Ponad 3000 żołnierzy, 400 pojazdów gąsiennicowych, prawie 90 czołgów - 3 Pancerna Brygada Grupy Bojowej z USA stacjonuje w naszym kraju. W związku z tym w radiowym Maglu zadano kilka pytań. Co obecność Amerykanów naprawdę oznacza? Czy te wojska zapewnią nam bezpieczeństwo? Czy z ich przyjazdu cieszą się sami Polacy? Słuchacze byli raczej sceptyczni, ale optymizmu nie krył rzecznik MON, były kandydat PiS do Sejmu z naszego okręgu wyborczego Bartłomiej Misiewicz. - Ten przyjazd to efekt wydarzenia numer jeden ubiegłego roku w naszym kraju, czyli szczytu NATO - mówił na antenie. - To nasz ogromny sukces i jednocześnie odpowiedź na to, co dzieje się za wschodnią granicą. Dzięki temu przyjazdowi możemy czuć się bezpieczniej.
Na pytanie, czy naprawdę powinniśmy obawiać się Rosji rzecznik odpowiedział: - Co do ataku Rosjan - tu możemy prowadzić różne dywagacje, ale odpowiem tak: po przyjeździe wojsk naszego sojusznika każdy potencjalny agresor dwa razy się zastanowi.
Z pierwszych sondaży przeprowadzonych w ubiegły weekend wynika, że największe, bo aż 70-procentowe poparcie obecność wojsk USA ma wśród ludzi młodych (18 - 24 lata).