Dyżurny radomszczańskiej policji otrzymał informację, że w zaparkowanej skodzie fabii przy centrum handlowym znajduje się uwięziony pies. Funkcjonariusze na miejscu potwierdzili zgłoszenie. Szyby i drzwi w aucie były szczelnie zamknięte. W pobliskich sklepach nie udało się odnaleźć właściciela pojazdu. Na zewnątrz termometr wskazywał już z kolei temperaturę powyżej 30°C.
Policjanci widząc zdyszanego małego yorka w samochodzie, wybili szybę, by uwolnić czworonoga. Przenieśli go następnie do radiowozu, gdzie mógł się ochłodzić i napić. Gdy właściciel wrócił z zakupów, był wyraźnie zdziwiony całą sytuacją. Tłumaczył się, że jego nieobecność trwała tylko kilka minut - mówi asp. Agnieszka Kropisz z KPP w Radomsku.
Na szczęście pies po przebadaniu przez weterynarza został przekazany właścicielowi.
Policjanci przypominają, że za tego rodzaju nieodpowiedzialne zachowanie, może grozić kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat. Jednocześnie apelują, aby w żadnym przypadku nie pozostawiać zwierząt w śmiertelnej pułapce, jaką jest nagrzany samochód. Przypominają również, że jeśli ktoś zauważy w aucie pozostawione zwierzę lub - co gorsza – dziecko, powinien natychmiast powiadomić służby ratunkowe, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.