Piotrków: Wspólnie walczą o plac zabaw

Tydzień Trybunalski Piątek, 17 grudnia 20108
Przyjdź na kiermasz, wspomóż przedszkole.

Rodzice, dyrekcja, grono pedagogiczne, a przede wszystkim dzieci – wszyscy chcieliby mieć piękny, nowy plac zabaw przy przedszkolu. Niestety... Koszty są spore, a Urząd Miasta na razie nie udzielił w tej sprawie wsparcia. Inicjatorzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.


Problem polega na tym, że przy Przedszkolu Samorządowym nr 11 w Piotrkowie dzieci nie mają możliwości zabawy na dworze ze względu na “wybrakowany” plac zabaw. Dyrektor przedszkola, Alicja Gudajczyk kilkakrotnie starała się o pomoc ze strony Urzędu Miasta – to jednak nie przyniosło żadnych rezultatów. Dlatego wraz z Radą Rodziców postanowiła na własną rękę zająć się zebraniem środków oraz utworzeniem miejsca do zabaw dla dzieci.


Jak mówi pani dyrektor, pomysł na zrobienie placu wziął się głównie z tego, że jest po prostu taka potrzeba. Przy przedszkolu znajduje się piękny ogród, ale ustawiony na jego terenie sprzęt do zabawy niestety już mocno się zużył. Dawniej elementy placu zabaw robione były inną metodą i techniką, dlatego względy bezpieczeństwa każą dyrekcji likwidować to, co jeszcze zostało. Wiele rzeczy wyeliminował sanepid. Dzieci na dworze nie mają się gdzie bawić – jedyne, co mają do dyspozycji, to ślizgawka, piaskownica i drabinki. - Niestety fundusze są małe, a potrzeby duże. Dlatego postanowiłyśmy zdobyć troszkę pieniędzy. Koszt budowy placu z prawdziwego zdarzenia to suma około 50 tysięcy złotych. Teraz są już inne metody tworzenia urządzeń. Są one pięknie wykańczane, bardziej trwałe i będą służyć latami - mówi Alicja Gudajczyk.


Utworzenie nowego placu zabaw jest wspólną inicjatywą zarówno dyrekcji, jak i rodziców. - Na sercu leży nam to, że dzieci zarówno z naszego przedszkola, jak i z osiedla nie mają gdzie spędzać czasu na dworze. Gdyby powstał taki plac, miałyby do niego dostęp także dzieci z osiedla, bo dopóki jest otwarte przedszkole – wolny jest wstęp dla wszystkich - mówi Ola Maciejek, mama jednego z przedszkolaków. Problem nasilił się jeszcze bardziej, kiedy w przedszkolu wzrosła liczba dzieci. Kiedyś były tutaj 3 oddziały, a w tej chwili jest już 5. Dlatego w pewnym momencie ten sprzęt, który był, przestał wystarczać. Zjeżdżalnia, ruchomy mostek, drabinki i piaskownica - to za mało, jak na 5 grup dzieci.


Najmniejszy zestaw przystosowany do użytkowania przez grupę dzieci to koszt około 15 tysięcy złotych. Suma ta jednak wystarczyłaby już na jakąś większą zjeżdżalnię, huśtawkę, może dwie. - Zwracaliśmy się kilkakrotnie do Urzędu Miasta, ale nie było pieniędzy. Budynek przedszkola ma swoje lata i sporą sumę musieliśmy wydać na jego remont. Zdaję sobie sprawę, że Urząd Miasta też ma swoje ograniczenia, dlatego zaczęliśmy działać na własną rękę. Poprosiliśmy ponownie o pomoc Urząd Miasta, ale czekamy na odpowiedź, bo budżet nie został jeszcze rozdzielony - mówi Alicja Gudajczyk.


Już od jakiegoś czasu rodzice naciskali, aby coś wreszcie zrobić. - Zaczęliśmy nad tym myśleć, szukać sponsorów. Wysłałam pisma z prośbą o pomoc do sponsorów, czekamy na odpowiedź. Istnieje Fundacja "Przyjazna Szkoła", w której szeregi właśnie wstąpiliśmy. Chodzi o oddanie 1% podatku. Chcemy tę akcję rozpropagować także wśród rodziców. Mam nadzieję, że coś z tego wyniknie. Chętnie pomaga także Rada Rodziców. W tej chwili mamy z tamtego roku 2500 zł. Jest to już jedna huśtawka. W tym roku rodzice już wpłacają pieniądze na Radę, ale ile tego będzie, okaże się na wiosnę albo w czerwcu - podaje dyrektor przedszkola.
Również większość rodziców chętnie pomaga w gromadzeniu środków. - Zgłosiłyśmy się z prośbą do banków, ale tam rozdzielane są budżety i czekamy na odpowiedź. Przy ogromnej pomocy pani dyrektor szukamy sponsorów. Wydaje nam się, że nasze przedszkole jest trochę zapomniane. Nie jest tak, że walczymy o plac zabaw tylko dlatego, że do przedszkola chodzą nasze dzieci, tym bardziej, że są one tutaj ostatni rok. Jeśli zostałby on utworzony, to skorzystałyby także inne dzieci, które zostaną w przedszkolu. Teraz odbędzie się kiermasz świąteczny, na który wszystkie dzieci tworzą ozdoby - mówi Agnieszka Sadura, mama przedszkolaka.


W tym roku na pozyskiwanie środków zdecydowała się w większym stopniu Rada Rodziców. Wszyscy doszli do wniosku, iż działając w grupie – mogą więcej. - Na Urząd Miasta raczej nie możemy liczyć, gdyż odpowiedzi, jakie uzyskujemy, mówią, że nie ma środków w budżecie miasta. Teraz pani dyrektor uzyskała odpowiedź, iż to nie jest czas na rozpatrywanie takich wniosków. W takim razie kiedy jest odpowiednia, jak nie w momencie ustalania budżetu miasta - pytają rodzice. Mamy przedszkolaków dodają, że jakieś drobne pieniądze już zdołały zebrać. Bardzo liczą na kiermasz oraz na to, że ktoś doceni pracę i potrzeby dzieci, które bardzo się napracowały i są świadome tego, na co zebrana kwota zostanie przeznaczona. Dodatkowo wszyscy na ten cel zbierają makulaturę.


Na kiermasz dzieci przygotowały piękne ozdoby choinkowe z makaronu, choinki z piórek, bombki, itp. Wszystko, co zostanie zebrane na kiermaszu, będzie przeznaczone na budowę placu. - Mamy także ulotki, które chcemy wręczyć wszystkim rodzicom, aby wiedzieli, że mogą przekazać 1% podatku właśnie na ten cel. Chcemy prywatnie uderzyć do firm, które mają jakąkolwiek styczność z działalnością dziecięcą. O pomoc poprosimy również firmy znajdujące się na osiedlu - dodają mamy dzieci.


Od zawsze kiermasz odbywał się wymiennie – albo z okazji Bożego Narodzenia, albo z okazji Wielkanocy. W tym roku, ze względu na wspólny cel, zostanie on zorganizowany dwa razy. Rodzice chcą zebrać wszystkie możliwe siły, aby dzieci miały na wiosnę plac zabaw. - Nie chcemy też, aby wszyscy myśleli, że naszym zamiarem jest uzyskać pieniądze wyłącznie poprzez kiermasze i zbieranie makulatury, bo to w porównaniu z wymaganą sumą są tak na prawdę grosze - wyjaśniają rodzice.


Oczywiście nigdy nie będzie tak, aby wszyscy rodzice byli "za". Jednemu nie zależy, drugiemu nie odpowiada coś innego, ale jest silna grupa ludzi, która na pewno będzie walczyć o przedszkole i o to, aby dzieci miały w nim jak najlepsze warunki. A rzeczywiście jest o co walczyć...


Magdalena Waga


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (8)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Marek Marekranga20.12.2010 17:10

aj tam , aj tam u nas na osiedlu jeden specjalista od pasa drogowego na placu gdzie bawiły się dzieci wybudował śmietnik ( za oczywiście zgodą pobożnego ) a ktoś chce aby oddał miesięczne wynagrodzenie ? A z czego tu przezyc ?

00


mini19103 ~mini19103 (Gość)19.12.2010 20:31

"MARKPIO" napisał(a):
Nie mają dla dzieciaków


No nie mają,, biedacy,,nie mają ....
Szlag mnie trafia.

00


Lola ~Lola (Gość)18.12.2010 20:37

"MARKPIO" napisał(a):
Nóż w kieszeni się otwiera.Nie mają dla dzieciaków 15 tys. złotych.Darmozjady!!!


Cóż... wystarczyłoby, aby nasz miłosierny, humanitarny, rozmiłowany w chrześcijańskich wartościach prezydent przekazał wielkodusznie wysokość swojej JEDNEJ pensji. Ale widać dzieciaki nie są warte aż takiego poświęcenia ze strony Pobożnego.

00


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)18.12.2010 16:17

Nóż w kieszeni się otwiera.Nie mają dla dzieciaków 15 tys. złotych.Darmozjady!!!

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga18.12.2010 09:07

"pzsedskolacek" napisał(a):
Wszystko pieknie ładnie ale pzy jakiej ulicy jezd to psedskole, bo sam numer to nic mi nie muwi?

To jest ściśle tajna informacja! Ale przy użyciu specjalnych metod udało się ustalić, że to przedszkole mieści się przy ul. Adama Mickiewicza 98-102: http://www.piotrkow.pl/_portal/117205943245dc352858c2a/Przedszkola_samorz%C4%85dowe.html

00


hm ~hm (Gość)17.12.2010 22:20

plac zabaw ....? to luksus, tam jest ogólnie masakra, budynek ... dojechac nie ma jak, rodzice stawiaja auta na poboczu, dzieci wychodza na ulice, żadnych chodnikow, kraweżnikow, przejezdzam tam codziennie, a przecież mieszkancy tej dzielnicy maja swoich radnych, i to nie byle jakich, i co .... tylko, że ich dzieci juz wyrosly z przedszkola

00


Aman Amanranga17.12.2010 18:41

Po co nam jakiś plac zabaw z którym nie można się sfotografować. Przecież 100 razy bardziej fotogeniczny jest Orlik.

00


pzsedskolacek ~pzsedskolacek (Gość)17.12.2010 18:07

Wszystko pieknie ładnie ale pzy jakiej ulicy jezd to psedskole, bo sam numer to nic mi nie muwi?

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat