Podczas konferencji przed podpisaniem porozumienia Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego mówił o tym, jak ważna jest to inwestycja dla całego regionu i chwalił pomysłodawców powstania tego projektu.
Jestem pod wrażeniem tego, co się właśnie tworzy. Wspólnymi siłami chcemy dążyć do tego, by ten region był przysłowiową "krainą miodem płynącą". Jestem przekonany, że lokalna grupa działania znakomicie zagospodaruje budynek, który będzie służył pszczelarzom. Ważne, że Wolbórz jest świetną lokalizacją dla takiego przedsięwzięcia. Maszyny, które się tu pojawią pozwolą na to, by stworzyć unikatową markę regionalnych miodów. Miody piotrkowskie na pewno staną się dla nas świetnym znakiem rozpoznawczym - powiedział marszałek Grzegorz Schreiber i dodał, że liczy na to, że już niedługo będzie można podziwiać efekty prac związanych między innymi z remontem budynku, w którym ma powstać inkubator.
Głos w sprawie inkubatora zabrał też Stanisław Ból, sekretarz Polskiego Związku Pszczelarskiego. - Pszczoła w tej chwili nie jest w stanie przeżyć samodzielnie - mówił. - Każda inicjatywa, która pomaga nam w utrzymaniu jej przy życiu jest bardzo dobra. To małe zwierzątko to nie tylko wytwórca miód. Ona zapyla też rośliny, które bez tego po prostu by zginęły. Do tej pory w Polsce nie było takiego inkubatora, który służyłby właśnie lokalnej grupie działania. On na pewno pomoże nam w usprawnieniu naszych działań.
O tym, że to wielki dzień dla pszczelarzy całego województwa łódzkiego mówił też starosta piotrkowski: - Ponad 3 lata przygotowań za nami. Cały czas ciężko pracowaliśmy z twórcami tego projektu. Myślę, że skorzysta na tym cały region łódzki. To pierwszy taki inkubator w województwie łódzkim. Myślę, że będzie on kształcił także przyszłych pszczelarzy. Przy tym obiekcie powstanie również Centrum Promocji Produktów Lokalnych - zdradził Piotr Wojtysiak. Już ponad rok temu, jeszcze jako wicestarosta, podkreślał, że w tym miejscu miałyby się pojawić m.in.: linia do rozlewania i konfekcjonowania miodu, urządzenie do wytwarzania węzy z wosku, urządzenie do kremowania i osuszania miodu, drukarki i etykieciarki.
A jak w ogóle zrodził się pomysł powstania Inkubatora Przetwórstwa Lokalnego Miodów i Produktów Pszczelich Ziemi Piotrkowskiej? O tym powiedziała nam Elżbieta Bąk, skarbnik Lokalnej Grupy Działania "Dolina Pilicy": - Wraz innymi członkami grupy obserwowaliśmy tego typu inkubatory. Stworzenie tego naszego było dużym wyzwaniem, do którego trzeba się było przygotować. My jako "Dolina Pilicy" pomogliśmy opracować wniosek w tej sprawie. Cieszymy się z tego, że umowa w tej sprawie jest już podpisana.