- Mamy w naszej szkole klub wolontariusza "Iskierki". W tej chwili należy do niego dwanaścioro dzieci, ale ciągle ich przybywa. Tak naprawdę kiedy ogłaszamy akcję, to wszyscy uczniowie naszej szkoły biorą w niej udział. Przynoszą karmę, kupują ją za swoje kieszonkowe. W ten sposób rezygnują ze słodyczy czy ulubionych chipsów. Dzieci biedniejsze przynoszą kaszę, ryż, czyli to, na co je stać. W tym roku rekordzista przyniósł 12 kg karmy dla zwierząt. Dla dzieci wizyta w schronisku to nagroda. Każdy chce pojechać i odwiedzić zwierzęta. Bywa, że za zgodą rodziców dzieci z naszej szkoły adoptują psy z piotrkowskiego schroniska - mówi Małgorzata Tomaszewska, nauczyciel w szkole w Wodzinie Prywatnym, opiekun "Iskierek".
Wolontariusze z gminy Tuszyn przyjeżdżają nie tylko z pomocą dla piotrkowskich zwierząt. Regularnie odwiedzają Dzienny Dom Pomocy Społecznej w Piotrkowie, bawiąc mieszkańców przedstawieniami i występami przygotowanymi specjalnie dla nich. Z kolei dla dzieci z piotrkowskiego Domu Dziecka zbierają zabawki i inne dary, które osobiście przywożą maluchom. Należą do piotrkowskiego PCK.
- Myślę, że dzieci z małych miejscowości są szczególnie wrażliwe na krzywdę innych. Chętnie pomagają. To dla nich wiele znaczy i sprawia im to wielką frajdę - mówi Małgorzata Tomaszewska, która razem z Ewą Błaszczyk ze szkoły w Wodzinie Prywatnym zachęca dzieciaki do aktywnej pomocy potrzebującym.
Ewa Tarnowska