Atak terrorystyczny, awaryjne lądowanie i ratowanie rannych na lotnisku w Piotrkowie

Czwartek, 26 października 201721
Terrorysta przystawił nóż do gardła pilota, na pokładzie samolotu Skyvan było kilkadziesiąt osób. Maszyna musiała lądować awaryjnie, niektórzy pasażerowie wyskakiwali z samolotu, niektórym nie otworzył się spadochron. Było wielu rannych. Do tego lądujący Skyvan zahaczył o stojący na płycie lotniska samochód, doszło do pożaru.

Ładuję galerię...

Awaryjnie lądowanie i odbicie samolotu ze skoczkami spadochronowymi – takie wydarzenia rozegrały się w czwartek na lotnisku w Piotrkowie Trybunalskim. Spokojnie, były to tylko ćwiczenia, do organizowania których nasze lotnisko (jako publiczne lotnisko niecertyfikowane) jest zobowiązane raz na dwa lata. W akcji, poza pracownikami Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej, brali udział strażacy, policjanci, ratownicy medyczni, a także – nieocenieni i jedyni w swoim rodzaju – pozoranci.


- Scenariusz ćwiczeń zakłada porwanie samolotu. Na pokładzie będzie około 20 osób, skoczkowie spadochronowi, pilot oraz terrorysta. Pilotowi uda się awaryjnie wylądować na płycie lotniska. Z samolotu wyskoczy kilka osób, części z nich nie otworzą się spadochrony i będą leżeć na terenie lotniska. Poszkodowani będą także w samolocie. Powiadomimy służby ratunkowe. Policja obezwładni terrorystę, a potem pogotowie ratunkowe będzie udzielać pomocy medycznej poszkodowanym. W trakcie lądowania samolot zahaczy o samochód, w którym wybuchnie pożar - mówi Marcin Pampuch z Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej.

 

W ćwiczeniach brało udział około 20 pozorantów, którzy symulowali poszkodowanych w ataku terrorystycznym. - Przede wszystkim będą to obrażenia wielonarządowe, które będą sprawiały trudności strażakom oraz ratownikom medycznym, a to wszystko po to, aby służby medyczne mogły przećwiczyć udzielanie pomocy. Ważna będzie segregacja poszkodowanych oraz ich alokacja z miejsca zdarzenia do szpitala - tłumaczył Tomasz Rusołowski, ratownik medyczny. 

 

 

Służby ratunkowe mówią zgodnie, że takie ćwiczenia są bardzo potrzebne. -  Przećwiczenie epizodu masowego to cel dzisiejszych ćwiczeń. W pierwszej fazie siły i środki są niewystarczające. Liczba poszkodowanych przerasta możliwości rzutu sił. Nasze działania polegały na ugaszeniu samochodu i samolotu oraz udzielenie pomocy medycznej. Ćwiczenia zgrywające służby ratunkowe są niezbędne i musimy takie epizody trenować. Sytuacja na świecie pokazuje, że taką współpracę trzeba szlifować - mówi mł. bryg.Mariusz Wojcieszko, pełniący obowiązki Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie. - Działania policji polegały na rozpoznaniu rodzaju zagrożenia i przystąpieniu do działań, które miały na celu obezwładnienie napastnika. W ćwiczeniach uczestniczyło czterech funkcjonariuszy. Siły zostały dobrane adekwatnie do scenariusza. W rzeczywistych warunkach, w zależności od rozwoju i wielkości zdarzenia, mogą być one większe. Na miejsce kierowane są patrole, które są do dyspozycji. W sytuacji zagrożenia na większą skalę, udział biorą policyjni negocjatorzy, pododdziały antyterrorystyczne - dodaje podinsp. Artur Wnuk, naczelnik Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Miejskiej Komendy Policji w Piotrkowie. 


Zainteresował temat?

4

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (21)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

dzidek ~dzidek (Gość)26.10.2017 16:52

O matko! A jużem myślał, że terrorysty opanowały Szewską ulicę!

22


skoczek ~skoczek (Gość)27.10.2017 15:59

Na naszym lotnisku mamy najwieksza strefę zrzutu skoczków spadochronowych w Polsce, jedną z największych w Europie. W weekend wyrzucanych jest kilkaset osób, w tygodniu ćwiczą skoki żołnierze. Nawet nie wiecie jaki to kombinat jest i to właśnie na lotniku w naszym mieście, oni tam nawet basen mają kąpielowy z geotermią, wielki nowoczesny hangar z hotelem. Dlatego tym bardziej taki scenariusz był bardzo realistyczny, nie wiadomo kto przyjedzie na skoki i co mu strzeli do głowy w samolocie. Brawo lotnisko. Paczajcie na www.skyforce.pl
Powinniśmy się cieszyć, że do naszego miasta zjeżdża tysiące ludzi miłośników skoków i że to tylko ćwiczenia były.

31


gościa ~gościa (Gość)26.10.2017 22:08

Szkoda, a już myślałam, że to stare bleee - buczydło się w końcu rozwaliło i przestanie wreszcie dokuczać ludziom, ale nie trzeba tracić nadziei - jeszcze wszystko się może zdarzyć.

09


gość ~gość (Gość)26.10.2017 21:11

Uwierzcie, ze w tego typu ćwiczeniach nie chodzi o lansowanie. Chodzi o doskonalenie rzeczywistej współpracy służb. Głównie polocji, straży pożarnej i pogotowia. Na tego typu ćwiczeniach uczymy się tego, co możemy wykorzystać później w rzeczywistych zdarzeniach. Segregacji, określania proirytetów transportu do szpotali, technik transportu poszkodowanych itd. Czy jest to scenariusz nierealny? Wszystko co człowiek jest w stanie wymyśleć jest realne. Berlin, Londyn, Stalowa Wola, w tych i wielu innych miastach doszło już do ataków szaleńców, w których woele osób zostało rannych, niestety też zginęło. Warto ćwiczyć. Zawsze. Nasze ćwiczenia niektórych z Was śmieszą, bulwersują. Niepotrzebnie. Gdy część z nas ratowników, strażaków, policjantów ćwiczy, to inni nasi koledzy czuwają nad Waszym bezpieczeństwem. To że w niektórych sytuacjach sluzby przyjeżdżają po długim czasie może wynikać z wielu czynników, np.charakteru zgłoszenia. Jeśli nie jest potrzebna straż to po co ma przyjeżdżać? Żeby stać?

60


Pierre Dolevas ~Pierre Dolevas (Gość)26.10.2017 23:25

Cytuję:
Służby ratunkowe mówią zgodnie, że takie ćwiczenia są bardzo potrzebne


Też myślę, że są potrzebne, ale czy przebieg zdarzeń musi przypominać scenariusz filmu klasy D? Przecież ten opis jest bardziej kiczowaty, niż tzw. "seriale paradokumentalne". Nawet nie chce mi się wskazywać durnot zawartych w tym "scenariuszu". Podejrzewam, że lepszy napisałby już Maciek z "Klanu".

22


gość ~gość (Gość)26.10.2017 22:46

Jednak co niektorym osobą brakuje piatej klepki ...jak mozna oisac ze,ćwiczenia to stracony czas...trzeba,byc skonczonym idiota,zeby tak pisac!!!

60


his. ~his. (Gość)26.10.2017 14:53

Nie wiem czy może być głupszy scenariusz tych "ćwiczeń". To co tu napisano....Dwadzieścia lat temu też to "przerabiałem". Ale na Boga.... trochę realizmu w tym było....

47


Gość. ~Gość. (Gość)26.10.2017 14:54

Niektórym się nudzi, czy co? A gdyby w tym czasie karetka była naprawdę komuś potrzebna, czy też straż, albo policja? Bezmyślność.

310


Witek ~Witek (Gość)26.10.2017 17:41

Do wypadku nie potrafią dojechać na czas i co trochę kolejne błazenady urządzają. Kiedyś słuchałem jak to się chwalą jak szybko do zdarzenia jadą. Trafiła się okazja bo na moich oczach na skrzyżowaniu dochodzi do zderzenia dwóch aut bo jedno wymusza pierwszeństwo i co się okazuje 40 minut mija aż się straż pojawiła na miejscu a do zdarzenia mieli pół kilometra tylko tak szybko działają sprawnie

26


gość ~gość (Gość)26.10.2017 17:21

Dają

10


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat