- Szafki są dobrowolne i całkowicie bezpłatne. Trzymanie w nich zwierząt i starych kanapek zabronione – mówi żartobliwie dyrektor szkoły Magdalena Ryżewska i dodaje: – Uczniowie czekali od dawna, dopytywali, kiedy wreszcie zostaną dostarczone. To dla nich ogromne ułatwienie. Będzie im teraz wygodniej. Zamiast dźwigać książki do domu, będzie można zostawić je bezpieczne „pod kluczem”.
Uczniowie do komentarza pani dyrektor dodają swoje opinie. – Nie trzeba będzie spacerować po szkole z wypchanym plecakiem. Można swobodnie zostawić strój gimnastyczny, buty sportowe, jakieś prywatne rzeczy. Trzeba tylko pamiętać o kluczyku – dodają z uśmiechem dziewczyny z VI klasy.
Szafki zostały umiejscowione w szatni, która została wcześniej odświeżona i odpowiednio przygotowana. Szkoła wydała na tę inwestycję 4 750 zł. Pieniądze na ten cel pochodzą z ubiegłorocznego budżetu szkoły.
Szafki nie zajmują dużo miejsca. Idealnie wpasowały się w wystrój szatni. Ale tego typu inwestycja to nie tylko ładny mebel. – Na początku roku szkolnego postanowiliśmy, zgodnie z zaleceniem MEN, zważyć plecaki naszych uczniów – dodaje dyrektor szkoły. – Wyniki tych pomiarów nie były zatrważające. Postanowiliśmy jednak wyjść naprzeciw życzeniom dzieci, a także propozycjom Ministerstwa Edukacji. Wspólnie podjęliśmy decyzję o wyposażeniu szkoły w szafki, które odciążą uczniów i pomogą skupić się na rzeczach istotnych.
(materiały: UG Wola Krzysztoporska)