- Na miejsce zostało zadysponowane osiem zastępów: trzy z Piotrkowa oraz pięć ochotniczych jednostek straży pożarnej. Na miejscu strażacy zastali całkowicie objęty ogniem budynek mieszkalny, a z pierwszych informacji uzyskanych na miejscu wynikało, że w domu może się ktoś znajdować – mówi mł. bryg. Wojciech Pawlikowski, oficer prasowy komendanta PSP w Piotrkowie.
Strażacy natychmiastowo przystąpili do gaszenia pożaru, a ich pracę utrudniały rosnące bezpośrednio przy domu krzaki oraz drzewa. Ogień w końcu udało się ugasić i można było rozpocząć przeszukiwanie pogorzeliska. Na szczęście uzyskana wcześniej informacja o możliwej obecności kogoś w domu okazały się fałszywa i nikogo nie odnaleziono.
Akcja gaśnicza już się zakończyła. Dom niemal całkowicie spłonął i nadaje się już tylko do rozbiórki.