Grupowanie ptactwa w jednym miejscu jest stałą praktyką między innymi leśników. - My czujemy się w obowiązku dbać o te zwierzęta. Dokarmiamy je i staramy się gromadzić w określonym miejscu. Kreujemy w ten sposób tzw. większy opór środowiska. Oznacza to, że gdy na wiosnę powrócą do nas szkodliwe owady, to ptaki takie jak sikory, które w danym miejscu osiądą, pozwolą nam się ich pozbyć, po prostu je zjadając. Naszym skrzydlatym podopiecznym podajemy mieszanki zbóż i kubeczki tłuszczowo-nasienne - tłumaczy Paweł Kowalski z Nadleśnictwa Piotrków.
Ptaki możemy karmić również nasionami dyni i słonecznika, naturalnymi płatkami owsianymi czy owocami. Z kolei słonina jest znanym przysmakiem sikor, choć chętnie skosztują jej też inne gatunki. Warunkiem jest jednak to, by pokarm był świeży.