O tym, że do ogólnopolskiej paniki jednak daleko przekonywała w radiowym Maglu na antenie Strefy FM Piotrków Renata Głowacka, psycholog i psychoterapeuta. - Panika pojawia się raczej nagle, a do stanu epidemicznego byliśmy mimo wszystko przygotowani. Możemy więc mówić o lęku, strachu. Boimy się, że utracimy coś, co dla nas najważniejsze, co budowaliśmy całe dotychczasowe życie. Musimy dostosować się do nowej, trudnej sytuacji, co moim zdaniem, większości się u daje.
Psycholog podaje też rady dla tych, którzy nie do końca potrafią się odnaleźć. - Róbmy coś, co pozwoli choć na chwilę zapomnieć o koronawirusie. Nie oglądajmy cały czas telewizji informacyjnych, poczytajmy książkę, pójdźmy na spacer, odbudujmy relacje rodzinne, choć oczywiście spotkań towarzyskich w większych grupach organizować nie wolno. Ale zadzwonić, napisać – jak najbardziej. To pomaga. Daje poczucie, że nie jesteśmy sami.
Strach i lęk to normalny stan w sytuacji kryzysowej – uważa lekarz rodzinny Przemysław Winiarski. I przypuszcza: - Piotrków nie jest jakimś odosobnionym miejscem, koronawirus prędzej czy później do nas dotrze. Ale gra toczy się nie o to „czy", tylko „kiedy". I chodzi o to, by epidemia narastała stosunkowo wolno, by nasz system opieki zdrowotnej to wytrzymał.
A jak Wy podchodzicie do pandemii?