Trzy razy z rzędu mistrzostwo województwa LZS w trójkach siatkarskich, dwa razy z rzędu mistrzostwo w siatkówce halowej województwa LZS, w tym roku mistrzostwo Polski w trójkach LZS, dalej mistrzostwo województwa juniorek LZS i IV miejsce w mistrzostwach Polski w siatkówce plażowej LZS - to wstępny bilans sukcesów siatkarek z Sulejowa.
- Nieoficjalnie klub działa niecałe 20 lat, ja dołączyłem, kiedy byłem w liceum, czyli jakieś 15 lat temu. Oficjalnie zarejestrowaliśmy się w 2006 roku. Od trzech lat uzyskujemy wsparcie finansowe, czyli dotację z budżetu gminy. Obecnie mamy 3 sekcje: siatkówka kobiet, siatkówka mężczyzn i piłka nożna (amatorskie granie raz na tydzień dla idei). Na więcej nie pozwalają nam środki finansowe. Dziewczyny (seniorki) grają w III lidze. Kadetki są przygotowywane do rozgrywek związkowych w przyszłym roku... jeśli będą na to pieniądze, których w tym roku zabrakło - mówi Bartosz Borkowski, wiceprezes klubu.
Dziewczyny rozwinęły skrzydła, od kiedy klub zaczął dostawać dotacje z Urzędu Miejskiego. Trenują od 4 lat. Wcześniej istniała tylko grupa męska - zapaleńcy, którzy tak jak Bartek, kiedy nie mieli co ze sobą zrobić, przychodzili na salę, żeby się poruszać. - Niestety pieniądze w sporcie są najważniejsze. Bez nich nic się nie da zrobić. Gdyby środki były większe, to myślę, że bylibyśmy w stanie zrobić jeszcze więcej. Przede wszystkim chcemy się otworzyć na inne dyscypliny, a w zasadzie już się to stało, bo powstała grupa amatorska piłki nożnej. Na 2012 rok planujemy utworzenie kilku nowych sekcji: lekkoatletyka, strzelectwo sportowe, koszykówka - wszystko zależy od dotacji uzyskanej z Urzędu Miejskiego i środków pozyskanych z innych źródeł. Teraz priorytetem dla nas są dziewczyny. Obecnie mamy ok. 60 dziewcząt regularnie trenujących w różnych grupach wiekowych. One są dla nas najważniejsze. Ze sponsorami jest ciężko. Tych, którzy dali kilka tysięcy, było dosłownie kilku, więcej jest drobnych sponsorów, którzy np. fundują nagrody na jakiś turniej. Trenujemy w Sulejowie, na sali w liceum, ale głównie na sali w gimnazjum. Przydałaby się duża, pełnowymiarowa sala, taka, jaka jest np. w Piotrkowie przy Sienkiewicza - opowiada prezes Borkowski.
Właśnie sukcesy siatkarek zainspirowały Bartka i jego kolegów, aby zamienić Sulejów w lokalny ośrodek siatkarski. Tak powstał projekt “Kurczak w sosie z pomarańczy”. - Projekt jest mojego autorstwa. To plan tego, co chcielibyśmy zrobić w Sulejowie w ciągu najbliższych kilku, może kilkunastu lat. Nazwa wydaje się śmieszna, ale nie jest nieprzypadkowa. Każdy jej człon, mający swoją symbolikę, to nazwa jednej z trzech części projektu - opowiada Borkowski.
Kurczak, czyli czynnik żywy
Kurczak to symbol życia, w projekcie symbolizuje “czynnik żywy”. Jest to projekt budowy w pełni profesjonalnej sekcji siatkówki żeńskiej (później również sekcji męskiej) poprzez utworzenie klas sportowych o profilu “piłka siatkowa”. Próba realizacji podobnego projektu była już podjęta, niestety bez powodzenia. - Pragniemy podjąć rękawicę raz jeszcze, trochę zmieniając kolejność - niezgodnie z procesem dydaktycznym. Projekt realizowany wcześniej opierał się na utworzeniu profilu sportowego w IV klasie szkoły podstawowej - zgodnie z wszelkimi prawidłami dydaktycznymi. Projekt upadł ze względu na małe zainteresowanie. Nasz projekt odwraca kolejność. Pragniemy najpierw utworzyć profil sportowy w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Sulejowie (mógłby to być również profil “gry zespołowe”). Idealnie by było, aby jednocześnie podobny profil utworzony został w Gimnazjum w Sulejowie, a szczytem marzeń byłby analogiczny w Gimnazjum w Przygłowie. Rodzi się pytanie - dlaczego proponujemy, aby kolejność została odwrócona? Z bardzo prostego powodu - większe zainteresowanie u starszych dzieci sportem (w tym konkretnym przypadku siatkówką). Siatkówka - mimo ogromnych sukcesów drużyn narodowych oraz klubowych - nie jest sportem nr 1 w naszym kraju. Stąd też wydaje nam się, że łatwiej będzie zainteresować siatkówką młodzież (a przede wszystkim jej rodziców) szkoły ponadgimnazjalnej i gimnazjalnej, a dopiero później rozszerzyć to na szkołę podstawową. Nie bez znaczenia jest też fakt, że szkołę ponadgimnazjalną mamy jedną - a co za tym idzie łatwiej będzie utworzyć tam 25-osobową klasę z uczniów okolicznych gimnazjów (Sulejów, Przygłów, Dąbrowa nad Czarną, Paradyż, Mniszków, a nawet Piotrków i Opoczno). Według naszych obliczeń wystarczy zachęcić jedynie co dwudziestego ucznia (5,1% uczniów) z sześciu pierwszych szkół, aby została utworzona jedna 25-osobowa klasa w ZSP. Jednak aby osiągnąć zamierzony efekt, którym w tym przypadku jest zainteresowanie dzieci i ich rodziców, należy przeprowadzić szeroką akcję promującą zarówno siatkówkę, jak i projekt utworzenia klasy sportowej oraz sama placówkę - ZSP w Sulejowie - czytamy w projekcie.
Akcja taka składałaby się z kilku elementów: wizyty w gimnazjach promujące idee utworzenia klasy sportowej, ulotki promocyjne (bo jeżeli dostaną je dzieci w szkołach, to bardzo prawdopodobne, że przekażą je w domu rodzicom), akcje medialne (prasa, Internet), turnieje promujące siatkówkę wśród dzieci (np. “Od smyka do zawodnika”), mecze i spotkania pokazowe (wizyty gwiazd). - Uważam, że przy odpowiednio poprowadzonej akcji promocyjnej powyższy cel możliwy jest do osiągnięcia nawet w roku przyszłym - mówi Borkowski.
SOSiK - element drugi
SOSiK to z kolei plan utworzenia Sulejowskiego Ośrodka Sportu i Kultury, czyli element niezbędny dla funkcjonowanie wszystkich klubów sportowych działających na terenie gminy. Miałby to być obiekt na miarę XXI wieku. Jako lokalizację Borkowski proponuje plac przed Gimnazjum i Szkołą Podstawową nr 1 w Sulejowie. Taka lokalizacja pozwoli optymalnie wykorzystać możliwości tego budynku. Sam budynek mógłby być dwukondygnacyjny: poziom I - kultura (biblioteka, muzeum, sala konferencyjna, itp.), poziom II - sport (miejsce na treningi i rozgrywanie meczy, boisko z podziałem na trzy sektory - trzy sale w jednej - oraz boiskiem głównym).
Taki obiekt dawałby mnóstwo możliwości - imprezy kulturalne (koncerty, sesje naukowe itp.) i sportowe (mecze pokazowe, sparingowe uznanych zespołów). Na co dzień płyta hali służyłaby do przeprowadzania równocześnie trzech (dzięki podziałowi na 3 sektory) lekcji WF. Młodzież mogłaby trenować na profesjonalnym poziomie wiele nowych dla naszego miasta dyscyplin sportowych, takich jak: piłka ręczna, tenis ziemny, badminton, koszykówka, futsal, unihokej (w tej chwili - ze względu na działające kluby – odbywają się treningi piłki nożnej, siatkówki i tenisa stołowego).
Pomarańcze – Brazylia - siatkówka plażowa
Brazylia - kraj kojarzony z siatkówką plażową - to jeden z największych producentów pomarańczy. - Pragnęlibyśmy, aby na terenie naszej gminy zaczęły powstawać profesjonalne boiska do siatkówki plażowej. Podkreślam słowo “profesjonalne” - mam na myśli sposób ich wykonania, by nie były to boiska jednosezonowe. Marzeniem naszym jest, aby każda szkoła w gminie miała bezpośredni dostęp do takiego boiska, ale w związku z projektem utworzenia klas sportowych w ZSP i Gimnazjum w Sulejowie w pierwszej kolejności obiekty tego typu powinny powstać na terenie tych placówek oświatowych jako zaplecze treningowe. Przy tych placówkach (szczególnie przy ZSP) powinny powstać kompleksy boisk, tzn. minimum 2 - 3 boiska. Umożliwiłoby to organizację turniejów o randze wojewódzkiej i ogólnopolskiej (a kto wie, za kilkanaście lat, wzorem Starych Jabłonek, może nawet turnieju FIVB BEACHVOLLEY WORLD TOUR). Każdy taki turniej to znakomita reklama dla naszego miasta i gminy - rozmarza się wiceprezes UKS FUKS Sulejów.
W siatkówkę można grać również zimą. Budując kompleks boisk przy ZSP, należałoby pomyśleć, jak wykorzystać je poza okresem letnim. O tym pomyśleli również pomysłodawcy “Kurczaka...”. Według nich przy polskich warunkach klimatycznych jedynym rozwiązanie na racjonalne uprawianie sportów letnich zimą jest hala. I nie chodzi tu o budowę kolejnej hali sportowej, ale o przykrycie tych boisk halą pneumatyczną (balonową), wykorzystywaną głównie do pokrywania kortów (np. OSiR Piotrków Trybunalski), ale nie tylko. Tym sposobem pokrywane są również boiska siatkarskie oraz piłkarskie. Koszty, w porównaniu z budową hali “normalnej”, są mniejsze nawet o 90%. Z kolei, aby w pełni wykorzystać przestrzeń za budynkiem ZSP, autorzy “Kurczaka...” proponują zbudowanie tam boiska wielofunkcyjnego przeznaczonego do uprawiania takich dyscyplin, jak: tenis ziemny, koszykówka, piłka nożna, piłka ręczna, siatkówka.
- W tym momencie pojawia się najważniejsze pytanie - skąd wziąć środki na ten cel? Część funduszy musi niestety wyłożyć samorząd terytorialny (miasto i gmina Sulejów - inwestycje związane z Gimnazjum i Szkołą Podstawową w Sulejowie oraz Starostwo Powiatowe - szczególnie przy inwestycjach związanych z ZSP). Jednak znaczną część funduszy na realizację tego projektu można pozyskać z funduszy strukturalnych UE (np. z EFRR), Totalizatora Sportowego, od organizacji sportowych (LZS, PZPS), sponsorów tytularnych (za reklamę, do dyspozycji nazwa obiektu, przykładem są: ATLAS Arena w Łodzi lub SIGNAL IDUNA Park - stadion Borussi Dortmund), lokalnych przedsiębiorców. Zapraszam wszystkich do dyskusji na temat powyższego projektu. Wszystkie opinie oraz wskazówki mogące nam pomóc w realizacji tego celu mile widziane - dodaje Bartek Borkowski. - Projekt złożyliśmy do naszego Urzędu Miasta. Zorganizowaliśmy spotkanie z radnymi, aby go zaprezentować. Był burmistrz, przewodniczący Rady, przewodnicząca Komisji Sportu, wiceprzewodniczący tej Komisji, radny powiatu. Co oni na to? Że pomysł fajny, tylko... skąd pieniądze? Powiedzieli, żebym złożył ten projekt “na dziennik”. Jedyne, co obiecali, to boisko do siatkówki plażowej.
Byłoby żal, gdyby “Kurczak...” umarł śmiercią naturalną. Aby go ocalić, potrzeba nie tylko zaangażowania projektodawców, ale również - a może przede wszystkim - pomocy władz Sulejowa i regionu.
AS
