoncentrować się na wzrastającej populacji gawronów wtedy możliwe będzie ich płoszenie podczas rozmnazania.

31


gosc ~gosc (Gość)18.06.2016 12:24

czlowiek sie takich boi.
te wielkie dzioby, brr.... nie raz sie dziwnie patrzą i oczywiscie brudzą...

51


Maga ~Maga (Gość)18.06.2016 12:44

Każdy ma prawo do życia,ptak też.Mieszkam na wsi i tutaj również jest ich plaga ale wiadomo szukają jedzenia co w tym dziwnego.....nad garażem mam dwa gniazda jaskółek i odchody jakie zostawiają na chodniku nie są przyjemne ale sprzątam i nie robię z tego wielkiego halo,skoro wybrały sobie akurat takie miejsce na gniazda....

96


Kotlet ~Kotlet (Gość)18.06.2016 13:04

Zrobić im to samo. Narobić do gniazda i niech się martwią.

92


Kukizowiec ~Kukizowiec (Gość)18.06.2016 09:18

Wiadomo o co obrońcom środowiska chodzi i bynajmniej nie jest to dobro gawronów. Z płoszeniem sokolniczym tych ptaków nie było w Warszawie, Krakowie czy Lublinie. Skoro Magistrat ma już za sobą wymianę uprzejmości z ochroną środowiska uważam, że powinien zgłosić się do Sanepidu z prośbą o zbadanie możliwości zagrożenia epidemiologiczne związanego z odchodami. Kilka stosownych pomiarów, zwłaszcza w czasie kiedy intensywniej pada deszcz i z wynikami, stosownym pismem i korespondencją z ochroną środowiska do Ministerstwa.

112


sklave sklaveranga18.06.2016 12:06

Inteligencja gawronów przewyższa inteligencję saków a na pewno wszystkich politykierów.
Gawron atakuje kiedy czuje zagrożenie. Wystarczy krzyk, szczekanie psa ,ostre hamowanie, gwałtowne ruchy, szczególnie w okresie lęgowym czy wychowywania młodych. Tyle razy przechodzę przez park i jakoś nic na mnie nie spadło. Mało tego rozmawiam sobie z ptaszkami.
Gawron jest strasznie pamiętliwy, lubi papugować i ma naprawdę bardzo doby wzrok.
Panie Prezydencie Panie Przewodniczący Rady proponuję wspólny spacer w parku Poniatowskiego. Jestem ciekaw koga bardziej....foto na http://sklave.manifo.com/foto-szopka

33


Mika ~Mika (Gość)18.06.2016 10:48

Na wrony, gawrony i gołębie sposób jest prost, w odpowiednim okresie zlikwidować gniazda, ale urzędnicza przepychanka daje pracę tabunowi biurokratów. Nuda za biurkiem jest w stanie wygenerować jeszcze jeszcze większe głupoty, niż te wymienione w pismach.

120


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat