Wczoraj po południu do leżącej na ławce, nieprzytomnej nastolatki wezwano pogotowie. Zanim na miejsce przyjechali sanitariusze, znajomi 15-latki o całym zajściu poinformowali matkę dziewczyny.
Kobieta po przybyciu na skwerek, wraz z córką pojechała do szpitala. Na miejsce zdarzenia udali się również mundurowi, którzy w rozmowie z koleżanką 15-latki ustalili, że dziewczyny spożywały wcześniej piwo, jednakże mieszanka alkoholu i dopalaczy czy też środków odurzających mogła być przyczyną złego samopoczucia jednej z nich.
Przeczytaj, co o dopalaczach sądzą piotrkowskie nastolatki
Gdy policjanci wyczuli od rozmówczyni alkohol, przywieźli ją do komendy gdzie okazało się, że nastolatka ma prawie 0,5 promila alkoholu w organizmie. 15-latka twierdziła, że wypiła wcześniej 0,5 litra piwa. Stróże prawa o całym zajściu poinformowali jej matkę, która odebrała z komendy swoją nietrzeźwą latorośl. Natomiast w szpitalu, w trakcie rozmowy z kolejną 15-latką, lekarze usiłowali ustalić przyczynę złego samopoczucia pacjentki.
Matka dziewczyny znalazła w jej torebce małą ,,paczuszkę” z suszem roślinnym, natychmiast o swym odkryciu powiadomiła lekarza, sądząc, że te substancje mogą być przyczyną zaistniałej sytuacji. Lekarz przekazał dilerkę policjantom, którzy po przeprowadzeniu wstępnych badań testerem ustalili, że jest to marihuana.
Niebawem dwie nastolatki stawią się u funkcjonariuszy specjalizujących się w sprawach nieletnich, którzy ustalą, skąd dziewczyny miały alkohol i co było przyczyną pobytu w szpitalu jednej z nich. O całym zajściu zostanie powiadomiony Sąd Rodzinny, który zadecyduje o dalszym losie 15-latek.